Twarde Pierniki bez szans z mistrzem. Legia wykorzystała błędy, a było ich sporo
Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń przegrały na własnym parkiecie z aktualnym mistrzem Polski, Legią Warszawa, 67:82 w meczu 2. kolejki ORLEN Basket Ligi. O losach spotkania przesądziła fatalna pierwsza połowa, w której gospodarze byli całkowicie bezradni wobec agresywnej defensywy rywali.
Do połowy premierowej odsłony starcie toczyło się punkt za punkt. Obie drużyny trafiały z podobną skutecznością, a wynik 10:10 zwiastował wyrównane widowisko. W drugiej części kwarty torunianie całkowicie jednak stanęli. Legioniści zacieśnili obronę i uniemożliwili oddawanie rzutów z dogodnych pozycji. Po trójce Noah Thomassona Twarde Pierniki zbliżyły się na 13:19, lecz seria strat i brak płynności w ataku pozwoliły przyjezdnym zakończyć tę część wynikiem 24:13. Skuteczność toruńskich koszykarzy w tej odsłonie nie przekroczyła 21 procent.
Stołeczny zespół rozpoczął kolejną część od dwóch celnych rzutów „zza łuku”, błyskawicznie powiększając przewagę. Podopieczni Suboticia mieli ogromne problemy z organizacją ataku – przez cztery minuty nie zdobyli żadnego punktu. Piłka krążyła u warszawian z lekkością, podczas gdy ich przeciwnicy całkowicie zgubili rytm i nie znajdowali pozycji rzutowych. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy tablica pokazywała 39:15. Na przerwę drużyny schodziły przy stanie 43:22. W statystykach rzucała się w oczy dramatyczna skuteczność z dystansu graczy Arriva Lotto – zaledwie 1 trafienie na 11 prób.
Po zmianie stron Legia dalej kontrolowała tempo gry. Po trójce Michała Kolendy przewaga wzrosła, lecz z czasem torunianie zaczęli prezentować bardziej uporządkowaną obronę. Zespół napędzał Aleksandar Langović, który zdobył sześć punktów z rzędu, a gospodarze zmniejszyli dystans do 19 oczek. Pomimo poprawy, Legia utrzymywała bezpieczną przewagę i nie dopuściła do większych emocji.
Ostatnia część była solidną porcją basketu w wykonaniu Twardych Pierników. Zespół z Torunia zagrał z większym zaangażowaniem, wymuszał straty i skutecznie wyprowadzał kontry. Po serii przechwytów gospodarze zbliżyli się do rywala na 67:78, jednak czasu na odwrócenie losów meczu już zabrakło.
Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń – Legia Warszawa 67:82 (13:24, 9:19, 21:23, 24:16)