Natalia Sikora i Dariusz Kozakiewicz

2025-07-11
Natalia Sikora i Dariusz Kozakiewicz. Fot. facebook.com/AgencjaMuzycznaPR

Natalia Sikora i Dariusz Kozakiewicz. Fot. facebook.com/AgencjaMuzycznaPR

Polskie Radio PiK – Zwierzenia przy muzyce – Natalia Sikora i Dariusz Kozakiewicz

On - legenda polskiego rocka. Ona - wokalistka totalna. Wspólnie zaśpiewali subtelną, rockową balladę o pragnieniu pozostania wiernym samemu sobie. Piosenkę „Głodny cień” słynny gitarzysta skomponował do słów wokalistki Natalii Sikory, która współtworzyła pierwszy skład zespołu Darek Kozakiewicz Live, zawiązanego kilka lat temu po zawieszeniu działalności grupy Perfect. Nowy projekt sygnują wspólnie.

„...Natalia Sikora: Napisałam słowa o artyście, o głodzie empatii, współrozumienia i zgody na wrażliwość, potrzebie bycie sobą. I o sztuce, która leczy. Piosenka jest utrzymana w konwencji delikatnej rockowej ballady, uderzającą szlachetnością brzmienia, pieczołowicie zaaranżowanej. Dariusz Kozakiewicz: Krzysztof Zagajewski, który wyprodukował piosenkę i zagrał, w pewnym sensie: za mnie - na gitarze elektrycznej, rozwiał te wątpliwości. A obecność Natalii w studiu, jej serdeczność i inspirująca postawa, sprawiła, że chociaż nie jestem zawodowym wokalistą, mogłem pozwolić sobie na nieskrępowane wyrażenie emocji. Cichych, ale wielkich!...”

Piątek, 11 lipca 2025 o godz. 20:05
Natalia Sikora i Dariusz Kozakiewicz. Fot. Julita Górska
Natalia Sikora i Dariusz Kozakiewicz. Fot. Julita Górska

Natalia Sikora i Dariusz Kozakiewicz, co prawda w materiałach prasowych jest inna kolejność. Dariusz Kozakiewicz jest na pierwszym miejscu i tak powinno być?
Natalia Sikora – Tak.

Fantastyczny utwór - liryczny, ale też z pewnym pazurem i do tego śpiewający ponownie Darek Kozakiewicz. Kto Cię namówił abyś ponownie zaśpiewał?
Darek Kozakiewicz - „Każdy śpiewać może...”, ale nie wiem, czy każdy może tego słuchać?

Jest dobrze, naprawdę powinieneś śpiewać, ale ktoś Cię musiał namówić do tego, a może zasmakowałeś przy pierwszym nagraniu?
D.K. - Natalia oczywiście mnie namówiła, żeby jeszcze raz zaśpiewać. Ja miałem co do tego pewne wątpliwości. Oczywiście jak do wielu rzeczy mam wątpliwości, szczególnie w sferze muzyki: do utworu ma się te wątpliwości, ale Natalia mnie przekonała, że będzie dobrze.

Natalia Sikora. Fot. Julita GórskaJesteście na zdjęciu promującym odwróceni plecami do siebie.
N.S. - Tak, ale wiesz co, to jest bardzo twórcza energetyczna sytuacja.

Czy Wy na tym zdjęciu jesteście z papierosami w dłoniach?
N.S. – Owszem, palimy papierosy.
D.K. - Pewnie będą zastrzeżenia, ale wiesz co, tu nie chodzi o papierosy, tu chodzi o ten dym, on w świetle nam się bardzo spodobał, zagrał na zdjęciu. Głównie to spowodowało, że pociągnęliśmy dymka, bo tak na co dzień to naprawdę bardzo rzadko palimy i się nie zaciągamy (śmiech).

Opowiadajcie jak wygląda Wasza historia, Waszego wspólnego spotkania? Kto kogo zaprosił?
N.S. - 9 lat temu nagrywaliśmy materiał z Winicjuszem Chrustem „Tribute to Mira Kubasińska” i Winek zrobił mi taką niespodziankę - zaprosił Darka Kozakiewicza do piosenki „Poszłabym za tobą” i też nic mi nie mówiąc, włączył po prostu to nagranie. Jak usłyszałam, w jaki sposób Darek interpretuje wstęp do „Poszłabym za tobą” i stałam się bardzo szczęśliwym człowiekiem. Ta nasza twórcza relacja i nasza przyjaźń trwa już 9 lat i jest szalenie owocna. Dla mnie jest to najważniejsza twórcza relacja w moim życiu, a kilka ich już było.

No i fajne piosenki powstają dzięki Waszemu duetowi. Natalia Sikora pisze tekst, Darek Kozakiewicz tworzy muzykę i mamy przepiękny utwór „Głodny cień”, a jak on powstawał? Co było pierwsze, jajo czy kura?
N.S. - Najpierw jest muzyka, w niej jest rytm, w niej są wszystkie zagadki, które potem trzeba rozwiązać w tematach aranżacyjnych, ale w niej jest przede wszystkim ukryty tekst.
D.K. - Długo nie było tekstu do tej muzyki, tak nawet kilka lat chyba, nie wiem dokładnie. Nie pamiętam, może trzy lata nie było tekstu, ale w pewnym momencie Natalia posłuchała piosenki i powiedziała, że coś napisze. Ja byłem bardzo zaskoczony, bo Natalia pisze bardzo trudne teksty, czasami poetyckie, takie wręcz połączone z kosmosem. Czasami kosmiczne, trudne, poetyckie, zresztą Natalia przez grę w teatrze ma doświadczenie w różnego rodzaju sztuce aktorskiej, w tekstach i ma nieprawdopodobną zdolność. Napisała moim zdaniem przepiękny tekst i między innymi chyba to był powód, że zgodziłem się zaśpiewać.

Bardzo dobrze.
D.K. - Przecież wiadomo, że nie jestem żadnym wokalistą, ale tu chodzi głównie o pewnego rodzaju przekaz w takiej piosence, w takiej balladzie.

Może nie jesteś profesjonalnym wokalistą, ale masz to coś. Wcześniej nastąpiła Dariusz Kozakiewicz. Fot. Julita Górskapewna przerwa w waszej współpracy, prawda?
D.K. - Natalia po prostu zajęła się swoimi sprawami.
N.S. - Nałożyły się tam różne tematy, ale tak generalnie u mnie się za zakotłowało, mówiąc najprościej.

I dlatego Darek musiał szukać innej wokalistki.
D.K. – Tak, szanowałem decyzję Natalii. Wiesz, poza tym, my się przyjaźnimy od tylu lat i uważałem, że Natalia ma pełne prawo się po prostu realizować twórczo w innym miejscu, w innym temacie. Miała poważną propozycję wyjazdu do Los Angeles, nagrania płyty, więc z pewnym szacunkiem podszedłem do tego, chociaż było mi przykro i byłem trochę wkurzony. Znaleźć kogoś po Natalii, to naprawdę nie było łatwe.

N.S. - Mi też było bardzo ciężko, zwłaszcza że okazało się, że to wszystko, do czego się przygotowywałam to ściema i jakby padłam tego ofiarą. To co mi proponowano okazało się oszustwem, bo dotyczyło po prostu przestępstwa hakerskiego, więc ta historia jest w jakimś sensie skomplikowana. Ale już jest dobrze i przyjaźń pozostała, to jest najważniejsze.

A czy łatwiej się tworzy jak jest ta nić porozumienia w postaci przyjaźni?
N.S. - Myślę, że to jest bardzo ważne.

Zostawiacie sobie poletko wolności twórczej?
D.K. - Wszystko tu jest wolnością, ale ta relacja przyjaźni powoduje, że automatycznie jest w tym delikatność, bo sztuka operowanie tematami, które się bierze z głębi duszy wymaga delikatności.

A Natalia, co znalazłaś w tej przestrzeni, bo kiedyś powiedziałaś, że Darek pozwolił Ci na pewną subtelność i na zmianę, na odejście od wizerunku „ekspresyjnej krzykaczki”. To mi się bardzo spodobało.
N.S. - Tak, ale to jest taka konsekwencja, która wypłynęła po kilku latach. Natomiast dzięki Darkowi ja po paru latach szarpania się i śpiewania typowo atakująco i też współpracowania z muzykami, którzy mieli tendencję do ataku i z kompozytorami, którzy nie mieli tendencji do melodii, ja dzięki Darkowi wreszcie na nowo mogłam mieć kontakt z melodiami, których tak brakuje dzisiaj w muzyce. To jest dla mnie coś absolutnie bezcennego, skarb. Poza tym doświadczenie współpracy z Darkiem, obserwowanie Darka, kiedy pracuje z muzykami, jak aranżuje piosenki, jak to jest skrupulatne i jak pozbawione wszelkiego, jakiegokolwiek efekciarstwa, że wcisnę za przeproszeniem lupa, bo wtedy szybciej dojdzie do ludzi. To jest jakby zupełnie inny level. My mówimy o prawdzie, a nie o tym opakowaniu.

Czyli nie idziecie na skróty?
N.S. - Żadnych skrótów.

Darek, tyle miodu się wylało na Twoje serce.
D.K. - Tak właśnie, ja już taki malutki jestem.

Może znajdziemy jakąś skazę?
N.S. - Moje uznanie, wielki szacunek i wielka wdzięczność, bo świat jest jaki jest.

Darku jakąś skazę znajdziesz na swoim charakterze?
D.K. - Jestem bardzo niecierpliwym człowiekiem, niemożliwie niecierpliwym. Wydaje mi się, że powinienem mieć w sobie więcej cierpliwości do pewnych rzeczy, ale daję sobie z tym radę. Po prostu mówię do siebie, że tak powinno być. A co do tworzenia muzyki, komponowania, na szczęście my w tej chwili nie mamy czegoś takiego, że coś musimy zrobić na siłę i musimy zrobić to komuś, albo czemuś, że jesteśmy zobligowani produkcją.

Ten etap już macie za sobą.
D.K. - Mamy już to za sobą, teraz po prostu chcemy zrobić tak, żebyśmy byli zadowoleni z tego, co tworzymy.

Ale czy ten singiel wieszczy coś więcej?
D.K. - W tej chwili pracujemy nad nową płytą Natalii, autorską. To będą dwie płyty. To mnie zaskoczyło najbardziej, że Natalia chce nagrywać podwójną płytę. To będzie długo trwało, zbieramy w tej chwili różne pomysły. Mamy bardzo wspaniałą opiekę, bo tak bym to chyba nazwał, w postaci młodego człowieka, który zajmuje się produkcją tej płyty. To jest Krzysztof Zagajewski bardzo zdolny młody człowiek, muzykalny i mający już swoje doświadczenie i również pracuje w swoim własnym studiu, to jest bardzo istotne. To jest taki etap początkowy, u niego to będziemy nagrywać. Jestem takim opiekunem artystycznym, albo takim parasolem. Wydaje mi się, że praca idzie dobrze z tym, że trzeba będzie trochę na to jednak poczekać, no bo wszystkie piosenki staramy się zrobić tak, żeby one były naprawdę wcelowane w punkt. Nie możemy sobie pozwolić aby po prostu były.


Jaki jest twój wkład Darku w tę płytę?
D.K. - Natalia zaśpiewa kilka moich piosenek.

A Ty zaśpiewasz jeszcze może jedną, czy na tym duecie zakończysz swoje śpiewanie?
D.K. – Natalia zapytała, czy „Głodny cień” może wziąć? Ja odpowiedziałam, oczywiście, bardzo proszę. No bardzo byłem zadowolony z tego, że chce tę piosenkę, ale nie wiem na razie, nie mogę ci tego powiedzieć. Musi powstać utwór, musi powstać piosenka. Myśmy to nagrywali w studiu u Sebastiana Piekarka, u człowieka, z którym produkowałem ostatnie płyty Perfectu.

A nagraliście do tego również teledysk, który kręciliście w teatrze Polonia.
N.S. - Bardzo dziękujemy szefowej Krystynie Jandzie i Fundacji na rzecz kultury, za użyczenie nam przestrzeni, sceny i widowni. Wierzę w to i mam taką nadzieję, że teledysk jest dobrym uzupełnieniem przekazu naszej piosenki.

Natalia teraz bardziej stawiasz na śpiew, czy na grę?
N.S. - Wiesz co, ja nigdy nie rozdzielam tych tematów.

Ale życie często rozdziela.
N.S. - A tak, ono zawsze robi sobie to, co chce i wszystko jest tak, jak ma być. Ja teraz mniej udzielam się w teatrze. Bardziej stawiam na swoje propozycje teatralne, to znaczy powstał monodram muzyczny „Private Tina”, który jest ukłonem dla Tiny Turner. Teraz staram się o prawa do pewnej komedii, scenariusza, który napisałam, więc bardziej twórczo do tego podchodzę, natomiast ciężko jest mi się przebić po pewnego rodzaju przerwie. Ciężko jest mi się przebić z powrotem do tego środowiska, żeby dostać propozycje roli z zewnątrz, a też dotknęłam tego rodzaju światów w teatrze, że na pewno nie na każdą rolę bym się po prostu zgodziła, z bardzo różnych powodów. Ale nie oddzielam tych spraw. Muzyka jest na pewno zawsze świętością, bo muzyka ma w sobie rytm i z całą pewnością aktorstwo bez rytmu nie istnieje, więc dzięki muzyce ja zawsze będąc w teatrze, o wiele szybciej czytałam rytm scenariusza, który dotyczy tego spektaklu i to na pewno pomagało mi o wiele sprawniej przechodzić przez te konstrukcje zespołu. Każdy ma swoje jakieś tam sprawy do pozałatwiania. Ja zawsze się skupiam na sednie, więc to dzięki muzyce najprawdopodobniej tak dobrze rozumiem rytm w teatrze, który jest konieczny, bo rytm dotyczy tego, z jakim ciśnieniem przepływa nasza krew i wszystkich tych połączonych naczyń.

Natalia Sikora i Dariusz Kozakiewicz. Fot. Julita Górska
Natalia Sikora i Dariusz Kozakiewicz. Fot. Julita Górska

Zobacz także

Michał Limboski

Michał Limboski

Mikołaj Gąsiewski

Mikołaj Gąsiewski

Jan Emil Młynarski

Jan Emil Młynarski

Andrzej Man

Andrzej Man

Agnieszka Sowa

Agnieszka Sowa

Zespół Piersi

Zespół „Piersi”

Andrzej Rosiewicz

Andrzej Rosiewicz

Joanna Zagdańska

Joanna Zagdańska

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę