Daria Jaworska

2022-10-28
Daria Jaworska w studiu PR PiK. Fot. Magda Jasińska

Daria Jaworska w studiu PR PiK. Fot. Magda Jasińska

Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Daria Jaworska

Psycholog, na co dzień pracuje w Wojewódzkiej Przychodni Zdrowia Psychicznego, a „po godzinach” pisze książki dla dzieci. Już za chwilę ukaże się druga część książki pt. „Bezik, wielki pies”.

Pisałam wiersze, pisałam pamiętnik, tworzyłam różne artykuły do szkolnych gazetek. Bardzo to lubiłam i już miałam takie swoje marzenia, aby to pisanie się przerodziło w coś więcej. Ono mi towarzyszyło w okresie liceum, na studiach, również w mojej pracy. Czasem nawet mam przyjemność bywać w takich miejscach jak radio...”


Piątek, 28 października godz. 20:05
Spotykam się z Darią Jaworską, która jest naszym trochę nadwornym psychologiem. Bierzesz udział w różnych audycjach, ale dzisiaj będziemy też psychologicznie rozpatrywać Twoje drugie życie. Niejako dwutorowo prowadzisz swoje życie zawodowe. Czy to jest zawód, czy po prostu spełnienie marzeń i pasja, mówię o pisarstwie.
- No właśnie tak zastanawiam się, czy można nazwać to pisarstwem. Ja jestem taką samozwańczą pisarką.

Ale wiesz, chyba każda pisarka w obecnych czasach jest trochę samozwańcza, bo kiedyś trzeba zacząć.
- Tak. To jest ważne, aby każdy z nas mógł znaleźć jakiś kawałeczek dla siebie, czegoś, co pozwoli oderwać się trochę od codzienności. Czegoś, co pozwala spełniać swoje marzenia, albo w ogóle zobaczyć te marzenia. Bo to chyba jest najtrudniejsze, żebyśmy dali sobie prawo do próbowania różnych rzeczy i zobaczenia, jak nam z tym jest. To wszystko zamienia się potem w nasze doświadczenia, dzięki nim budujemy naszą pewność siebie, szukamy siebie, pozwalamy zobaczyć samych siebie. Ja myślę, że jest w tym wartość i właśnie pisanie stało się takim moim kawałkiem. Miałam jeszcze do tego szczęście spotkać ludzi, którzy zobaczyli w tym coś ciekawego, fajnego… no i powstał Bezik.

I Bezik był sukcesem. Mówię o pierwszej części. Czy jest już druga?

- Jest druga, więc dla mnie to jest ogromny sukces. Bezik jest, nabrał kształtów, został przelany na papier, pokazany w ilustracjach. To jest coś wspaniałego, bo dzięki tej książce on po prostu będzie żył wiecznie.

Zwierzenia przy muzyce - Daria Jaworsja w studiu PR PiK. Fot. Magda JasińskaDaria Jaworska nie jest autorką książek kulinarnych o wypiekach, czyli o bezikach. Bezik to jest niesamowity pies, właściwie bohater, wokół którego kręci się całe życie innych, już ludzkich, bohaterów. Czy Bezik jest postacią fikcyjną?
- No właśnie, on jest wzorowany na istocie prawdziwej, na prawdziwym psie, który rzeczywiście istnieje, jest moim osobistym, psim przyjacielem. Tak sobie razem żyjemy i mam szczęście doświadczać tych emocji, będąc ludzkim przyjacielem, członkiem psiego stada. Bezik przeżywa dużo różnych emocji i zależało mi, pisząc tę książkę, aby człowiek w emocjach psich zobaczył swoje emocje, aby poznając ludzkich bohaterów, trochę zapragnął odnieść to do własnej rodziny.

Jak byłaś małą dziewczynką, chodziłaś do szkoły, to już wówczas prowadziłaś pamiętnik, może pisałaś jakieś wiersze?
- No jasne! I jedno i drugie. Pisałam wiersze, pisałam pamiętnik, tworzyłam różne artykuły do szkolnych gazetek. Bardzo to lubiłam i już miałam takie swoje marzenia, aby to pisanie się przerodziło w coś więcej. Ono mi towarzyszyło w okresie liceum, na studiach, również w mojej pracy. Czasem nawet mam przyjemność bywać w takich miejscach jak radio…

I nie boisz się.
- ... jasne, że się boję! I popatrz, znowu wracamy do emocji. Pewnie, że się boję, ale czy to źle? Ważne, co zrobię z tym lękiem, czy będzie mnie hamował, czy pozwoli mi popatrzeć, z większą akceptacją na siebie? Te emocje są ludzkie, moje również. Ja też się boję, ja też doświadczyłam wstydu, złości, frustracji, niepowodzeń no i taki cel miała książka. Jestem dobrej myśli, że to się już dzieje, że jako młodzi rodzice, czy generalnie różne pokolenia, chcemy rozmawiać o tym, co nas łączy. Mówimy o tym, z czego się cieszymy, czego się boimy. Każda okazja do tego, żeby porozmawiać o emocjach jest dobra.

Komu pierwszemu powiedziałaś, że będziesz pisać książkę?
- Mężowi…

Jaka była jego reakcja?
- Pisz, pisz! Tak, mam szczęście mieć wokół osoby, które mnie wspierają w moich pomysłach. Jasne, to jest ludzkie, nie wszystkie pomysły się udają, więc teraz sama staram się jako mama, również zaszczepiać takie szaleństwo w moim dziecku, żeby próbowało, żeby szukało różnych doświadczeń, żeby szukało swojego miejsca w świecie. Mój syn pisze wypracowania…w szkole, staram się aby dostrzegał swoją kreatywność, pomysłowość, jestem z niego bardzo dumna. Każdy z nas ma talenty. Nawet to, co wydaje nam się naszą trudnością, może okazać się ważnym zasobem. Przykładowo, w obecnych czasach, takich szybkich, takich intensywnych i takich bezwzględnych – wrażliwość. Często wydaje się to jakimś balastem, to nam utrudnia życie, ale ta wrażliwość jest piękna. Bez niej nie bylibyśmy takimi ludźmi jakim jesteśmy, nie bylibyśmy tacy wspierający, tacy opiekuńczy. Nie dawalibyśmy innym tyle, ile dajemy, więc warto na różne nasze cechy popatrzeć z dystansu.

A te Twoje doświadczenie psycholożki pomogły Ci w pisaniu książki?

- Bardzo pomogły. Mam takie marzenie, żeby dzięki tej książce przemycić treści, które bardzo lubię przemycać w takiej mojej codziennej pracy i chyba nawet bardzo często o tym mówię: żeby po prostu być. Żeby być razem, żeby szukać okazji do tego, aby się zatrzymać, po prostu posiedzieć, ponudzić się, porozmawiać. Jakoś tak przyspieszyliśmy w tym naszym życiu, ale to przecież my możemy zwolnić. To nie jest tak, że życie samo zwolni. To my musimy to zrobić. Bezik, mój tytułowy bohater książki, jest członkiem rodziny Krzysia, który wprowadził dużą zmianę do rodziny. W tym przypadku jest to pies, ale taka zmiana to nie musi być zwierzę. Zmianę tworzą decyzje, tworzą nasze postanowienia, to wszystko coś zmienia. Trudno jest nam podjąć decyzję o zmianie, trudno jest nam jakoś przestawić swój tryb życia, to zrozumiałe.

Zwierzenia przy muzyce - Daria Jaworsja w studiu PR PiK. Fot. Magda JasińskaBezik znalazł swoją nową rodzinę, tak było w pierwszej części. To pies ze schroniska. Czy Ty wcześniej pojechałaś do schroniska, aby zdokumentować ten cały teren, o którym będziesz pisać?
- Bezik jest pieskiem, który rzeczywiście został adoptowany ze schroniska. A ja jestem wielkim przyjacielem schroniska, naszego bydgoskiego schroniska. Dzięki tym ludziom i temu miejscu zyskaliśmy naszego pierwszego psa, który, w języku psiarzy, biega za „tęczowym mostem”. To był po prostu pies idealny. Choć każdy pies jest idealny. Mam swoje osobiste doświadczenia ze schroniskiem i te informacje, które są w książce, są absolutnie prawdziwe. Pracownicy schroniska wybrali psa dla nas. Pani dyrektor schroniska po prostu wiedziała jaki pies do nas pasuje, co tylko pokazuje jaką jest osobą, jak zna swoich psich podopiecznych mimo, że jest ich bardzo dużo, to rzeczywiście był strzał w dziesiątkę. Co nie znaczy, że nie było to zamieszanie w naszym życiu. Oczywiście było ogromne! Bardzo zachęcam do odwiedzania schroniska, do zaangażowania się w spacerowanie z psami, w różne akcje zorientowane na pomoc podopiecznym schroniska: psom i kotom. To jest wyjątkowe doświadczenie. Jest trudno wyjść ze schroniska z pustymi rękami ,bo naprawdę jest to miejsce szczególne dla miłośników zwierząt. Warto jednak otworzyć się na takie emocje, choć te emocje mogą wydawać się bardzo trudne. Wiele razy słyszałam stwierdzenie, że „ja tam nie pojadę, bo nie dam rady”, że „to będzie dla mnie za trudne zobaczyć te wszystkie zwierzęta, które doznały różnych krzywd ze strony człowieka”. Takie jest życie. W życiu przechodzimy przez różne trudne sytuacje i nasze dzieci też będą przechodzić, więc warto jest się zastanowić się z czego wynikają takie obawy. Dlaczego tak bardzo boimy się trudnych tematów? Gdzie tkwi ta bariera, że chcemy oszczędzić naszym dzieciom różnych, trudnych przeżyć. To wszystko jest ludzkie i ja jako psycholog wierzę w to, że jeżeli jesteśmy razem w różnych sytuacjach, nawet wydawałoby się, że w bardzo ciężkich, to wyjdzie z tego jakaś wartość.

Czy Twój syn czytał pierwszą i drugą część przygód Bezika?
- Czytał.

Czy widzi pewne podobieństwo cech Krzysia do siebie?
- Oczywiście, że widzi podobieństwo. Widzi swojego tatę, w pewnych sytuacjach widzi mamę i to jest fajne. Znam wielu rodziców, którzy angażują się w pisanie takich historii o rodzinie. To jest niesamowite doświadczenie i nie musi być wydane. Nawet gdyby Bezik nie powstał, to już byłby dla nas sukces, była to wspaniała okazja do zobaczenia siebie w innym świetle.

Długo musiałaś namawiać różnych ludzi, żeby wydali tę książkę?
- Bezik jest potwierdzeniem tego, że marzenia się spełniają. Czasem jedna decyzja pociąga za sobą inną a zwrócenie się do jednej osoby otwiera drzwi do innej osoby. Okazuje się, że wokół nas jest bardzo dużo ludzi życzliwych, otwartych, takich, którzy nie powiedzą nam „nie”, ale okazuje się, że są zaciekawieni. Ja bardzo wierzę w ludzi i miałam szczęście spotkać osoby i znaleźć wydawnictwo, traktuję to jako wielki sukces. Bezik ukazał się nakładem Wydawnictwa Gaj, które jednocześnie tworzą wspaniali ludzie, Oni „poczuli” Bezika, pomogli mi go wydać, do tego w przepięknej, graficznej oprawie. Udało mi się znaleźć wspaniałą ilustratorkę, która jest psycholożką i psychoterapeutką, pani Edytę Grzegory, ona jednocześnie pisze bajki terapeutyczne. Wspólnie stworzyliśmy wspaniały team, w którym każda osoba ma jakieś zadania, ale jednocześnie te zadania się uzupełniają i świetnie się rozumiemy. Więc…tak! To, że Bezik jest, jest dla mnie potwierdzeniem, że marzenia się spełniają.

Zwierzenia przy muzyce - Daria Jaworsja w studiu PR PiK. Fot. Magda Jasińska

Zobacz także

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Józef Eliasz

Józef Eliasz

Bogdan Hołownia

Bogdan Hołownia

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę