Bovska

2022-07-16
Okładka singla „Iskry”

Okładka singla „Iskry”

Wokalistka, autorka tekstów i piosenek, a także ilustratorka, która właśnie wydała najnowszy singiel „Iskry”. Ten utwór to kontynuacja „Dzikiej" i zwiastun nowej płyty, którą Bovska tworzy wraz z producentem muzycznym Archiem Shevskym. Premiera albumu zaplanowana jest na jesień tego roku, zaś premiera wyjątkowego dokumentu „Iskry” 7 lipca w warszawskim kinie Muranów.

„Piosenka jest taką próbą złapania pewnej chwili, pewnej emocji czy uczucia. Czegoś, co tak trudno nazwać, a w muzyce to emanuje i po prostu jest tego rodzaju zapisem...”


Piątek, 8 lipca godz. 20:05
„Iskry” - jakże to kobieca twórczość.

- Cieszę się, że tak je odbierasz.

To będzie chyba taki punkt wyjścia do przedstawienia kobiet.

- Tak rzeczywiście. Teledysk, który zrobiłam do piosenki „Iskry” jest punktem wyjścia do dokumentu, który powstał. Do krótkometrażowego dokumentu, który rozszerza to przedstawienie kobiecości, którego dokonaliśmy wraz z moim współreżyserem teledysku Filipem Skrońcem. Dokument, to taka 20-minutowa forma, gdzie nasze bohaterki, a właściwie powinnam powiedzieć osoby występujące w teledysku, będą mówić o tym, co dla nich znaczy kobiecość. Jak się okazało, jest to pojęcie bardzo trudne do zdefiniowania, bardzo szerokie i bardzo mocno łączące się z pojęciem tożsamości w ogóle. Czyli dotyka czegoś takiego bardzo ważnego dla jednostki. A mówię osoby, a nie tylko bohaterki, żeby nie zamykać się w tym zaimku kobiecym, gdyż mamy i drag queen i mamy także osobę niebinarną, które wypowiadają się na temat kobiecości. Więc wydaje mi się, że jest to taka ciekawa perspektywa, która też nie jest bardzo jednostronna i mogę tylko zaprosić słuchaczy do oglądania tego dokumentu. Pewnie będziemy go pokazywać na jakimś moim kanale na YouTube.


Czy ten dokument ma w jakiś sposób sygnować Twój nowy album? Czy to będzie szło dwutorowo?

- Ten dokument jest pewną wypadkową moich poszukiwań, bo to czym się zajmuje to jest oczywiście przede wszystkim muzyka, natomiast piosenka niesie ze sobą cały świat. Dla mnie piosenka jest tylko takimi drzwiami do tego, co jest w środku i oczywiście muzyka jest na pewno kluczowa, ale wokół niej lubię budować swoje światy i mówić do ludzi. I wydaje mi się, że próbuję też wykorzystywać to, że mam głos i że mogę mówić o rzeczach, które dla mnie są ważne i być może to kogoś zainspiruje do przemyśleń, do jakiejś własnej refleksji. Chyba te piosenki, które teraz piszę właśnie wokół takiej autorefleksji, bardziej są skupione na relacji ze sobą niż na relacji z kimś. One idą innym tropem niż moje poprzednie albumy, chociaż nie jest to koncert, album, bardziej zapis jakiegoś czasu.

Skąd w ogóle są te kobiety, które się pojawiają w dokumencie. Czy był jakiś casting?

- Casting był bardzo spontaniczny. Pojawiają się tam zarówno moje przyjaciółki, osoby mi bliskie, z mojego bliskiego środowiska, ale też osoby, których zupełnie nie znałam, które zostały mi polecone przez kolejne osoby, którym opowiadałam o tym przedsięwzięciu. Mieliśmy 3 dni zdjęciowe. Podczas pierwszego dnia mieliśmy w planie spędzić około godziny z każdą bohaterką, przemieszczaliśmy się po mieście, co było dość trudne, no bo wiadomo, jak to jest z jeżdżeniem po mieście, zwłaszcza w bardzo ulewny dzień. Natomiast było tak, że te bohaterki jakoś same się pojawiały. To było niesamowite i też chciałabym móc kręcić wiele dni, żeby tych bohaterek nakręcić jak najwięcej, bo miałam dużo chętnych i właściwie mało kto mi odmówił. A jak odmówił, to tylko dlatego, że coś czasowo mu nie pasowało.

Czy możesz rozwinąć swoją myśl, która jest w materiałach promocyjnych: „Postanowiłam robić w życiu tylko takie rzeczy, które są wartościowe”.

- Nie wiem jak to ująć inaczej. Chyba może powinnam to rozwinąć w taki sposób, że mam potrzebę, może to jest element jakiejś mojej przemiany, mówienia o rzeczach ważnych dla mnie, czyli o takich, które mnie intrygują. Tak jak wspomniałam wcześniej, piosenka to są jakieś takie drzwi i tak jak okładka to są drzwi do płyty czy do książki, chociaż mówimy, by nie oceniać książki po okładce, a jednak mimo wszystko podświadomie to robimy. Tak samo jak nie jesteśmy w stanie oddzielić wizerunku od osoby, to są rzeczy ze sobą połączone i nasz mózg funkcjonuje w taki, a nie inny sposób. A ja mam potrzebę mówienia o rzeczach, które jakoś mnie intrygują, są dla mnie ważne, są osobiste. One w jakiś sposób dotykają mnie i przekłada się to na język twórczy, na język artystyczny, którym się posługuję z nadzieją, że to, co mówię, może komuś się przydać, może wnieść jakąś jakość do czyjegoś życia.

Tak sobie o tym myślę, że przede wszystkim jesteś wierna sobie i nie sprzeniewierzyłaś się sobie.

- Przede wszystkim też zależy mi na tym, żeby to, co robię wzruszyło mnie, a potem, żeby wzruszyło też i innych, ale oczywiście to nie jest wcale jakieś strasznie poważne. Wydaje mi się, że piosenka „Iskry” jest tego dowodem. W ogóle ten teledysk dodaje jedną warstwę , natomiast sam tekst „Iskier” to jest tekst o wolności i przyjemności, którą niesie ruch i taniec. I tylko ja opowiadam to swoim językiem, nie wiem czy on jest łatwy, czy trudny, ale dla mnie nie jest skomplikowany i co jest najważniejsze jest mój.

Co jest takiego w Archiem Shevskym, że kolejna osoba, kolejna kobieta współpracuje z nim przy „narodzinach płyty”?

- No jest bardzo zdolnym, rzekłabym nawet wybitnie uzdolnionym artystą. Swoje wcześniejsze albumy wydałam z Jankiem Smoczyńskim i pracowaliśmy nad nimi kilka lat. Zarówno ja, jak i Jasiek gdzieś poczuliśmy, że może trzeba też coś zmienić, choć nadal się przyjaźnimy, dalej ze sobą gramy, co bardzo sobie cenię. Natomiast potrzebowałam odmiany, potrzebowałam poszukać nowego swojego brzmienia i też każde spotkanie z producentem, czy w ogóle z innym muzykiem, jest zawsze lekcją. Dowiadujemy się więcej o sobie. Miałam parę takich spotkań. Zrobiłam też piosenkę na przykład z Duitem w zeszłe lato. Była to piosenka „Barometr”, a w „międzyczasie” już od dawna znamy się z Archiem, choć tak dość pobieżnie i mieliśmy taki plan, żeby kiedyś spotkać się i napisać piosenkę. Ten plan udało się uskutecznić i tak powstała Dzika, to była nasza pierwsza wspólna piosenka. Ja po tej Dzikiej chciałam więcej i tak już jakoś się stało, że postanowiłam napisać płytę, a on się zgodził i nawet ucieszył, więc piszemy.

A Ty lubisz tworzyć wespół w zespół. Nie do końca jesteś taką Zosią Samosią.

- Tak, choć większość ludzi twierdzi, że jestem okrutną i ogromną Zosią Samosią. Natomiast rzeczywiście w twórczości bardzo lubię się dzielić. Zresztą rola producenta jest ogromnie istotna i ja jestem autorką tekstów, natomiast tą muzyką lubię się dzielić. Wychodzą z tego ciekawsze rzeczy moim zdaniem, dlatego, że częścią składową muzyki jest brzmienie. No i nad tym panuje producent. Archie jest autorem tych piosenek z takiej stricte muzycznej strony i dla mnie to jest wspaniałe. To jest cudowne móc pisać i przychodzić do studia. Nigdy się nie liczy, że on napisał więcej tej piosenki, czy ja napisałam więcej. To jest po prostu taki moment, że zawsze to pozostanie nasze. Często moje teksty są takim nawet punktem wyjścia, tak jak w przypadku Iskier. Tutaj najpierw był tekst, ale to też jest bardzo różnie, bo na przykład w przypadku Dzikiej, to tekst powstał symultanicznie z melodią, więc zupełnie to się dzieje bardzo różnie i często się to rozkłada. No i rzeczywiście Archie teraz ma duże sukcesy, napisał dużo fajnych piosenek, więc cieszę się, że mogę z nim pracować.

Jak powstają Twoje teksty? To są Twoje historie? Czy podpatrujesz przyjaciół?


- To są moje refleksje. Ja się chyba bardziej odnoszę do jakiegoś takiego wewnętrznego świata, niż do zewnętrznego, ale żeby pisać to trzeba coś przeżyć, więc zdecydowanie tak, to są moje historie. Nie nazwałabym ich zawsze autobiograficznymi, tym bardziej, że one często mówią o emocjach, które bywają na przykład chwilowe. Wydaje mi się, że piosenka jest taką próbą złapania pewnej chwili, pewnej emocji, czy uczucia. Czegoś właśnie tego, co tak trudno nazwać, a w muzyce to emanuje i po prostu jest tego rodzaju zapisem. Na tej płycie, która się zbliża, tych piosenek już mamy kilka, także są tam też piosenki o miłości i nie jest tak, że wszystkie są takie bardzo smutne, ale moim kluczem jest to, żeby mnie wzruszały, co nie znaczy, że wszystkie to ballady.

Zobacz także

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Józef Eliasz

Józef Eliasz

Bogdan Hołownia

Bogdan Hołownia

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę