Natalia Kukulska

2022-03-25
Natalia Kukulska Fot. Dominik Mailk

Natalia Kukulska Fot. Dominik Mailk

Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Natalia Kukulska

Piosenkarka, autorka tekstów, kompozytorka i producentka muzyczna. Tym razem rozmowa o nowym projekcie „Unplugged”. Koncerty MTV Unplugged to znacząca część historii współczesnej muzyki. Format zapoczątkowany przez amerykańską stację telewizyjną pod koniec lat 80., przez dekady gromadził topowych artystów, którzy swoje utwory prezentowali „bez prądu”.

Niedziela, 27 marca godz. 17:05
Mamy też jubileusz, 25 lat od „dorosłego” debiutu.

- Tak, w zeszłym roku minęło 25 lat.

I stąd pomysł, żeby odkurzyć znane utwory i zrobić z nich zupełnie coś innego?

- Może nie stąd, ale tak po prostu wspaniale się dla mnie złożyło, bo nie przepadam za żadnymi podsumowaniami. W zasadzie w zeszłym roku, żeby jakoś zaznaczyć ten moment w moim życiorysie zawodowym, że minęło 25 lat, to może trochę przekornie nie zrobiłam jakiegoś albumu „The Best of”, tylko nagrałam epkę z nowymi utworami. „Jednogłośna” - na której znalazły się cztery premierowe utwory, moje the best w takim sensie, co mogę z siebie dać, tu i teraz. Ale rzeczywiście tak się złożyło, że pod koniec roku przyszła propozycja dołączenia do słynnego formatu z serii „Unplugged”, co było w zasadzie idealnym momentem na ukoronowanie, ale też nieodgrzewanie tego samego, w tych samych wersjach, tylko nadanie piosenkom z różnych etapów mojej drogi zawodowej nowego stroju, nowego życia, nowej energii, właśnie akustycznej.

I tam pojawia się ten sam muzyk, pianista Archie Shevsky.

- Tak Archie Shevsky to jest muzyk, z którym gram już od wielu lat. Tworzyliśmy razem, czy to we dwoje czy w różnych kompilacjach bardziej zespołowych. Pracowaliśmy na przykład przy albumie „Halo tu ziemia” jakiś czas temu, ale teraz z Archiem Shevskym stworzyłam rzeczywiście ten mały album w zeszłym roku. To jest nasz autorski projekt, to są moje teksty, nasze wspólne kompozycje i produkcję powierzyłam jemu. To świetny klawiszowiec, producent, i nawet realizator dźwięku. On zmiksował cały ten koncert MTV Unplugged. Świetnie się nam pracuje od lat, dogadujemy się znakomicie.
Natalia Kukulska Fot. Dominik Mailk

Natalia Kukulska Fot. Dominik Mailk

Czy ta świetna współpraca zapowiada coś jeszcze? Bo epka jest na pewno taką zapowiedzią czegoś więcej.

- Tam się znalazły cztery premierowe utwory, w tym właśnie tytułowa „Jednogłośna”. MTV troszeczkę zmieniło moje plany, skręciłam w stronę tego koncertu i rzeczywiście to mi zajęło sporo czasu. Choć czasu na przygotowanie mieliśmy bardzo mało. Koncert odbył się w grudniu zeszłego roku i już jest dostępny online, ale w kwietniu ukaże się cały album audio z tego koncertu, a jesienią marzy nam się trasa. Planujemy ją, chociaż oczywiście wiemy wszyscy, jak teraz jest to trudny czas, żeby spełnić swoje zawodowe plany, ponieważ nam się świat bardzo zmienił. Więc jak najbardziej chciałabym, żeby to miało ciąg dalszy. Rozumiemy się doskonale i myślę, że świetnie Archie to zadanie wypełnił, czyli stworzył te nowe garnitury dla piosenek.

I nawet wyparł Bartka Królika z jednego utworu „Pół na pół” .

- Tak, ja zawsze śpiewam „Pół na pół” na koncertach w duecie z Archiem i rzeczywiście ten utwór już nam się bardzo osiadł w repertuarze i osiadł w głosach.

Chyba nawet nadajecie na podobnych falach?

- Myślę, że tak. Gramy ze sobą, teraz nie do końca jestem w stanie obliczyć jak długo, ale myślę, że to już jest około 10 lat współpracy.

I z „Jednogłośnej” z epki, w tym koncercie pojawiły się dwa, trzy utwory.

- Tak, chyba trzy, bo „Osobno czy razem”, to jest też utwór, który jest na epce, czyli można powiedzieć premierowy, a zaśpiewałam go na koncercie, w duecie z Igorem Herbutem. Tutaj dodatkowo na koncercie pojawiło się dwóch gości, oprócz wokalnego duetu z Archiem, to Natalia Szroeder w piosence „Kobieta” i Igor Herbut w piosence „Osobno czy razem”. Ale cały koncert otwiera utwór niezwykle kameralny i chyba jeden z moich ulubionych, czyli „Bezdomni bez siebie”.

Ale mamy tutaj same hity jak „Decymy” czy „Piosenka światłoczuła”, „Im więcej ciebie tym mniej”. Możemy się rozkoszować i odkrywać piosenki na nowo.

- Myślę, że odbiorcy będą mieli czego posmakować, bo rzeczywiście te utwory tak naturalnie dobierałam na koncert. A czym się kierowałam? To, żeby utwór nadal dla mnie był aktualny treściowo, bo są piosenki, które nie zostały hitami, które śpiewałam nawet również do filmu jak „Zakochani” czy „Wierność jest nudna”. One się nie pojawiły na tym koncercie, bo chciałam, żeby to były piosenki z moich albumów, a po drugie, żeby właśnie to były piosenki, które nadal są dla mnie bliskie mentalnie. Zresztą uważam cały czas, że „Światło nosisz je w sobie”, to hasło cały czas jest bardzo mocno aktualne. Tak samo „Decymy”, które promują ten album i ten koncert. Tam jest refren, który ma w sobie bardzo duże pokłady nadziei „To nic, że oczy pełne łez i tak nadejdzie nowy dzień”. Czasami tak tłumaczę ten utwór, bo po tytule „Decymy”, nie każdy rozszyfrowuje tę piosenkę.


Ale mamy także i utwór zespołu Bajm.


- Tak, to jest to dość przekorny mój wybór. Jest taka też zasada, że na takim koncercie powinien znaleźć się jeden cover. Długo się zastanawiałam i tak pomyślałam sobie, że strasznie nie chciałabym podchodzić do tego coveru bardzo na poważnie. Pomyślałam, że fajnie byłoby, żeby była piosenka, która ma w sobie jakiś taki pazur, jakąś taką też zabawę i wybrałam piosenkę z repertuaru wczesnego Bajmu, czyli piosenkę „Nie ma wody na pustyni”, która jest bardzo mocno osadzona w moich wspomnieniach z dzieciństwa.

No muszę powiedzieć, że Pani ma takie muzyczne chyba ADHD. W ogóle takie artystyczne ADHD. Każda płyta jest inna i nie lubi się Pani chyba nudzić.

- Bardzo ładnie, chyba nikt mnie tak nie określił, ale zdecydowanie uważam, że ta definicja do mnie pasuje. ADHD, tak, to znaczy jakiś taki rodzaj głodu artystycznego, który powoduje, że mam ochotę cały czas jakoś poszerzać rejony swojej wrażliwości muzycznej. Żeby gdzieś tam ona mogła napotkać coś, co mnie zainspiruje i odkryję gdzieś nawet, dla mnie samej, coś nowego, nowe pokłady. Jakby ktoś spojrzał na mój pierwszy album „Światło”, czyli płytę sprzed 25 lat, do teraz jest 12 albumów, to myślę, że na pewno jest jakiś rodzaj takiej drogi, ewolucji, że nie było nigdy takich artystycznych skoków z bungee, że nie zaczęłam śpiewać do góry nogami heavy metal, ale jednak mam takie poczucie, że chciałabym doświadczać rzeczy, które cały czas są do odkrycia. Nie powielać tego, co już było i rzeczywiście muzycy, którzy ze mną pracują potwierdzają, że na nudy tutaj w zespole nie ma czasu.

Syn do Was dołączył, na tym koncercie. Gra na marimbie.

- Tak, mój syn skończył szkołę muzyczną drugiego stopnia, teraz studiuje kompozycje w Katowicach, ale skończył szkołę w klasie instrumentów perkusyjnych klasycznych. To jest cała gama różnych ciekawych instrumentów, a marimba wydaje się jednym z piękniejszych brzmieniowo i inspirujących. Instrument zajął co prawda prawie całą scenę, bo to była pięciooktawowa marimba, a mój syn umieścił się za mną i oczywiście jest na pierwszym planie w tym koncercie. Cudownie jest mieć młodą energię wokół siebie. Nie tylko mój syn grał na tym koncercie z tego młodego pokolenia. Również na waltorni zagrał syn basisty, z którym pracowałam przez lata, czyli syn Michała Grotta - Mikołaj Grott.

Czy to może oznaczać, że syn nie będzie jedyny z rodziny, który dołączy do Was?

- Jak będą koncerty jesienią, to syn będzie na pewno z nami grał , ale raczej nie planujemy wdrażać całej rodziny. Oczywiście mój mąż gra na perkusji na tym koncercie. Zresztą bardzo ta perkusja jest taka dominująca, bo on jest wirtuozem tego instrumentu i oczywiście czasami aranżacje dawały do tego pretekst, żeby bardziej wypłynąć, a czasami bardziej był schowany. Niemniej jednak dla mnie zawsze to była wielka radość móc mieć osoby, które są świetne, a z drugiej strony bardzo bliskie. Michał stworzył aranżacje do jednego utworu na tym koncercie, czyli do piosenki „My”, zresztą naszej wspólnej piosenki. Ale jeśli za tym pytaniem kryje się, czy moja córka zamierza do nas dołączyć, to nie, nie ma takich planów. Muszę tu dodać na razie kształci się i być może zaplanuje studia za granicą i kto wie, jak będzie kiedyś, czy coś kiedyś razem zaśpiewamy. Do niedawna mówiłam, że na pewno nie, ale to się wszystko dynamicznie zmienia i ona też ma taką przekorę w sobie. Pamiętam jak zapytałam: „Aniu, a czy ty byś chciała w ogóle śpiewać w przyszłości?” To ona wówczas mówiła „Mamo w życiu, planuję coś zupełnie innego”. Więc spytałam co? A ona na to: „Musical”. Więc byłabym ostrożna z jakimś orzekaniem. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy.

Zobacz także

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę