Sebastian Gonciarz

2022-01-03
Sebastian Gonciarz Fot. Magda Jasińska

Sebastian Gonciarz Fot. Magda Jasińska

Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Sebastian Gonciarz

Reżyser koncertów sylwestrowo – noworocznych w Operze Nova, czyli „profesor rozrywki”.

„Najważniejsza jest chyba harmonia ze światem. Może brzmi to jakoś patetycznie, ale harmonia ze światem i harmonia z ludźmi jest niezwykle ważna...”


Czwartek, 6 stycznia
W fajnej sytuacji aktualnie jesteśmy.

- Jesteśmy w fenomenalnej sytuacji, bo siedzimy sobie na widowni Opery Nova i widzimy orkiestrę, która będzie, jak na koncerty sylwestrowe, w supernietypowym ustawieniu. To będzie takie ustawienie, którego publiczność jeszcze nie widziała. Poczynione jest to dlatego, żeby absolutnie dochować wierności operze, żeby opera nie była nagłaśniana, a żeby było ją słychać.

A może po prostu tak przyzwyczaiłeś się do zeszłorocznego ustawienia, kiedy orkiestra znalazła się na scenie, że postanowiłeś niczego nie zmieniać?

- Nie, to nie tak. Natomiast rzeczywiście jest pewna analogia, bo to kontynuacja opowieści, którą rozpoczęliśmy w ubiegłym roku. Niestety, a może i stety, bo z drugiej strony obejrzało ten koncert chyba ponad 80 tysięcy widzów. Koncert był dostępny na kanale YouTube opery i to było coś niesamowitego. Skoro widzowie nie mogli tego obejrzeć na żywo, więc był to substytut, a radość nasza była przeogromna, bo mogli to zobaczyć widzowie z całego świata i tak też się stało.
Sebastian Gonciarz Fot. Magda Jasińska

Sebastian Gonciarz Fot. Magda Jasińska

Czy Ciebie jeszcze kręcą koncerty sylwestrowo-noworoczne w Operze Nova?

- Prywatnie w ogóle nie znoszę sylwestra, natomiast jest to jakiś punkt odniesienia w roku. Zawodowo jest to coś, co mnie kręci dlatego, że mnie w ogóle kręci teatr jako zjawisko, jako wymiana energii. Zawsze w tych koncertach sylwestrowych można aktorów, tancerzy, śpiewaczki, śpiewaków operowych postawić w zupełnie innej roli, której by się oni sami nawet nie spodziewali. Po serii prób, najbardziej satysfakcjonujące jest to, że im to wychodzi i to dla reżysera jest chyba taka największa nagroda, kiedy mówią zdziwieni: „Panie reżyserze, nie wiedziałem, że ja tak mogę”. To jest super! To jest coś, co jest takim paliwem dla mnie. W tym roku robię koncerty po raz dziesiąty albo jedenasty i rzeczywiście widzę, jak ci artyści ewoluują. Dzisiaj nawet mieliśmy próbę do jednej z piosenek, która była już kiedyś tu wykonywana, ale wymyśliliśmy ją zupełnie w inny sposób. Tę piosenkę śpiewają trzy panie, nazwijmy to „ścisłe” śpiewaczki operowe, a śpiewają ją zupełnie inaczej. Nawet dzisiaj mówiłem: „Słuchajcie dziewczyny, naprawdę pokonałyście Himalaje, żeby się zbliżyć do śpiewania rozrywkowego, takiego w dobrym tego słowa znaczeniu”.

A cóż to jest za utwór?

- „Gdzie ci mężczyźni”. To jest utwór z tak zwanym pazurem, który wykonywała pani Danuta Rinn i myślę, że znają go wszyscy. Tym razem powierzyłem tę piosenkę trzem wokalistkom i posłuchacie Państwo ich interpretacji. Dla mnie to duże zadowolenie, bo osiągnęliśmy to, co sobie zamierzyłem.

A to świetny swingowy numer Włodzimierza Korcza.

- I dlatego nie było łatwo, bo jednak opera ze swingiem ma tyle wspólnego, co śnieg z deszczem, więc niewiele. Tutaj trzeba było włożyć dosyć dużo pracy, żeby poczuć ten, tak zwany feeling. Mam nadzieję, że widzowie to docenią.

W tym przypadku masz orkiestrę na samym wierzchu, czyli zajmuje ona 3/4 sceny, więc tym razem „nie wyżyjesz” się scenicznie.

- To prawda, ale to był kompromis między tym, żeby jednak opery słuchać, nazwijmy to, w laboratoryjnych warunkach operowych. Jednakże zdradzę tutaj rąbka tajemnicy, że podczas przerwy przearanżujemy całkowicie scenę tak, żeby było bardziej rozrywkowo.

I znowu ekipie technicznej nie dajesz spokoju. W przerwie po prostu będą musieli zasuwać.

- Tak i dodam tutaj, że takim smaczkiem, mam nadzieję tej edycji koncertów będzie pokazanie kuchni teatralnej. Pokażemy na żywo, jak się odbywa zmiana z prawdziwymi technikami, którzy to robią zazwyczaj podczas spektaklu. Widzowie tego normalnie nie widząc. Akustyków, którzy podpinają mikrofony, realizatorów światła przy ustawianiu światła. To będzie coś, czego nigdy nie pokazywaliśmy widzom. I właśnie przed tym nagraniem, zanim pani redaktor przyszła do naszego teatru, to ustalaliśmy tak zwaną choreografię ekipy technicznej, co, kto ma robić, tak żeby to dobrze wyglądało. Oczywiście każda improwizacja jest fenomenalna wtedy, kiedy jest wyreżyserowana i musimy się do tego dobrze przygotować.

I Ty sobie tak myślisz drogi reżyserze, że Ci wszyscy ludzie nie lubią świąt, nie lubią sylwestra i dlatego będą pracować przez najbliższe 10 dni, dzień - noc, dzień - noc?

- To jest niesamowite, powiem szczerze w pracy w ogóle w teatrze, ja to nazywam „toksycznymi godzinami pracy”, że ten czas, kiedy wszyscy wokół biegają po sklepach za prezentami, kiedy są korki do parkingów wielkich centrów handlowych, my żyjemy w zupełnie innym świecie. Jesteśmy od tego zabieganego świata oderwani, z czego ja prywatnie jestem bardzo zadowolony. Nie uczestniczymy w tym zgiełku. To oczywiście jest pewna cena tego, że trzeba prezenty pod choinkę kupować już w listopadzie, żeby grudzień mieć wolny i żeby można było zająć się tworzeniem tych koncertów. Rzeczywiście jest tak, że ci ludzie poświęcają swój czas, w którym normalnie powinni być gdzieś indziej.

A co jest w tym momencie, drogi Sebastianie dla Ciebie najważniejsze w życiu, w momencie, kiedy powoli dobiegasz drugiej połowy swojego życia?

- Myślę, że już jestem w drugiej połowie swojego życia, bo podobno mężczyźni statystycznie żyją 70 lat, a kobiety 80. Co jest dla mnie najważniejsze? To jest szerokie pytanie, że aż trudno się do niego odnieść. Dobrze zadałaś to pytanie i tak wręcz podchwytliwie, że w drugiej połowie życia... Jakbyś zapytała, co było dla mnie najważniejsze w pierwszej połowie, to bym wiedział, a teraz się zastanawiam. Myślę, że chyba najważniejsza to jest harmonia ze światem. Może to brzmi jakoś patetycznie, ale harmonia ze światem i harmonia z ludźmi jest niezwykle ważna. W 2022 roku będę miał 50 lat i uważam, że dojrzałem już do tego, żeby tę harmonię doceniać. W Skandynawii to się nazywa „hygge”. Chyba na ten moment, jeśli chodzi o taką moją drugą połowę życie, jak powiedziałaś, to ta harmonia ze światem i z ludźmi przede wszystkim jest warta po prostu dużo. I myślę, że troszkę jest tak, że nie zwracamy na to uwagi, a powinniśmy.

Zobacz także

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Józef Eliasz

Józef Eliasz

Bogdan Hołownia

Bogdan Hołownia

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę