Krzysztof Meisinger

2021-08-31
Krzysztof Meisinger. Fot. nadesłane

Krzysztof Meisinger. Fot. nadesłane

Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Krzysztof Meisinger

Wirtuoz gitary, niedawno jego recital otwierał IV festiwal „Muzyka w willi Blumwego”.

„Czy muzyka oczyszcza? Oczywiście, emocje oczyszcza i jakby też wskazuje drogę. Muzykę już od dawna uważam za język Boga, gdyż muzyki nie ogranicza ani bariera językowa, ani bariera kulturowa, też nie bariera wiekowa.”


Piątek, 3 września godz. 20:05
Dawno Pana nie było w Bydgoszczy…
- Bardzo dawno i się straszliwie stęskniłem. Tym bardziej, że jak teraz przyjechałem, po tych latach nieobecności, to i trochę w dołku i trochę w sercu i w gardle zakuło. Wszędzie gdzieś tak zakuło szczególnie widząc to, że wiele rzeczy się zmieniło, ale jednak mimo wszystko, pozostały też i miejsca niezmienione. Jest to piękne, absolutnie piękne i bardzo dziękuję dyrektorowi festiwalu Bartkowi Weznerowi, że po latach mogłem odbyć taką podróż sentymentalną.

A właśnie, tak po latach to Pan sobie mówi „warto było tutaj studiować”?

- Pewnie, nie tylko, że warto było, ale ja mam takie wrażenie, że na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Mamy wolną wolę, ale wpływu na bieg pewnych spraw nie.

Ale to nie był pierwszy wybór uczelni?
- Nie, to nie był pierwszy wybór uczelni, tak na dobrą sprawę drugi i potem jeszcze był trzeci, ale jednak papier mam stąd. Natomiast obserwuję też pewne kwestie związane z tutejszą uczelnią, a moje zdanie na temat w ogóle uczelni artystycznych w Polsce jest bardzo ugruntowane i radykalne. Odnoszę jednak wrażenie, że Akademia Muzyczna w Bydgoszczy jest zieloną wyspą na tle tego wszystkiego w kraju. Okazuje się, że jednak można, że jednak się da, że student może się czuć tu dobrze, że student rozumie po co studiuje i rozumie samo słowo „studiowanie”. Dlatego też cieszę się, że tak to tutaj wygląda i że pewnego rodzaju zmiany następują. Ja będę te zmiany tylko obserwował, bo do uczenia się nie ogarnę.

A dlaczego nie? Jeszcze przyjdzie czas na Pana?

- Może przyjdzie czas na mnie, aczkolwiek wiem, że jest to bardzo niewdzięczny kawałek chleba, bardzo niewdzięczny, szczególnie w czasach obecnych, kiedy uczelnie układają sobie te wszystkie listy przyjęć, bardziej pod kątem tego ile, a nie jacy? Nie patrzą na kandydatów i to jest niestety przykre, bo ja z własnego doświadczenia wiem i widzę jak to wygląda, że po prostu ludzie, którzy moim zdaniem nie powinni studiować, studiują. Po czym tak na dobrą sprawę, nie wiele im to studiowanie daje i niestety wszystkie akademie muzyczne w Polsce gonią własny ogon i teraz zaczynają się zżerać. Mam nadzieję, że większość tych Akademii się zeżre i poupadają.
Ma Pan bardzo radykalne spojrzenie na polską naukę. Trochę się zżymałam jak przeczytałam, że jest Pan, no to, że wybitnym gitarzystą, to wiem ale, że jest Pan gitarzystą młodego pokolenia? Nawet zadzwoniłam do Bartka Weznera, żeby mu to powiedzieć, a on na to: „no jak to, przecież to jest mój rocznik” więc rzeczywiście cofam swoje zżymanie. Jest Pan wybitnym gitarzystą młodego pokolenia, ale no właśnie, ile lat Pan już działa na estradach?
- Taki mój debiut artystyczny odbył się w maju 2001 roku.

Czyli mamy w tym roku jubileusz?
- Rzeczywiście, ale przyznam się szczerze, że nie myślałem o tym, absolutnie. To był 2001 rok – maj, kiedy zadebiutowałem na scenie z orkiestrą Amadeus. Dyrygowała wtedy pani Agnieszka Duczmal, a ten termin jakby dla mnie jest takim swego rodzaju debiutem oficjalnym, więc trochę tych lat minęło na scenie i poza nią. Mam wrażenie, że to co się dzieje na scenie jest wypadkową, tego co dzieje się właśnie w życiu, co dzieje się z doświadczeniem, z emocjami i z tym wszystkim, co życie w ze sobą niesie. Fajnie bo mam wrażenie, że jakieś wrażliwości chyba, to zarówno słuchaczom jak i wykonawcy, muzyka daje. Daje równowagę w czasach współczesnych i na świecie, który bardzo dba o to, żeby tę równowagę tracić.

Muzyka chyba też oczyszcza?
- Czy muzyka oczyszcza? Oczywiście, emocje oczyszcza i jakby też wskazuje drogę. Muzykę już od dawna uważam za język Boga, gdyż muzyki nie ogranicza ani bariera językowa, ani bariera kulturowa, też nie bariera wiekowa. Muzyka mówi do każdego, kto chce jej słuchać i tak samo jest chyba z Bogiem, tak mi się wydaje. Te lata, które z muzyką spędziłem, uważam za niezwykle mocne, tym bardziej, że ja cały czas chce się rozwijać. Nigdy nie powiedziałem sobie, że osiągnąłem to co chciałem i skończyłem. W przypadku innych wykonawców, również można powiedzieć z moich idoli,, którzy w pewnym wieku stwierdzili, że już osiągnęli to co chcieli i przestali grać. Taki Christopher Parkening stwierdził, że przeprowadzi się do Montany i będzie łowił ryby. Okazało się po pewnym czasie, że to jednak zew natury jest zupełnie niezależny od naszych wyborów i kiedy ta prawdziwa natura człowieka zaczyna dręczyć, to nieważne co by się działo, on i tak do tego powróci i tak się stało. Natomiast ja miałem z gitarą swoje „ciche dni”. Bywało, że nie rozumieliśmy się, zresztą teraz to napisałem we wstępie do płyty, która będzie wydana w październiku, to jest mój debiutancki album. Zostałem poproszony przez wydawcę o to, żebym napisał wstęp do tej płyty. Ja kiedyś pisywałem, ale potem stwierdziłem, że nie mam nic mądrego do powiedzenia i wolę grać, a nie pisać. Natomiast wydawca naciskał kilka razy i zadałem sobie pytanie wtedy, na jaki temat ja mam w ogóle napisać, przecież nie będę pisał o utworach, skoro napisał to już ktoś o wiele mądrzejszy ode mnie. Stwierdziłem, że w tym wstępie do płyty nie będę pisał o tym jak wyglądała moja droga muzyczna, bo po pierwsze nie lubię tego robić, a poza tym na samej płycie jest mój życiorys, więc stwierdziłem, że może napiszę w kilku zdaniach o moich relacjach z gitarą jako instrumentem koncertowym. Tak też zrobiłem – opisałem, że był pierwszy moment fascynacji gitarą, który był pewnego rodzaju takim olśnieniem. Słysząc co można na gitarze zagrać stwierdziłem, że chcę to robić. Później, po paru latach pojawił się pierwszy kryzys i zadawałem sobie pytanie, dlaczego gitara to nie jest fortepian. Ten repertuar jest dość ograniczony. Wtedy akurat byłem jeszcze pod ogromnym wrażeniem i to wrażenie cały czas trwa, muzyką Roberta Schumana. Cały czas plułem sobie w brodę, że gitara nie jest fortepianem. Punkt zwrotny nastąpił w momencie, kiedy powiedziałem sobie, a dlaczego ja mam traktować tak pretensjonalnie ten instrument. Przecież gitara jest gitarą i to co ja uważałem za swego rodzaju wady, zacząłem postrzegać jako ogromne zalety. Wtedy nastąpiła taka naprawdę wielka miłość do tego instrumentu.

Zobacz także

Paweł Szkotak

Paweł Szkotak

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę