Tomasz Giers
Michał Jędryka: Święto Wojska Polskiego, 15 sierpnia, to chyba najlepszy dzień, żeby porozmawiać o tradycjach oręża polskiego, a te tradycje znajdziemy przede wszystkim na rozmaitych wystawach m.in. w Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy. Co ciekawego, jeśli chodzi o czasy upamiętniane tym świętem, czyli wojnę polsko - sowiecką, prezentuje Muzeum Wojska Lądowych?
Tomasz Giers: Bitwie Warszawskiej jest poświęcony fragment naszej wystawy głównej. Obok pokonanego bolszewika mamy trzy sylwetki żołnierzy Wojska Polskiego, co ciekawe, każdy z nich jest ubrany inaczej i inaczej też jest uzbrojony, co pokazuje, że krótko po odzyskaniu niepodległości jeszcze ta armia nie była w pełni zunifikowana. Mamy więc oddziały w umundurowaniu pruskim, czyli oddziały wielkopolskie, w umundurowaniu amerykańskim, francuskim. W ostatnich latach udało się nam pozyskać mniej więcej z tamtego okresu dwie czapki wielkopolskie: rogatywkę - piechoty i rogatywkę 16. Pułku Ułanów, który stacjonował w Bydgoszczy i brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej.
A jak byli uzbrojeni tamci żołnierze, chodzi o takie podstawowe uzbrojenie, z czego się strzelało?
Żołnierz miał karabin, bądź krótszy karabinek oraz na nim bagnet, natomiast kawalerzyści mieli karabinki oraz szable.
Tradycja Wojska Polskiego, to oczywiście coś znacznie starszego, niż okres, o którym wspominamy. Rok 1920 to wojsko, które się odradza po okresie zaborów, ale macie też wystawę prezentującą całą historię Wojska Polskiego, polskich sił zbrojnych, jeśli można tak powiedzieć. Od kiedy ona się zaczyna?
Historię wojsk lądowych zaczynamy od bitwy, która rozegrała się 24 czerwca 972 roku nad Odrą, niedaleko grodu Cedynia. Wsparta jazdą piechota księcia Polan Mieszka I rozgromiła siły agresora – Hodona. Wcześniej oczywiście też odbywały się bitwy i starcia o dominację, natomiast jest to jedna z pierwszych nazwanych bitew historycznych w Polsce (...).