Dariusz Kurzawa
Gościem „Rozmowy Dnia” był poseł Dariusz Kurzawa (PSL). Rozmawialiśmy między innymi o Krajowym Planie Odbudowy i o bezpieczeństwie żywnościowym w kontekście wojny na Ukrainie.
Michał Jędryka: Panie pośle, jest pan także historykiem, a dzisiaj mamy święto państwowe, narodowe...
Dariusz Kurzawa: Upamiętniamy dziś powstania śląskie. Bardzo dobrze, że o takich zrywach jak powstanie wielkopolskie, jak powstania śląskie mówimy, że przywracamy tę pamięć ogólnonarodową. To święto ma zasięg nie tylko regionalny, ale również ogólnopolski, ponieważ te powstania bardzo mocno przyczyniły się do odzyskania części terytoriów Górnego Śląska dla tej rodzącej się od nowa Rzeczpospolitej w okresie dwudziestolecia międzywojennego, jak również do pobudzenia świadomości narodowej wśród Ślązaków. W tej chwili są też takim wspaniałym odniesieniem do tego pięknego czynu zbrojnego, do wielkiego zrywu, do patriotyzmu. Warto o takich świętach pamiętać.
Przejdźmy do rzeczy bieżących: Krajowy Plan Odbudowy zaczyna się właściwie zanim jeszcze zostały przelane pieniądze z Unii Europejskiej. Polski Fundusz Rozwoju ma przeznaczyć 7 miliardów złotych na prefinansowanie tych projektów i reform. Niektóre rzeczy mogą ruszyć od razu, na przykład dofinansowanie programu „Czyste powietrze”. Myśli pan, że to dobra decyzja?
Oczywiście że tak, bo w tej chwili nie mamy już wyjść. Tak naprawdę Polska przegapiła ponad rok tych możliwości, które miała w ramach wykorzystania środków unijnych. Niestety, przez upór rządzących, przez spory w koalicji prawicowej, doszliśmy do takiego punktu, że w tej chwili już nie mamy możliwości korzystania z zaliczek unijnych, tylko musimy wydatkować najpierw środki w ramach państwa i budżetów samorządów, a potem dopiero liczyć na zwrot z Brukseli. W tej chwili taka decyzja, taki ruch jest jak najbardziej zrozumiały, bo nie mamy w Polsce innego rodzaju środków, aby dać naszym przedsiębiorcom, samorządowcom na rozwijanie tych wszystkich punktów, które są zawarte w planie odbudowy, dlatego tak się po prostu ratuje polski rząd (...).