Jan Mencwel
Gościem „Rozmowy Dnia” był Jan Mencwel - działacz warszawskiego Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i autor książki „Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta”. Rozmawiamy o problemie usuwania zieleni z polskich ulic.
Marcin Kupczyk: Twierdzi Pan, że zwiększenie roli zieleni w przestrzeni miejskiej powinno odbywać się zarówno poprzez decyzje polityczne, nacisk społeczny oraz zmiany kulturowe. Jak Pan sobie to wyobraża?
Jan Mencwel: Myślę, że przede wszystkim powinniśmy zmienić swoje wyobrażenie ideału miasta, do którego dążymy. Zadać sobie pytanie: Co to znaczy miasto przyszłości? Wiele rzeczy tkwi w naszych głowach i jeżeli myślimy sobie o tym, jak może się zmienić nasze miasto, to rzadko kiedy mamy w głowie właśnie taką wizję, że może się ono jeszcze bardziej zazielenić niż dzisiaj. Tymczasem to jest dokładnie to, co teraz dzieje się na przykład w miastach Zachodu, takich jak Londyn, Paryż, Wiedeń. To są miasta, które zazieleniają się na potęgę i to jest realizowane jako świadomą politykę władz. To czego nam brakuje, to po prostu wiary w to, że to jest możliwe, i wywarcia presji na władze, że jako mieszkańcy oczekujemy właśnie takich zmian, że nie oczekujemy wycinania drzew, nie tego, że będziemy mieli więcej metrów kwadratowych betonu, tylko tego, żeby miasta się zazieleniały i żeby przede wszystkim chroniły ten zasób, który już mają, czyli stare drzewa, parki i skwery...