Jan Szopiński
Michał Jędryka: Słuchaliśmy o zmasowanych próbach nielegalnego przekroczenia granicy. Okazuje się, że już blisko 10 tys. takich prób odnotowała Straż Graniczna. Sytuacja na granicy z Białorusią jest wciąż bardzo napięta. Jak pan to postrzega?
Jan Szopiński: Dokładnie 9400 emigrantów w sierpniu i wrześniu próbowało przekroczyć polską granicę z czego 8200 zostało zatrzymanych, a 1200 osadzonych w ośrodkach prowadzonych przez Straż Graniczną. Z jednej strony mamy incydenty na granicy, prowokacje obliczone na reakcję naszych sił zbrojnych i tych, którzy chronią granice czyli Straży Granicznej i wojska. Mamy tam rzucanie petard, podkładanie pakunków, a z drugiej strony mamy atak hybrydowy tych, którzy chcą przekroczyć granicę Polski. Z 1200 osób, 200 zostało szczegółowo zbadanych, jeśli chodzi o to skąd oni pochodzą, co oni robią i z tych 200 osób mamy 50 takich w których następuje podejrzenie o ich kontakty z siłami, które pokojowe w różnych krajach Europy nie są.
Ministerstwo stoi na stanowisku, że to są środowiska terrorystyczne, bojówki zbrojne. Jest się czego bać!
Tak, niewątpliwie jest. W związku z tym musi nastąpić ochrona polskich granic, taka ochrona która prowadziłaby do tego, że bezpiecznie będą się czuli mieszkańcy gmin na terenie których wprowadzono stan wyjątkowy, ale także mieszkańcy całego kraju. Musi być pewność że ci, którzy zajmowali się egzekucjami, współpracą z terrorystami nie trafią, również do naszego województwa. Mówiłem o tym wczoraj na posiedzeniu komisji, że dobrze jest, że nadano tego typu kierunek, że najpierw dyskutujemy sprawy i tematy, które są szokujące, a dopiero później dyskutujemy na posiedzeniu Sejmu. Po wczorajszych informacjach, mamy z naszej strony zmianę narracji. My już mówimy nie tylko do Polaków, ale również do społeczności międzynarodowej o tej sytuacji która jest, o tych zagrożeniach, o tych grupach militarnych, które usiłują przejść do Polski. (...).