Anna Zalewska
Magdalena Ogórek: Na początek porozmawiajmy o czym szemrzą kuluary Parlamentu Europejskiego, w kontekście tego, jak Platforma Europejska zachowała się – podobno po sugestii Donalda Tuska – w głosowaniu nad Funduszem Odbudowy?
Anna Zalewska: Rzeczywiście dyskutuje się tutaj, komentuje i wyraża co najmniej zdziwienie, że takie były zachęty ze strony przewodniczącego frakcji, która m.in. była inicjatorką Funduszu Odbudowy. To pokazuje, jak nieracjonalne jest zachowanie pana przewodniczącego. Kreuje się on na męża stanu, który ewentualnie zastanawia się nad powrotem do kraju, żeby odegrać jeszcze tę właściwą rolę.
Teraz przejdźmy do kwestii Turowa. Mam wrażenie, że polska opozycja nie rozumie pewnych prawidłowości, że w Czechach w tej chwili trwa kampania wyborcza i tego, że nie chodzi tylko o Turów. Całe zagłębie wokół Turowa to są liczne zakłady, wokół których nigdy nie było kontrowersji.
- Cały czas proszę swoich kolegów i koleżanki z Dolnego Śląska – m.in. z Platformy Obywatelskiej, żeby uspokajali i tłumaczyli swoim koleżankom i kolegom, czym jest Turów i jak wspólnie na Dolnym Śląsku działamy. Oprócz wypowiedzi europosłanki – pani Ochojskiej, która jest przeciwniczką Turowa i jest za zielonym ładem - działamy naprawdę wspólnie razem z samorządowcami. Prosimy, by wspólnie być w jednej drużynie i żeby wspierać rząd, jak najmniej komentować i nie przeszkadzać w negocjacjach. Są one na tyle trudne, że kampania wyborcza w Czechach wchodzi w bardzo intensywną fazę. Każdy w Czechach wzmaga emocje i licytuje się, co może więcej ugrać, jeśli chodzi o Turów. To bardzo niebezpieczne dla nas, a mamy raptem chwilę - do 21 czerwca, żeby podpisać porozumienie po to właśnie, by Czechy wycofały swoją skargę.
Jest jeszcze jedno rozwiązanie – artykuł 163 regulaminu funkcjonowania Trybunału Sprawiedliwości, który mów, że decyzję można zmienić, jeśli zajdą nowe okoliczności. A pani sędzia nie zna nowych okoliczności, czy musi je poznać - mianowicie, że wykonanie tej decyzji to katastrofa ekologiczna dla ogromnych obszarów Polski i Czech. Kopalnie zamyka się przez wiele lat, zabezpieczając środowisko. (...)