Paweł Szramka
Marcin Kupczyk: Szymon Hołownia mówi, że ten parlament w tym kształcie nie przetrwa i że będą wcześniejsze wybory. Też tak Pan myśli?
Paweł Szramka: To dlaczego Szymon Hołownia z tego parlamentu bierze posłów do swojego ugrupowania, skoro mówi, że ten parlament nie ma szansy przetrwania?
Przechodzą, przecież na siłę nie są wciągani. Nikt im pistoletu do głowy nie przykłada...
Tu mamy pewien casus Nowoczesnej z poprzedniej kadencji. Kiedy Nowoczesna rosła w sondażach, kiedy wyprzedzała Platformę, to nagle okazywało się, że sporo posłów z Platformy chciało przejść do Nowoczesnej. Później, kiedy Nowoczesnej spadało, to zaczynali wątpić w słuszność swojej decyzji. Zobaczymy jak będzie z Szymonem Hołownią. Na pewno ma ten atut, że nie był nigdy w polityce, może być uznawany za świeżość w polityce aczkolwiek ta świeżości delikatnie ucieka, jeśli bierze do swojego ugrupowania posłów aktualnej kadencji czy też posłów, którzy od kilku kadencji są w Sejmie. Ja w Sejmie przede wszystkim zajmuję się pracą na rzecz obywateli, a nie spekulacjami czy niedługo będą wybory czy nie. Dyskusja o tym wśród parlamentarzystów chyba nie ma sensu. Wolałbym, żeby parlamentarzyści rozmawiali ze sobą nad jak najlepszym kształtem ustaw, nad którymi będą głosować.