Według prokuratury to 15-latek kierował hulajnogą. Koniec śledztwa po tragedii w Przydworzu
Sąd Rodzinny wyjaśni okoliczności tragicznego wypadku hulajnogi w Przydworzu, w którym zginęła 17-latka. Zdaniem wąbrzeskiej prokuratury pojazdem elektrycznym kierował 15-latek, który jechał razem z nią.
– Z naszych ustaleń wynika, że uczestnicy tego zdarzenia nie mieli żadnych zabezpieczeń, pojazd poruszał się z bardzo dużą prędkością. W zdarzeniu nie brał udział żaden pojazd trzeci ani żadna osoba. 15-latek w trakcie śledztwa złożył zeznania, w których stwierdził, że był pasażerem tego pojazdu, my jednak nie podzielamy tej wersji, skłaniamy się do tego, że on kierował hulajnogą, natomiast zmarła osoba była jego pasażerką – mówi prokurator rejonowy Janusz Biewald.
– Postępowanie przed Sądem Nieletnich i Rodzinnym nie służy karaniu nieletnich, tylko stosowaniu środków, które mają charakter przede wszystkim wychowawcze – tłumaczy.
Do wypadku doszło 17 kwietnia. Nastolatkowie przewrócili się, jadąc około 70 kilometrów na godzinę na wyczynowym jednośladzie. 15-latek doznał lekkich obrażeń, 17–letnia dziewczyna w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Zmarła w szpitalu.