Wypoczynek dzieci i młodzieży pod lupą urzędników. Kuratorium prowadzi kontrole
Wakacje to czas odpoczynku dla uczniów, ale nie dla Kuratorium Oświaty. Urzędnicy sprawdzają, czy wypoczynek zorganizowany dzieci w naszym województwie jest bezpieczny.
– Te liczby są dosyć porównywalne z ubiegłym rokiem: wówczas było to ok. 1400 turnusów, w tym roku – 1500. W ubiegłym roku było 54 tys. uczestników, w tym roku liczymy, że będzie to 55 tysięcy – mówi Ewa Podgórska, dyrektor Wydziału Edukacji Ponadpodstawowej, Specjalnej i Placówek Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy.
– Kuratorium zajmuje się przede wszystkim sprawdzaniem formalno-prawnym każdego zgłoszenia i na tej podstawie takie zgłoszenie jest rejestrowane w bazie wypoczynku Ministerstwa Edukacji Narodowej. Mniej więcej 15 proc. form wypoczynku – półkolonie, kolonie, obozy – są przez nas sprawdzane, wyrywkowo, nikt nigdy nie wie, do jakich drzwi zapukamy, a sprawdzamy tak naprawdę wszystko. Staramy się, żeby nasza kontrola zawsze była rzetelna, odbywa się na podstawie wcześniej przygotowanych protokołów – one niewiele się zmieniają, organizator wie, czego się spodziewać, i w zdecydowanej większości spełnia te kryteria – wyjaśnia.
Pierwsze kontrole zostały już przeprowadzone. W przypadku wykrycia nieprawidłowości, organizator zostanie wezwany do natychmiastowego ich usunięcia. Jeśli nie uda się tego dokonać, kuratorium zamyka daną formę wypoczynku. W zeszłym roku w naszym regionie nie było ani jednego takiego przypadku.