Dzieci potrzebują zastępczych matek i ojców. MOPR w Toruniu we wszystkim pomoże!

- Brakuje kandydatów na rodziny zastępcze i miejsc w takich rodzinach, a potrzeby są coraz większe – mówi Marcin Cięgotura, kierownik w toruńskim MOPR. - W porównaniu z placówkami opiekuńczo-wychowawczymi, rodziny zastępcze to najlepsza forma - chociażby dlatego, że panują tam takie same warunki, jak w rodzinie biologicznej. Są pewne stałe zasady wychowania, dziecko nabywa pewnych cech, które wykorzystuje w dorosłym życiu i szybciej adaptuje się w środowisku naturalnym. W placówce pomoc jest instytucjonalna, wychowawcy zmieniają się, nie ma stabilizacji, niemniej powinno się równomiernie wspierać oba systemy – dodaje.

Rodziny zastępcze mogą liczyć na wsparcie ze strony koordynatora, który zajmuje się nimi oraz psychologa. Każda rodzina zastępcza, niezawodowa otrzymuje też częściowe pokrycie kosztów utrzymania miesięcznego na każde dziecko umieszczone w niej. - Przyznajemy też pieniądze na start, na podstawowe wyposażenie mieszkania, jak również coroczne dofinansowanie wypoczynku letniego – mówi kierownik.

- My taką osobę przez tę drogę, od samego początku, aż do końca, czyli do początku zarazem, czyli do umieszczenia dziecka w rodzinie zastępczej przeprowadzimy krok po kroku - zapewnia Agnieszka Bondyra, specjalista pracy z rodziną w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Toruniu.
- Taką pomocną osobą jest właśnie specjalista pracy z rodziną, bądź koordynator rodzinnej pieczy zastępczej, i jest to osoba, która wspiera we wszelkich kwestiach: czy to w poradnictwie dla dzieci, czy to będzie wsparcie psychologiczne, pedagogiczne, terapia, diagnoza. Tego wszystkiego należy od nas oczekiwać, a także pomocy, wsparcia, organizowanie świadczeń finansowych, więc myślę sobie, że nie ma się czego bać. Zapraszamy

MOPR w Toruniu wygrał ogólnopolski konkurs na promowanie rodzicielstwa zastępczego. W poniedziałek zainteresowane osoby mogły wziąć udział w drzwiach otwartych  - w siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie przy ul. Słowackiego 114.