"Całkowicie chińska przeglądarka” korzysta z kodu projektu Google

2018-08-17, 18:07  Polska Agencja Prasowa
Twórca przeglądarki reklamowanej jako „opracowana w 100 proc. w Chinach” przyznał, że zbudowana jest ona na bazie projektu Google – podał w piątek hongkoński dziennik „South China Morning Post”, wiążąc to z dyskusją na temat chińskiej potęgi technologicznej. Grafika: Pixabay

Twórca przeglądarki reklamowanej jako „opracowana w 100 proc. w Chinach” przyznał, że zbudowana jest ona na bazie projektu Google – podał w piątek hongkoński dziennik „South China Morning Post”, wiążąc to z dyskusją na temat chińskiej potęgi technologicznej. Grafika: Pixabay

Twórca przeglądarki reklamowanej jako „opracowana w 100 proc. w Chinach” przyznał, że zbudowana jest ona na bazie projektu Google – podał w piątek hongkoński dziennik „South China Morning Post”, wiążąc to z dyskusją na temat chińskiej potęgi technologicznej.

Chiński start-up Redcore Shidai z siedzibą w Pekinie, który zdobył niedawno 250 mln juanów (36 mln dolarów) finansowania od inwestorów, chwalił się na swojej stronie internetowej, że „przełamał amerykański monopol”. Zarzucono mu kłamstwo, gdy w sieci pojawiły się informacje, że pliki instalacyjne przeglądarki Redcore są łudząco podobne do instalatora Google Chrome. Niektórzy internauci twierdzili nawet, że w jednym z tych plików znaleźli logo Google.

W czwartek po południu założyciel i prezes Redcore Chen Benfeng przyznał w wywiadzie, że przechwałki o złamaniu monopolu USA były błędem – pisze „SCMP”. „Nie zaprzeczamy, że budowaliśmy w oparciu o silnik przeglądarki Chrome” - powiedział Chen.

„Przeglądarka internetowa to bardzo stara technologia. Pisanie kodu od zera zajęłoby wiele lat. Tak jak Android powstał na bazie Linuksa, a nikt nie ma wątpliwości co do innowacyjności Androida czy Google'a. Google i Apple też nie napisały pierwszej linijki kodu, byłoby to odkrywaniem koła na nowo” - tłumaczył.

Inny z założycieli chińskiego start-upu Gao Jing oświadczył w rozmowie z chińską agencją CNS, że pliki Chrome znajdują się w pakiecie instalacyjnym Redcore, gdyż chińska przeglądarka „jest oparta na otwartych kodach źródłowych architektury Chrome”. Na stronie internetowej Redcore pojawił się w czwartek komunikat, w którym wyjaśniono, że przeglądarka korzysta z otwartego kodu projektu Chromium.

Odnośniki do pobierania przeglądarki Redcore na jego stronie internetowej są w piątek nieaktywne. Gao wyjaśnił, że firma usunęła pliki instalacyjne ze strony, ponieważ „wydział techniczny uruchomił plan awaryjny i przechodzi kontrolę”.

Jak wyjaśnia portal Technode, silnik jest rdzeniem przeglądarki; przetwarza składniki stron internetowych i wyświetla je na ekranie. Jak dotąd żadna chińska firma nie opracowała własnego silnika, więc przechwałki Redcore szybko przyciągnęły uwagę chińskich ekspertów – ocenia portal.

„SCMP” wskazuje, że sprawa Redcore z pewnością podsyci toczące się w kraju dyskusje na temat przesadnego chwalenia chińskiej potęgi technologicznej. Przypomina ona wcześniejsze przypadki fałszywych innowacji technicznych, np. historię „pierwszego chińskiego procesora sygnałowego” z 2003 roku, który okazał się zagranicznym czipem z usuniętą ręcznie nazwą producenta – pisze hongkoński dziennik.

„Wynalazca” procesora - badacz z prestiżowego Uniwersytetu Jiaotong w Szanghaju Chen Jin – krótko cieszył się sławą narodowego bohatera, gdyż w 2006 roku władze uznały go za oszusta i wycofały wszelkie finansowanie z prowadzonego przez niego projektu Hanxin (dosł. „chiński czip”).

Burzliwą debatę na temat nadmiernego wychwalania chińskiej myśli technicznej wywołał niedawno redaktor naczelny dziennika „Keji Ribao”, wydawanego przez chińskie ministerstwo nauki i techniki. Liu Yadong skrytykował w czerwcu opinie o technologicznej potędze Chin, oceniając, że jest to oszukiwanie samych siebie.

Według obserwatorów od tamtego czasu Pekin stonował retorykę związaną z ambitnymi planami uczynienia z Chin światowego potentata w sferze zaawansowanych technologii, ograniczając m.in. ekspozycję medialną prowadzonej przez siebie strategii "Made in China 2025". Plany te uważa się za jeden z kluczowych punktów spornych, które doprowadziły do trwającej wojny handlowej pomiędzy Chinami a USA.

Na forum naukowo-technicznym w Pekinie Liu ocenił w ubiegłym tygodniu, że wiele problemów współczesnych Chin wynika z braku determinacji w dążeniu do odkryć naukowych i poszukiwania prawdy i innowacji, co określił jako brak „naukowego ducha”.

"Weźmy na przykład (chiński) sektor nauki i techniki: jego poziom oryginalnej innowacyjności pozostaje niski, a jego badania podstawowe są słabe (...). Można znaleźć tysiąc przyczyn tego, ale najbardziej fundamentalnym powodem jest brak naukowego ducha" – ocenił Liu. "Towarzyszy temu mnóstwo obrzydliwych zjawisk, takich jak korupcja i oszustwa w świecie nauki oraz arogancja i powierzchowność" – dodał.

Świeżym przykładem uzależnienia Chin od zagranicznej technologii jest sprawa drugiego największego w Chinach producenta sprzętu telekomunikacyjnego ZTE, który musiał niedawno praktycznie zawiesić działalność, gdy władze USA zabroniły amerykańskim firmom dostarczania mu części i oprogramowania. Zakaz od tego czasu uchylono, ale sprawa ZTE wywołała w chińskich mediach lawinę komentarzy nawołujących do rozwoju rodzimej technologii.

Administracja prezydenta Donalda Trumpa zarzuca Chinom nieuczciwe praktyki handlowe, w tym kradzież amerykańskich technologii. Obie strony ocliły już wzajemny eksport wart po 34 mld dolarów, a w przyszłym tygodniu mają wejść w życie kolejne taryfy.

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)

Nauka i technologie

Przykład idzie z góry. Pedagodzy nagrodzeni za rozwijanie pasji wśród swoich podopiecznych

„Przykład idzie z góry”. Pedagodzy nagrodzeni za rozwijanie pasji wśród swoich podopiecznych

2023-06-13, 21:19
Siła argumentów zamiast argumentu siły. Finał wojewódzkiej Ligi Debat we Włocławku

Siła argumentów zamiast argumentu siły. Finał wojewódzkiej Ligi Debat we Włocławku

2023-06-13, 18:39
Nauka się opłaca Najlepsi uczniowie z regionu odebrali stypendia z rąk marszałka [zdjęcia]

Nauka się opłaca! Najlepsi uczniowie z regionu odebrali stypendia z rąk marszałka [zdjęcia]

2023-06-13, 06:45
Jak wyglądamy od środka Licealiści sprawdzili, na czym polega praca patologa

Jak wyglądamy od środka? Licealiści sprawdzili, na czym polega praca patologa

2023-06-12, 19:29
Kryzysy, prognozy, zmiany. Międzynarodowa konferencja na bydgoskim UKW

Kryzysy, prognozy, zmiany. Międzynarodowa konferencja na bydgoskim UKW

2023-06-01, 14:38
Dokument Watykanu: chrześcijanin może być influencerem. Każdy wierzący nim jest

Dokument Watykanu: chrześcijanin może być influencerem. Każdy wierzący nim jest!

2023-05-29, 21:00
Komfort psychiczny również jest ważny. Przy UKW powstało nowe Centrum Pomocy [zdjęcia]

Komfort psychiczny również jest ważny. Przy UKW powstało nowe Centrum Pomocy [zdjęcia]

2023-05-23, 17:17
Tak cenne, że trzyma się je w banku Mleko kobiece jest dla wcześniaków lekiem [wideo]

Tak cenne, że trzyma się je w banku! Mleko kobiece jest dla wcześniaków lekiem [wideo]

2023-05-19, 10:15
Prace o dynastii Wazów i rozmowy o relacjach polsko-szwedzkich w Golubiu-Dobrzyniu [zdjęcia]

Prace o dynastii Wazów i rozmowy o relacjach polsko-szwedzkich w Golubiu-Dobrzyniu [zdjęcia]

2023-05-13, 21:38
Po wypoczynku uczniowie zasiądą do arkuszy. Tegoroczna matura w nowej formule

Po wypoczynku uczniowie zasiądą do arkuszy. Tegoroczna matura w nowej formule!

2023-05-02, 16:30
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę