Anna Szarapka
Michał Jędryka: Zaczęła się wiosna, zbliża się Wielkanoc. Czy pory roku życia człowieka wyznaczane są również przez muzykę...
Z pewnością. Muzyka, religia i cierpienie to kategorię bardzo bliskie człowiekowi i towarzyszące mu zawsze. Dusza ludzka jest symfoniczna, pisała święta Hildegarda z Bingen, mistyczka i kompozytorka. Związek muzyki i świata podkreślane był w średniowiecznej teorii muzyki zgodnie z tradycją pitagorejską. Wtedy mówiono o harmonii świata, o tym, że cały wszechświat brzmi. Średniowieczna teoria przyniosła trzy kategorie: musica mundana, czyli harmonia świata, musica humana, czyli muzyka mikroskosmosu człowieczego, czyli harmonia jego psychofizycznej kondycji. Hildegarda dodaje też do tych dwóch musica celestis czyli śpiew aniołów. Musica mundana jest prawdziwą muzyką, a pozostałe dwie kategorie tylko jej odzwierciedleniem. Tym, co uderza w pismach i wizjach Hildegardy, to wskazywanie pierwotnego piękna i godności człowieka i świata, a także ciekawe rozważania nad harmonią utraconą poprzez upadek Adama, i harmonią odnalezioną i odzyskaną w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.
Właśnie w tej chwili rozważamy śmierci i zmartwychwstanie Chrystusa, czyli najważniejsze tematy, którymi żyją chrześcijanie w Wielki Piątek...
To szczególny moment na przywołanie twórczości pasyjnej. Jedną z najważniejszych form jest nurt pasji liturgicznej, związany z obrzędami religijnymi. Wyrósł z potrzeby wspólnotowego przeżywania tajemnicy zbawienia. Z kolei pasja nieliturgiczna związana była z estetyką stylistycznych kierunków, które były obecne w dziejach muzyki, a które zmieniały się i uzależniały się od epoki.
Pasja to po prostu ewangeliczne opowiadanie o Męce Chrystusa...
To opowiadanie sięga bardzo wczesnych okresów wyznawania wiary, sięga średniowiecza, a najstarsze zachowane świadectwa proklamacji pasji pochodzą z IV wieku. Opisała je pątniczka o imieniu Egeria, która pielgrzymowała do Jerozolimy, i brała udział w wielogodzinnym nabożeństwie pasyjnym, podczas którego właśnie czytano ewangeliczny opisy Męki Pańskiej
Czytano, czyli najważniejszy był tekst? Czy przez muzykę można podkreślić znaczenie tekstu?
Z pewnością. Mękę Pańską odczytywano i śpiewano korzystając z tekstów ewangelii świętego Mateusza w Niedzielę Palmową, w Wielką Środę według świętego Łukasza, a w Wielki Piątek czytano ewangelię według Świętego Jana. Od IX wieku spotykamy się już z pewnym udramatyzowanym odczytywaniem tekstu z podziałem na rolę. Słowa ewangelisty śpiewał diakon w rejestrze środkowym, Chrystus natomiast był odtwarzany w rejestrze najniższym, dla podkreślenia godności tej postaci, a pozostałe słowa, m.in. Piotra i służącej arcykapłana wykonywane były w rejestrze najwyższym.
Zwyczaj takiego udramatyzowania przetrwał do dzisiaj w liturgii, bo przecież w kościołach czyta się Mękę Pańską z podziałem na rolę, a w niektórych kościołach jest ona śpiewana. Wiemy, że odśpiewana będzie podczas dzisiejszej wielkopiątkowej liturgii o 18.00 w katedrze w Toruniu.
Do dzisiaj kościoły praktykują śpiewanie pasji, ponieważ rzeczywiście łączy się to z bardzo głębokim przeżyciem. Chodzi o kontemplację tego momentu, tej zbawczej męki Jezusa Chrystusa, i o to aby wierni mogli to przeżyć bardzo pięknie, z pewnym namysłem, z pewną medytacją. (...)
Na zakończenie wrócę, do początku naszej rozmowy. Przywołam cytat Benedykta XVI z jednej z jego książek: "W morzu żyją ryby i milczą, zwierzęta na ziemi krzyczą, a ptaki, których obszarem życiowym jest niebo, śpiewają. Człowiek zaś ma udział we wszystkich trzech: ma w sobie głębię morza, ciężar ziemi i wysokość nieba". Czy zgadza się pani na takie przedstawienie muzyki?
Muzyka jest najgłębszym przeżyciem człowieka, który śpiewu używa w momencie gdy cierpi, gdy się raduje, i w tej sposób przekazuje swoje silne emocje. Życzę wszystkim, abyśmy uczestniczyli w muzyce niebios, w śpiewie aniołów.
Dziś (piątek 19.04.) o godzinie 22.00, w kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Toruniu odbędzie się koncert muzyki pasyjnej, w programie, m.in. Stabat Mater Palestriny, Miserere Allegriego.