Prof. Tomasz Kawski

2019-03-14
Prof. Tomasz Kawski/fot. Magdalena Gill

Prof. Tomasz Kawski/fot. Magdalena Gill

PR PiK - Rozmowa Dnia - Prof. Tomasz Kawski

- Wydarzenia z 1968 roku miały ze strony rządzących charakter antysemicki i ponosił za to odpowiedzialność również generał Wojciech Jaruzelski - mówił w Polskim Radiu PiK prof. Tomasz Kawski, historyk z UKW, który był gościem Rozmowy Dnia.

Michał Jędryka: 51 lat temu, 14 marca 1968 roku Edward Gierek mówił na wiecu robotniczym w Katowicach tak: "owi Zambrowscy, Staszewscy, Słonimscy i spółka, ludzie w rodzaju Kisielewskiego, Jasienicy dowiedli niezbicie, że służą obcym interesom. Brudna piana, która wypłynęła na fali wydarzeń październikowych przed 11 laty, nie została w pełni usunięta z naszego życia". Wydarzenia z 1968 roku chyba w pamięci społecznej są mniej zapamiętane niż 1956 czy 70 rok, bo nie doszło wtedy do zmiany władzy.
Prof. Tomasz Kawski: Skutki wydarzeń z 1968 r. - mimo, że nie były one tak spektakularne jak w 1956 r. - były zauważalne w kolejnych dekadach. Było tak z kilku powodów. Po pierwsze - do głosu zaczęła dochodzić nowa grupa pokoleniowa - ta, która wyrosła bezpośrednio po wojnie, albo urodziła się w czasie wojny, ale do pewnej sprawności intelektualnej zaczęła dochodzić w latach 60.
Kolejnym skutkiem za sprawą tzw. nagonki antysemickiej była masowa emigracja - kolejna fala emigracji z ziem polskich. Wyjechało wtedy kilkanaście, może nawet około 20 tys. osób. Wśród nich było wielu wybitnych przedstawicieli ludzi nauki, kultury i sztuki. Była to ewidentna strata dla potencjału intelektualnego, kulturalnego Polski.
Przy okazji w wymiarze międzynarodowym spowodowało to, że Polska była bardzo krytycznie oceniana ze względu na propagowany odgórnie państwowy antysemityzm, co żywcem przypominało propagandę antyżydowską, prowadzoną w czasach carskich - w latach 80., 90., do wybuchu pierwszej wojny światowej.

Bohaterami tych wydarzeń byli m.in. ludzie, których nazwiska dobrze znamy, którzy odegrali dużą rolę w późniejszej transformacji. Np. Adam Michnik, Jacek Kuroń zostali wtedy wyrzuceni z uniwersytetu.
- Były represje, zresztą później proces kształcenia osób represjonowanych przebiegał różnymi torami. Niezależnie od tego, że wielu z nich nie ukończyło potem żadnych studiów, to jednak były to osoby z poważnym potencjałem intelektualnym, który później w sposób domowy uzupełniały.

O co chodziło tak naprawdę w 1968 roku? Przecież to był czas po wojnie 7-dniowej w Izraelu w 1967. Dlaczego w Polsce takie wydarzenia w 1968?
- Genezy byśmy upatrywali w kilku płaszczyznach. Jedna to płaszczyzna międzynarodowa, a więc wspomniana wojna na Bliskim Wschodzie. Ale to są także wydarzenia Wiosny w Czechosłowacji - to był także element inspirujący społeczeństwo do pokazania swojego niezadowolenia.
Jest taka płaszczyzna czysto wewnętrzna, związana z jednej strony z nie najlepszą sytuacją gospodarczą. Nie był to może dramatyczny kryzys, jak w okresie lat 80., ale mimo wszystko warunki życia w czasach późnego Gomółki były naprawdę trudne . Ta siermiężność w wyglądzie samego przywódcy - pierwszego sekretarza przekładała się na jego podejście do spraw socjalnych, bytowych.
Jednak ta płaszczyzna gospodarcza jest drugo- czy trzeciorzędna, natomiast w ramach wewnętrznych czynników niezwykle istotna jest rywalizacja w ramach tzw. obozu władzy. Funkcjonowały tam różne frakcje i do pewnego momentu w latach 60. pojawiła się grupa skupiona wokół Moczara, która odwołując się do nacjonalistycznych resentymentów gromadziła wokół siebie pewnego rodzaju zaplecze, dążące do potencjalnego przejęcia władzy.

Pamiętam, że kiedy chodziłem do szkoły podstawowej, książka Moczara "Barwy walki" była lekturą obowiązkową. Szkalowano w niej m.in. Narodowe Siły Zbrojne.
- Z drugiej strony Moczar reaktywował, czy odwoływał się do środowiska Armii Krajowej, a więc ta ocena też jest dwutorowa (...).

Zobacz także

Joanna Czerska-Thomas

Joanna Czerska-Thomas

Krzysztof Kukucki

Krzysztof Kukucki

Piotr Adamczak

Piotr Adamczak

Paweł Olszewski

Paweł Olszewski

Magdalena Nowak-Paralusz

Magdalena Nowak-Paralusz

Maciej Glamowski

Maciej Glamowski

Dawid Ewald

Dawid Ewald

Barbara Nawrocka

Barbara Nawrocka

Adrian Mól

Adrian Mól

Eugeniusz Gołembiewski

Eugeniusz Gołembiewski

O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...

„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątku
po wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał i Maciej Wilkowski.

Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl


26 15922126961070
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę