8 kwietnia 2019 - Oklaski dla... PORTISHEAD
2019-04-06
Drugi poniedziałek kwietnia zabrzmi w koncertowym paśmie Polskiego Radia PiK wspomnieniem wieczoru sprzed 22 lat, 24 lipca 1997 roku. Wtedy właśnie Roseland Ballroom na nowojorskim Manhattanie wypełniły setki fanów nurtu triphopowego, którego jedną z gwiazd był niewątpliwie brytyjski projekt PORTISHEAD. Grupa z Bristolu miała już na swoim koncie bardzo udany debiut płytowy pt. "Dummy", zbliżała się premiera drugiego studyjnego albumu, który zatytułowany po prostu "Portishead" ukazał się dwa miesiące po występie projektu w Nowym Jorku.
Nie trzeba dodawać, że niespełna siedem lat działalności zespołu wystarczyło, by jego sława rozlała się na cały muzyczny świat, a zainteresowanie każdym wydarzeniem z udziałem Portishead wypełniało miejsca akcji bez reszty. Podobnie było w Roseland Ballroom, a magnetyzm tego wieczoru przybrał na sile w chwili, gdy sympatycy grupy dowiedzieli się, że brzmienie Portishead wzbogacą muzycy New York Philharmonic.
Rzecz o tyle ciekawa, że wśród muzyków orkiestry obecnej w Roseland Ballroom, żaden nie był członkiem Filharmonii. Ona sama w ogóle nie została przypisana materiałowi zarejestrowanemu w trakcie koncertu i wydanemu rok później na płycie PORTISHEAD - Roseland NYC Live, z której dzisiaj czerpiemy.
Nie trzeba dodawać, że niespełna siedem lat działalności zespołu wystarczyło, by jego sława rozlała się na cały muzyczny świat, a zainteresowanie każdym wydarzeniem z udziałem Portishead wypełniało miejsca akcji bez reszty. Podobnie było w Roseland Ballroom, a magnetyzm tego wieczoru przybrał na sile w chwili, gdy sympatycy grupy dowiedzieli się, że brzmienie Portishead wzbogacą muzycy New York Philharmonic.
Rzecz o tyle ciekawa, że wśród muzyków orkiestry obecnej w Roseland Ballroom, żaden nie był członkiem Filharmonii. Ona sama w ogóle nie została przypisana materiałowi zarejestrowanemu w trakcie koncertu i wydanemu rok później na płycie PORTISHEAD - Roseland NYC Live, z której dzisiaj czerpiemy.
