Profesor Zbigniew Bargielski

2017-04-17
Profesor Zbigniew Bargielski. Fot. amuz.bydgoszcz.pl

Profesor Zbigniew Bargielski. Fot. amuz.bydgoszcz.pl

Kompozytor, pedagog. Z Akademią Muzyczną w Bydgoszczy związany od 2002 roku. Niedawno obchodził 80. urodziny. Jego utwory były wykonywane w wielu krajach Europy, w Stanach Zjednoczonych, Australii i Ameryce Południowej. Jest laureatem wielu konkursów kompozytorskich, m.in. został wyróżniony w 1981 r. na Międzynarodowej Trybunie Kompozytorów UNESCO w Paryżu.

"Mimo, że byłem zupełnym głąbem, to cud, że mnie przyjęto na prawo. Po trzech latach miałem dylemat, bo jednocześnie chodziłem do liceum muzycznego w Lublinie. Do dziś nie wiem czy dobrze postąpiłem, że przerwałem prawo..."


Wyjątkowo w sobotę, 22 kwietnia 2017 – o godz. 18.05
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Profesor Zbigniew Bargielski
Porozmawiajmy o początkach przygody z muzyką. Jest Pan kompozytorem, pedagogiem i prawie prawnikiem? Dobrze Pana Profesora przedstawiłam?
- Prawie, studiowałem trzy lata prawo na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie.

To miał być ten poważny zawód?
- Tak, to po ojcu. Mój ojciec był rejentem, więc zadecydowano, że ja powinienem być prawnikiem. Ale to już były moje drugie studia... Pierwsze to była chemia. Zdałem maturę kiedy miałem 16 lat i coś trzeba było ze mną zrobić. A ponieważ jako dziecko robiłem na własną rękę eksperymenty w szafie i o mało co nie wypaliłem sobie oczu, więc stwierdzono, że mógłbym pójść na chemię. Jednak na studiach to była chemia organiczna, która mi nie odpowiadała. Pomyślałem, że może jednak zacznę studiować prawo. Mimo, że byłem zupełnym głąbem, to cud, że mnie przyjęto na prawo. Byłem przeciętny i takim zostałem (śmiech). Po trzech latach miałem dylemat, bo jednocześnie chodziłem do liceum muzycznego w Lublinie. Ukończyłem średnią szkołę muzyczną na fortepianie i byłem zaciętym melomanem, chodziłem na wszystkie koncerty do filharmonii lubelskiej. Zacząłem się zastanawiać, czy ta muzyka mnie na tyle pociąga, żeby przerwać studia prawnicze i jechać na studia do Warszawy, bo tam najbliżej była klasa kompozycji. Do dziś nie wiem czy dobrze postąpiłem, że przerwałem prawo.

A studia prawnicze Panu na coś się przydają ?
- Nie chcę się porównywać z wielkimi mistrzami, ale Lutosławski studiował matematykę na Uniwersytecie Warszawskim, a jeśli spojrzeć na moje prawo to jeśli chodzi o logikę myślenia, niewątpliwie nie były to lata stracone.
Profesor Zbigniew Bargielski. Fot. filharmonia.bydgoszcz.pl

Profesor Zbigniew Bargielski. Fot. filharmonia.bydgoszcz.pl

A dlaczego akurat kompozycja?
- Będąc uczniem średniej szkoły muzycznej i zarazem będąc studentem UMCS na wydziale prawa, komponowałem w domu. Kiedyś zwróciłem się do Andrzeja Cwojdzińskiego z pytaniem,czy nie zechciałby spojrzeć na moje utwory. On po przeglądnięciu tych kompozycji skierował mnie do Związku Kompozytorów Polskich. Przesłałem tam swoje utwory i zostałem zaproszony do Warszawy. Pojechałem do Związku Kompozytorów Polskich i wtedy spotkałem samych tuzów Tadeusza Bairda, Witolda Lutosławskiego, Kazimierz Sikorski, Kazimierz Serocki i innych. Pierwsze pytanie jakie usłyszałem od Kazimierza Sikorskiego to: „gdzie Pan kończył Akademię Muzyczną?” Odpowiedziałem, że dopiero uczę się w średniej szkole muzycznej. Zaproponowano mi wówczas kontakt z profesorem Tadeuszem Szeligowskim, u którego, do czasu ukończenia średniej szkoły muzycznej mogłem być wolnym słuchaczem. Rezultatem tych wszystkich działań było to, że przyjęto mnie bez egzaminów na Wyższą Szkołę Muzyczną w Warszawie.

Studiował Pan u Szeligowskiego?
- Tak myślałem, ale zostałem najpierw skierowany do klasy profesora Piotra Perkowskiego. Zajęcia były o tyle dziwne, że odbywały się zbiorowo. To były luźne rozmowy. Po pierwszym roku studiów dowiedziałem się, że profesor Perkowski zaproponował usunięcie mnie z listy studentów. To było dla mnie wielkie zaskoczenie, ale wówczas przyjął mnie do swojej klasy profesor Szeligowski. Do dziś nie wiem dlaczego taką decyzję podjął profesor Perkowski. Jedynie po latach, kiedy to w sali kameralnej Fiharmonii Narodowej wykonywano moją kompozycję, po koncercie podszedł do mnie profesor Perkowski i bardzo mnie przeprosił mówiąc „Myliłem się”. Ten przypadek spowodował, że moje myślenie muzyczne uległo pewnej transformacji, byłem bardzo ostrożny w swoich działaniach artystycznych. Po zrobieniu dyplomu, a studia kończyłem w Katowicach, zacząłem się rozglądać w Warszawie za pracą, ale niczego nie mogłem znaleźć. Jednocześnie wziąłem udział w konkursie młodych kompozytorów i wygrałem go, a nagrodą były studia za granicą. Mogłem wybierać kraj i uczelnię. Wybrałem Paryż. Nazwisko Nadii Boulanger było wielkim magnesem. Znałem trochę język francuski więc wyjechałem. Dużo mi dały spotkania dotyczące interpretacji kompozycji. Te zajęcia odbywały się w domu Nadii Boulanger. Grono zaproszonych gości, najczęściej byli to młodzi pianiści, grało wybrane przez nią utwory m.in. Mozarta. Nadia po grze dawała swoje wskazówki, analizowała dzieło. Tego typu spotkania dawały mi do myślenia, że siła pojedynczego dźwięku jest na tyle duża, że trzeba ją brać pod uwagę. Pamiętam, że kiedy jechałem do Paryża byłem w pewnym kryzysie, nawet zastanawiałem się czy nie zrezygnować z kompozycji. Ta skaza po historii z profesorem Perkowskim tak zaważyła, że nie byłem w stanie odzyskać dawnego wigoru.
Profesor Zbigniew Bargielski. Fot. Magda Jasińska

Profesor Zbigniew Bargielski. Fot. Magda Jasińska

Te dwa lata w Paryżu (1966-68) bardzo zaważyły na Pana rozwoju artystycznym.
- Chłonąłem wszystko. Chodziłem na koncerty, interesowało mnie wszystko co dotyczyło muzyki, choć atmosfera artystycznego Paryża też mi wiele pomogła.

W najbliższą niedzielę 23 kwietnia w Filharmonii Pomorskiej odbędzie się koncert kompozytorski "W 80. rocznicę urodzin Zbigniewa Bargielskiego". Capellę Bydgostiensis poprowadzi Wojciech Michniewski, a solistką wieczoru będzie znakomita saksofonistka – Alina Mleczko.

Zobacz także

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę