Szymon Nehring

2016-04-26
Szymon Nehring - fot. Magda Jasińska

Szymon Nehring - fot. Magda Jasińska

Finalista ubiegłorocznego Konkursu Chopinowskiego – jego płyta "Chopin, Szymanowski, Mykietyn" zdobyła przed kilkoma dniami "Fryderyka".

"Mój dziadek jest melomanem. Zachęcił mnie do grania na fortepianie, sprowadził pianino i w wieku 5 lat zacząłem grać, potem to się potoczyło już normalną drogą – poszedłem do szkoły i zacząłem jeździć na konkursy. Inspirują podróże, natura, całe życie decyduje jak ja w tym momencie gram. Ja nie jestem szczególnym zwolennikiem konkursów..."

W środę, 27 kwietnia 2016 – godz.18.05
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce Szymon Nehring
Szymon Nehring - fot. Magda Jasińska

Szymon Nehring - fot. Magda Jasińska

Trochę inaczej się potoczyło Pana życie po konkursie – wiele Pan koncertuje znajduje Pan jeszcze czas i miejsce na naukę?
- To jest trudna sprawa, żeby to wszystko łączyć więc staram się jak najwięcej czasu poświęcać muzyce i nauce nowych rzeczy. Mam bardzo dużo repertuaru do nauki.

Z profesorem Stefanem Wojtasem spotykacie się w Krakowie – często?
- To bardzo różnie. Ostatnio pojechałem w trasę dwutygodniową więc nie widziałem się z profesorem, ale teraz to spróbujemy nadgonić.

Na ile identyfikuje się Pan z bydgoską Akademią Muzyczną, której jest Pan studentem, a na ile z Krakowem.
- Nie jestem tutaj często, ale utożsamiam się z tą akademią w stu procentach. W żaden sposób nie identyfikuje się z krakowską Akademią. Przyjeżdżam tutaj na egzaminy około 10 razy w roku i jestem bardzo wdzięczny tutejszej uczelni, że zgodziła się przyjąć mojego profesora.
Czy ta wizytówka Chopina Panu pomaga?
- Na pewno bardzo lubię grać Chopina, jednak myślę, że zabłysnąłem na Konkursie Chopinowskim swoją pianistyką, a nie chopinistyką. Również chciałbym rozwijać swoją pianistykę w innym repertuarze. Nie chcę się zamykać w jednym kompozytorze w moim przypadku lepsza jest wszechstronność.

Czy spotkał się już Pan z Krystianem Zimermanem – jest Pan jego stypendystą?
- Niestety maestro nie mógł przyjechać na rozdanie nagród bo grał wówczas koncert. Cieszę się, że mogę być stypendystą tak wspaniałego pianisty i marzę o tym, żebym mógł się kiedyś z nim spotkać, bo się bardzo inspiruję jego pianistyką.
Szymon Nehring - fot. Magda Jasińska

Szymon Nehring - fot. Magda Jasińska

Kto wymyślił u Pana fortepian?
- Mój dziadek jest melomanem. Zachęcił mnie do grania na fortepianie, sprowadził pianino i w wieku 5 lat zacząłem grać, potem to się potoczyło już normalną drogą – poszedłem do szkoły i zacząłem jeździć na konkursy.

I był Pan zawsze pilnym – chętnie ćwiczącym uczniem?
- Niekoniecznie. Przez pierwszych 12 lat nie do końca lubiłem ćwiczenie. Owszem chętnie grałem na estradzie, ale sama praca nad utworami to nie była dla mnie najprzyjemniejsza rzecz. Muszę przyznać, że w okresie szkolnym mimo, że byłem dość pilny to nie ćwiczyłem bardzo dużo. Dopiero na studiach zacząłem ćwiczyć więcej i robiłem to z przyjemnością.

Czyli był Pan zdolny ale trochę leniwy?
- Tak można powiedzieć. Na pewno mógłbym robić więcej w szkole, ale gdybym cofną czas to nie ćwiczyłbym jednak więcej. Miałem więcej czasu na dzieciństwo – kopałem piłkę, lubię kontakt z naturą i byłem chyba zupełnie normalnym dzieckiem.

A rodzice chowali Pana pod kloszem?
- Nie powiedziałbym, byłem wychowywany zupełnie normalnie i cieszę się, że nie jestem zmanierowany. Jest wielu ludzi, którzy w moim wieku mają wielkie mniemanie o sobie i to może przeszkadzać. Takie naturalne wychowanie pomaga w tym żeby wiedzieć gdzie się jest.
Szymon Nehring - fot. Magda Jasińska

Szymon Nehring - fot. Magda Jasińska

Początkowo uczył się Pan u Olgi Łazarskiej.
- U Pani Łazarskiej uczyłem się 11 lat – a więc bardzo długo. Pani profesor zaproponowała bym się uczył dalej u profesora z Akademii Muzycznej.

Profesor Wojtas jest taką wyrocznią?
- W jakimś sensie na pewno tak, jednak muzyka jest sprawą czasem dyskusyjną. Staram się zrównoważyć to co mówi profesor, z tym co ja myślę, żeby z tego wyszedł zadowalający kompromis. Czasem można przekonać profesora do czegoś, czego się chce samemu warunek jednak, że to się zrobi bardzo dobrze.

I to Pan profesor był zdania, że jest już Pan gotowy na konkurs Chopinowski?
- Profesor mi zaproponował przygotowania i bardzo się z tego dziś cieszę, bo dzięki temu prestiżowemu konkursowi mogę się dziś zaprezentować.

Czy konkursy Pana motywują do pracy?
- Staram się, żeby tak nie było. Chcę żeby muzyka mnie motywowała do pracy. Inspirują mnie inne nagrania, podróże, natura, całe życie decyduje jak ja w tym momencie gram. Ja nie jestem szczególnym zwolennikiem konkursów. Przystępuje do nich, ale nie z wolą walki, bo nie o to chodzi.
Szymon Nehring - fot. Magda Jasińska

Szymon Nehring - fot. Magda Jasińska

Zdarza się, że Pan nie ćwiczy cały dzień?
- O tak, niekiedy staram się nie ćwiczyć dzień, dwa, wyjeżdżam wtedy na świeże powietrze i się relaksuję, bo ciągła praca mi nie służy.

Potrzebuje Pan dużo czasu do skupienia przed koncertem?
- Właściwie im mniej czasu czekania przed koncertem tym lepiej. Jeśli jestem wypoczęty, wyspany i w ostatnim czasie nie za dużo ćwiczyłem, to wychodzę i nie potrzebuję czasu do namysłu. Bardzo ważne jest napięcie przed koncertem i na tym staram się skupić.

Zobacz także

Paweł Szkotak

Paweł Szkotak

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę