Przez 25 lat pełniła funkcję dyrektora Filharmonii Pomorskiej. 53 Bydgoskim Festiwalem Choreograf, twórczyni zespołu tanecznego DMT w bydgoskim Pałacu Młodzieży.
"Uwielbiam pracować z dziećmi, to niesamowite tworzywo. Są szczere, nie ma u nich szarości, wszystko jest białe i czarne. Pałac dał mi to, że mogę to co sobie wymyślę realizować. Mam pomysł na nową choreografię związaną z szeroko pojętym życiem dziecka..."
Środa, 23 września 2015 – godz.18.10
Ten jubileusz był bardzo hucznie obchodzony. Jak trafiłaś do Pałacu?
- Jako małe dziecko – chodziłam tam na rytmikę. Kiedy już kończyłam liceum muzyczne poszłam sprawdzić czy nadal jest tam prowadzona rytmika. Spotkałam tam swoją Panią, a dalej historia jest jak z książki. Pani Halinka Tać kiedy zwolniło się w Pałacu miejsce pamiętała tylko moje imię i zadzwoniła do szkoły muzycznej – na szczęście pani sekretarka ze szkoły pomogła mnie znaleźć i tak trafiłam do Pałacu.
Wróćmy do samej rytmiki, bo zapewne część z naszych słuchaczy myśli, że to taki łatwy, niepotrzebny przedmiot.
- To przedmiot, który przede wszystkim umuzykalnia dzieci, poprawia poczucie rytmu, ale i przekłada się na zabawę.
Nigdy nie żałowałaś, że przeszłaś w szkole w pewnym momencie z fortepianu na rytmikę?
- Nie, nigdy nie żałowałam. Ten fortepian mi jednak mocno towarzyszy, bo podczas zajęć sama akompaniuję.
I na początku tylko uczyłaś rytmiki?
- Tak i miała dwie grupy repertuarowe, które przygotowywały pierwsze układy choreograficzne.
Ktoś w Twojej rodzinie wcześniej tańczył?
-Nie, jestem pierwowzorem (śmiech) Podobno podczas wakacji jeździłam do swojego rodzinnego Jarosławia, tam "katowałam" moją chrzestną matkę swoimi występami i nie dość, że musiała to oglądać, to jeszcze narzucałam jej później co ma powiedzieć.
W Twojej rodzinie w młodszym pokoleniu już są osoby utalentowane muzycznie. Twoja córka ukończyła tak jak Ty rytmikę, ale jest też i Agata Rożankowska robiąca głośną karierę wokalistki.
- Agata jest bardzo wokalnie uzdolniona, świetna wokalistka, wygrywa niemal wszystkie konkursy piosenkarskie. Bardzo się lubimy, może nadajemy na tych samych falach.
I jesteście bardzo podobne.
- Obie jesteśmy kudłate.
Jak powstała grupa DMT?
- Chciałam w Pałacu robić coś więcej niż tylko prowadzić zajęcia rytmiki. Kiedy na świecie pojawiła się moja córka i kiedy stanęła na nogi, w przedpokoju zaczęła prowadzić swoje zajęcia. Jako trzylatek zaczęła chodzić do mnie na zajęcia. To ona była taką wielką inspiracją do różnych działań.
Stworzyłaś w zespole DMT niesamowitą atmosferę, dziewczyny nie widziały życia poza tańcem.
- To bardzo miłe słowa. I zespół młodszy Dominutki i DMT to jakby rodzina. Wielokrotnie jest tak, że jak przygotowujemy układ, to daję im miejsce na improwizację i to są najsympatyczniejsze momenty.
Gdzie doskonaliłaś swój warsztat?
- Kończyła kurs instruktorski tańca współczesnego, który nie dość, że wyciskał siódme poty, to dał mi bardzo dużo, potem był kurs z choreografii w Teatrze Tańca Współczesnego i mam swoich mistrzów – to Witek Jurewicz i Jacek Owczarek, ale mam i swojego guru, który zajmuje się zupełnie innym tańcem to Krzysiek Trebunia Tutka z zespołu góralskiego Trebunie-Tutki, który nauczył mnie wszystkiego co góralskie.
I łączysz?
- Oczywiście, folklor podhalański jest bardzo wielką inspiracją. Często zdarza się tak, że wykorzystuję muzykę folkową do tworzenia choreografii.
Co Ci dał Pałac Młodzieży?
- Dal mi możliwość pracy z dziećmi. Uwielbiam pracować z dziećmi, to niesamowite tworzywo. Są szczere, nie ma u nich szarości, wszystko jest białe i czarne. Pałac dał mi to, że mogę to co sobie wymyślę realizować.
Czy masz swoje artystyczne marzenia?
- Oj tak, to połączenie pracy z życiem artystycznym. Mam pomysł na nową choreografię związaną z szeroko pojętym życiem dziecka. Kiedyś zaprosiłam na warsztaty Józefa Brodę, to artysta ludowy – chodząca mądrość. On wpisując mi się do księgi pamiątkowej zespołu napisał, że dzieci są największym dobrem świata. To jest mottem mojej choreografii.
Widzę, że te góry Cię ciągną.
- Bardzo, już czekam kiedy tam znowu się pojawię. Jest to miejsce, w którym super odpoczywam i świetnie mi się pracuje.
Zobacz także
Wokalistka, która już niedługo zaprezentuje swój nowy album. Tymczasem promuje kolejny singiel pt. „Naiwna”. „...żeby człowiek, żeby kobieta mogła… Czytaj dalej »
Kompozytor, aranżer, multiinstrumentalista i pedagog. „...myślę, że każdy kompozytor jednak marzy o tym, żeby jego twórczość, jego dzieła były wykonywane… Czytaj dalej »
Gitarzysta, kompozytor, przez ostatnie pół wieku grał m.in. z zespołami: Breakout, Air Condition (Zbigniew Namysłowski), Dwójka ze sternikiem, Bemibek (Ewa… Czytaj dalej »
Kompozytor muzyki filmowej, dyrygent i producent muzyczny, absolwent bydgoskiej Akademii Muzycznej, autor muzyki m.in. do ostatniej ekranizacji „Znachora”… Czytaj dalej »
Kompozytor, pianista, pedagog związany obecnie z Akademią Muzyczną w Bydgoszczy. „...w naszych profesjach mówi się, że należy znaleźć się we właściwym… Czytaj dalej »
Jak można wyczytać na jej stronie: „Coraz dojrzalsza, a przez to piękniejsza, bardziej świadoma siebie. Energetyczna i zmysłowa. Czerpie z życia garściami… Czytaj dalej »
Multiinstrumentalista (specjalność: gitara basowa), kompozytor i autor tekstów, dziennikarz muzyczny Radiowej Czwórki, łowca talentów (akcja „Będzie Głośno!”)… Czytaj dalej »
Dyrygent, który od blisko 40 lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, regularnie dyryguje w Polsce i Europie. „...wchodziłem w życie dorosłych, gdzie nagle… Czytaj dalej »
Perkusista, bandleader, właściciel Klubu „Eljazz”, od niedawna przewodniczący zarządu Związku Artystów Wykonawców STOART. „...Ojciec chciał, będąc… Czytaj dalej »
Muzyk jazzowy, pianista i pedagog, torunianin często przelotem w Bydgoszczy. Studiował ekonomię, zanim poświęcił się muzyce grał również w szachy. Od… Czytaj dalej »