Grażyna Lutosławska

2015-05-04
Fot. Bolesław Lutosławski

Fot. Bolesław Lutosławski

Dziennikarka Polskiego Radia Lublin i pisarka, autorka książek, sztuk teatralnych, esejów, słuchowisk, felietonów i tekstów piosenek. Mistrz Mowy Polskiej.

"Chyba wszystko, co się dzieje w moim życiu, zaczyna się przypadkiem. Tak też było z radiem. Wzięłam kiedyś udział w konkursie na recenzję teatralną i go wygrałam. W prasie ukazał się wywiad z laureatką, trafiłam też na rozmowę do radia. I już w nim zostałam..."


Środa, 6 maja 2015 - godz.18.10
Polskie Radio PiK - Popołudnie z nami 06.05.2015 r.
Fot. Bolesław Lutosławski

Fot. Bolesław Lutosławski

Jesteś taką niespokojną duszą?
- Niewyspaną. Szkoda mi czasu na sen i bardzo możliwe, że mój organizm o tym wie, budząc się przed piątą rano, a idąc spać trzy godziny wcześniej. Ale ja to kiedyś nadrobię.

Z którą z tych wszystkich czynności artystycznych jesteś związana najbardziej?
- Chyba nie byłoby jednej bez drugiej. Przede wszystkim jestem dziennikarką, w radiu pracuję blisko trzydzieści lat. Pisanie pojawiło się kilkanaście lat temu i nie tylko nie chce mnie opuścić, ale wręcz się rozwija. Nowe aktywności w moim życiu pojawiają się, niektóre zostają.

Ale nie rezygnujesz z niczego?
- Nie, to co nie jest moje, samo odchodzi. Szkoda by mi było zrezygnować z pisania książek dla dzieci czy słuchowisk, byłoby mi bardzo żal, gdybym nie pisała tekstów piosenek, nie podróżowała, nie prowadziła programów i nie spotykała się z ludźmi. To wszystko należy do mojego życia.
Fot. Bolesław Lutosławski

Fot. Bolesław Lutosławski

Do radia trafiłaś w 1988 roku - to był przypadek?
- Chyba wszystko, co się dzieje w moim życiu, zaczyna się przypadkiem. Tak też było z radiem. Wzięłam kiedyś udział w konkursie na recenzję teatralną i go wygrałam. W prasie ukazał się wywiad z laureatką, trafiłam też na rozmowę do radia. I już w nim zostałam.

Co wtedy robiłaś?
- Studiowałam filozofię. Ale o dziennikarstwie myślałam wcześniej. Przed maturą jeździłam nawet z Chełma, gdzie wtedy mieszkałam, na warsztaty dziennikarskie do Warszawy. Tam wytłumaczono mi, że nie trzeba studiować dziennikarstwa, żeby pracować w tym zawodzie. Ale trzeba interesować się światem i dużo się uczyć. Tak też zrobiłam. A uczę się do dziś.

Co pamiętasz z pierwszych dni w radiu?
- Pamiętam pierwszą lekcję znakomitego dziennikarza, Janusza Łuczkowskiego. Na jego audycjach uczyłam się później prowadzenia programów. Podczas naszego pierwszego spotkania dał mi do odsłuchania nagraną na taśmie kilkuminutową rozmowę. Posłuchałam tego i nie wydawało mi się, aby jego rozmówca mówił ciekawie. Janusz na moich oczach przemontował tę rozmowę i nagle jego rozmówca powiedział całkiem co innego. Wtedy Janusz Łuczkowski powiedział: proszę pamiętać, żeby tego nigdy nie robić. To była moja pierwsza lekcja radia – lekcja etyki. Dowiedziałam się też, o co w tym zawodzie chodzi – przede wszystkim o spotkanie. Rozmowa to moja ulubiona forma dziennikarska. Chociaż robiłam też reportaże, przez jakiś czas przygotowywałam serwisy informacyjne, a raz nawet zdarzyło mi się zrobić relację sportową. Ale zawsze wolałam biegać do teatru, na wystawy i spotkania autorskie, rozmawiać z twórcami, ale też ze słuchaczami o tym, co widzieli, czytali, czego byli świadkami.
Fot. Bolesław Lutosławski

Fot. Bolesław Lutosławski

Napisałaś kilka książek dla dzieci, zresztą nagradzanych, ale porozmawiajmy o Twoim serialu słuchowiskowym "Bazarek".
- Zaczęło się od słuchowisk dla dzieci. A "Bazarek", przeznaczony dla dorosłego słuchacza, pojawia się na antenie Radia Lublin od roku, raz w tygodniu, w niedzielę. Akcja toczy się przy straganie pani Zosi, gdzie spotykają się jej przedstawiciele różnych środowisk. Kupują warzywa i rozmawiają: o przepisie na sałatkę i o tym na szczęście. Ja w ogóle bardzo lubię bazary. Poznawanie nowych miejsc zaczynam nie od muzeów, nie od kawiarni, ale od znalezienia lokalnego bazaru. Tam widać jak na dłoni, do jakiego miejsca dotarłam. Ze znalezieniam bazarów w świecie nie mam problemu, najczęściej są w centrach miast i miasteczek, bo też i są przecież taką współczesną agorą. Szkoda, że u nas spycha się je na peryferia.

Wiele podróżujesz, regularnie bywasz np. w Cambridge. Tam mieszka Twój mąż – Bolesław Lutosławski – fotograf, autor książek.
- Bardzo dużo podróżujemy z Bolesławem. Jestem szczęśliwa w drodze, ale też kiedy wracam.
fot. z archiwum Grażyny Lutosławskiej

fot. z archiwum Grażyny Lutosławskiej

Zobacz także

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Józef Eliasz

Józef Eliasz

Bogdan Hołownia

Bogdan Hołownia

Sebastian Gonciarz

Sebastian Gonciarz

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
"Zwierzenia przy muzyce"
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę