Kamila Abrahamowicz–Szlempo

2015-04-06
Fot. Bartek Syta

Fot. Bartek Syta

Artystycznie - Kami, wokalistka i wykładowczyni w bydgoskiej Akademii Muzycznej. Niedługo pojawi się jej debiutancka płyta.

"Cała przygoda ze śpiewaniem rozpoczęła się bardzo wcześnie, od starego magnetofonu taśmowego mojego Taty. Jako mała 4-5 letnia dziewczynka byłam zafascynowana tym, że mogłam się nagrać i zaraz tego odsłuchać. Mój repertuar nie był zbyt szeroki, więc nagrywałam w kółko te same piosenki. To bardzo wpłynęło na moje dalsze fascynacje śpiewaniem..."


Środa, 8 kwietnia 2015 - godz.18.10
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Kamila Abrahamowicz
Skąd się wzięła muzyka w Pani życiu. Jest Pani wykształconą skrzypaczką, w którym momencie stwierdziła Pani, że to śpiew będzie miłością życia?
- Stwierdziłam to dość późno, bo dopiero na studiach, natomiast cała przygoda ze śpiewaniem rozpoczęła się bardzo wcześnie. Zaczęła się od starego magnetofonu taśmowego mojego taty, który w swoim wyposażeniu miał mikrofon. Jako mała 4-5 letnia dziewczynka byłam zafascynowana tym, że mogłam się nagrać i zaraz tego odsłuchać. Mój repertuar nie był zbyt szeroki, więc nagrywałam w kółko te same piosenki. To bardzo wpłynęło na moje dalsze fascynacje śpiewaniem. Od 7 roku życia zaczęłam grać na skrzypcach i śpiewać w chórze. Pod koniec lat osiemdziesiątych bardzo popularny był "Mini Playback Show" i ja tam występowałam.

Rodzice wybrali skrzypce, czy szkoła muzyczna?
- Chyba szkoła muzyczna. Podobno miałam dobry słuch intonacyjny. Zaproponowano skrzypce, choć sama chciałam fortepian. I tak przeszłam 17-18 lat codziennego ćwiczenia na skrzypcach. Jak pojawił się ten śpiew po drodze, to czułam, że bardziej mnie ciągnie w kierunku śpiewania. Dziś bardzo się cieszę, że ta edukacja muzyczna się tak potoczyła i absolutnie nie żałuję tego. Gdyby nie skrzypce, nie studiowałabym w Bydgoszczy i może dziś bym nie śpiewała. Jak zaczęłam studiować skrzypce, na uczelni powstawała specjalność - prowadzenie zespołów jazzowych i muzyka rozrywkowa. Mogłam się rozwijać pod okiem prof. Joanny Zagdańskiej.

Miała Pani szczęście bo Joanna Zagdańska to świetna wokalistka i świetny profesor.
- Tak, ja skończyłam formalnie studia, ale ciągle czuję, że Joanna Zagdańska jest moją inspiracją i ogromnym wsparciem. Jest ciągle blisko, bo razem pracujemy z czego się bardzo cieszę.
Fot. Marek Hofman

Fot. Marek Hofman

Piękne jest to, że nie tylko śpiewa Pani standardy jazzowe, ale i zabiera się za swój autorski repertuar.
- W czasie studiów bardzo dużo śpiewałam muzyki swingowej, uwielbiałam scat i fascynowałam się improwizacją jazzową. Jednak w pewnym momencie zaczęły powstawać pomysły na moje utwory, które pisaliśmy wspólnie z Michałem Szlempo – prywatnie moim mężem. Stwierdziłam, że chce spróbować czegoś autorskiego – to było prawdziwe wyzwanie.

Trudno byłoby mi Panią wrzucić do jakiejś szufladki...
- To źle? (śmiech).

Nie to bardzo dobrze...
- Mnie też bardzo trudno określić co ja robię stylistycznie. Zdaję sobie sprawę, że wpływów jazzowych w mojej muzyce jest bardzo dużo, ale i znajdują się też folkowe wpływy. Formalnie są to po prostu piosenki. Nie wiem czy można to nazwać rozbudowanym popem. Też mi jest bardzo ciężko to sklasyfikować.

Czy w rodzinie są jakieś korzenie muzyczne?
- W najbliższej rodzinie raczej nie. Moja mama grywała kiedyś na mandolinie, bardzo ładnie śpiewa, a mój tato słuchał muzyki, która gdzieś mi w sercu gra – Sting, Phil Collins, Genesis, ma po prostu dobry gust muzyczny. Moja siostra ukończyła pierwszy stopień szkoły muzycznej i poszła inną drogą.

Czy nie było w pewnym momencie myśli żeby porzucić te skrzypce?
- Nie, chociaż egzaminy kosztowały mnie dużo stresu, byłam "tremiarą", i wręcz mnie paraliżowało kiedy miałam grać solo, ale było we mnie gdzieś dążenie żeby sobie z tym radzić. Na studiach w pewnym momencie poczułam się dobrze z tym i uwielbiałam grać w orkiestrach symfonicznych, to była dla mnie ogromna frajda. Jednak ta jazzowa specjalność w Akademii mnie dość mocno wciągnęła.

A skrzypce kurzą się obecnie?
- Kurzą się. Nagrałam na nich pewne partie na płytę, bardzo proste i w tej chwili mam taki plan, żeby kupić nowe struny i wrócić do ćwiczenia.

Jaki jest w tej chwili pomysł na Kamilę Abrahamowicz.
- W tej chwili to jest pomysł na Kami – pod tym pseudonimem nagrałam płytę i chcę występować. Nie wiem, nie wybiegam w przyszłość jak to się potoczy dalej. Płyta jest podsumowaniem moich i Michała (Szlempo) inspiracji.

Czego życzyć Pani?
- W tej chwili tak wiele się dzieje wokół płyty i Kami, że można życzyć mi spokoju i wyciszenia. Chciałabym jeszcze zagrać parę koncertów z tym programem, bo bardzo dobrze się z nim czuję na scenie.

Zobacz także

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Józef Eliasz

Józef Eliasz

Bogdan Hołownia

Bogdan Hołownia

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę