Piotr Biskupski

2014-11-04
Fot. materiały promocyjne MCK w Bydgoszczy

Fot. materiały promocyjne MCK w Bydgoszczy

Perkusista jazzowy, prowadzi klasę perkusji w bydgoskiej Akademii Muzycznej. Niedawno świętował jubileusz 30-lecia pracy artystycznej.

"Jako młody chłopak byłem brany do nagrań na tzw. wypomóżki. Dla mnie to było wyjątkowe wyróżnienie i bezsenna noc poprzedzająca te nagrania, no bo to było wejście do profesjonalnego muzycznego świata..."

Środa, 5 listopada - godz.18.10
Mam wrażenie jakbyś się odmładzał.
- To jest taka cezura, rzeczywiście nie do końca precyzyjna, bo właściwie nie wiadomo kiedy należy uznać swoje muzyczne działania za te pierwsze.

Pamiętam Twój debiut na pewno w 1983 roku w big-bandzie Wiesława Pieregorólki.
- Do końca nie pamiętam miesiąca kiedy to było. W mieszkaniu rodziców malowałem sufit stojąc na drabinie i zadzwonił telefon. Zszedłem i usłyszałem jak zwykle specjalnie ponury głos Wieśka Pieregorólki, który zapraszał mnie do Sopotu na Jazz Jantar. Tam po raz pierwszy zagrałem w profesjonalnym big-bandem, ale potem nastała chwila przerwy i dlatego uważam rok 1984 za mój początek.

Co się wydarzyło w 1984 roku?
- Pojawiły się pierwsze sukcesy indywidualne, byłem zauważany przez uznane środowisko muzyczne. Podbierali mnie do grania Szukalski, Namysłowski czy Strobel, to były nazwiska, które stanowiły dla mnie trampolinę do zabłyśnięcia.

Z Namysłowskim trochę pojeździłeś?
- Oj tak, ale muszę przyznać, że podobnie jak w przypadku Millera i Kwaśniewskiego była to szorstka współpraca, chociaż nigdy nie spieraliśmy się na tematy muzyczne. Wynikało to z bardzo mocnej osobowości Zbyszka.

Z jazzem Cię zbratał Mirek Żyta?
- I tak i nie. Mirek zbratał mnie z orkiestrą symfoniczną Filharmonii Pomorskiej, z Rozgłośnią Polskiego Radia PiK - ze studiem nagraniowym i Bogdanem Ciesielskim. Jako młody chłopak byłem brany do nagrań na tzw wypomóżki. Dla mnie to było wyjątkowe wyróżnienie i bezsenna noc poprzedzająca te nagrania, no bo to było wejście do profesjonalnego muzycznego świata. Zawsze można było liczyć od Mirka na uwagi krytyczne, ale twórcze. Drugim miejscem, które mnie wkręciło w jazz było Polskie Stowarzyszenie Jazzowe twojego taty, które zatrudniało nas do różnych działań.

Czego się nauczyłeś od Wieśka Pieregorólki?
- Wielu rzeczy, ale najważniejsze to znakomita współpraca między liderem zespołu a muzykami, także poskromienie swoich ambicji wykonawczych na rzecz tego czego wymaga muzyka.

Był taki moment, że razem ze znakomitym kontrabasistą Mariuszem Bogdanowiczem tworzyliście team i pracowaliście już na własne nazwiska.
- Mariusza poznałem w big-bandzie Pieregorólki, kiedy to Mariusz po zakończeniu działalności Heavy Metal Sextetu przeprowadził się do Warszawy. Rozpoczęliśmy współpracę i razem z Januszem Stroblem i Krzysiem Wolińskim założyliśmy Just Quartet. Przez lata byliśmy związani, dziś każdy z nas robi już swoje rzeczy.

Współpracowałeś z wieloma wokalistami – ten akompaniament to oddzielna sztuka.
- To oddzielna sztuka, która nawiązuje do tego wszystkiego czego przez lata mnie nauczono, czyli pokory i umiejętności powstrzymania swoich umiejętności na rzecz partnera. Wtedy z człowieka wychodzi prawdziwy muzyk.

A jakąś współpracę szczególnie wspominasz?
- Na początku lat dziewięćdziesiątych grałem z amerykańską wokalistką Deborah Brown, to była jedna z pierwszych zagranicznych gwiazd, które wówczas przyjechały do Polski. Podczas tego koncertu tak wielka postać jak ona potrafiła pokazać i docenić współpracę z nami. Dla takich chwil warto ćwiczyć.

Czy Ty masz jeszcze marzenia muzyczne - nie spełnione?
- Oczywiście. Dziś są takie czasy kiedy to młodzi muzycy mają wielką zdolność autopromocji. Ja, gdyby mi np. Keith Jarrett powiedział, że w Stanach mogę zagrać z nimi ze dwa utwory na jam session był bym najszczęśliwszym człowiekiem, ale nigdy nie zrobiłbym tego sam. W Polsce jak bym miał możliwość zagrać np. z Leszkiem Możdżerem też zrobiłbym to z wielką przyjemnością, bo byłaby to ciekawa przygoda.

A czego uczysz się w pracy pedagogicznej?
- Cierpliwości, analitycznego myślenia, bo w większości przypadków potrafię przekazać dociekliwość studentom i tacy oni są. Lubię ciekawych, pytających studentów bo to prowokuje nie tylko do grania, a ja mogę być jedynie z tego zadowolony.

Zobacz także

Paweł Szkotak

Paweł Szkotak

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę