Sławek Wierzcholski

2014-03-18
Sławek Wierzcholski o płycie "Matematyka serc". Fot. Iwona Muszytowska-Rzeszotek

Sławek Wierzcholski o płycie "Matematyka serc". Fot. Iwona Muszytowska-Rzeszotek

Muzyk, wokalista i harmonijkarz, torunianin, lider zespołu "Nocna Zmiana Bluesa", który niedawno wydał swoją kolejną solową płytę "Matematyka serc".

"Ubolewam, że nie jestem zbyt często w obrocie radiowym. Jestem przypisany do bluesa, a blues zdaje się być fajną muzyką, ale nie dla wszystkich i przez to moje piosenki mają już łatkę, że są może i dobre, ale nie dla szerokiego odbiorcy. Chciałbym dotrzeć do szerszego grona odbiorców, ale na moich warunkach. Nie staram się wpisywać w mody i schlebiać gustom."


Środa, 19 marca - godz.18.10
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Sławek Wierzcholski
Album właśnie co ukazał się na rynku wydawniczym, wracasz w nim do swoich korzeni?
- Tak, to taka podróż sentymentalna. Mieszkałem jako mały brzdąc z rodzicami przy ulicy Szerokiej, niedaleko naszego mieszkania znajdowała się restauracja Pomorzanka. W tym lokalu odbywały się dancingi, na których lud pracujący bawił się przy dźwiękach orkiestry na żywo. Dźwięki tej orkiestry klezmerskiej to są pierwsze zapamiętane przeze mnie melodie. Latem - kiedy okna były otwarte, znakomicie było słychać i co dziwne dzisiaj, wówczas nikomu to nie przeszkadzało. To było nawet dość pozytywnie przyjmowane. Te dźwięki były podstawą do powstania mojej płytę. Do tej pory szukałem inspiracji w muzyce amerykańskiej. Tutaj nie odwoływałem się do źródeł amerykańskich, jedynie do materiałów u nas przetworzonych. Pamiętam Marię Koterbską, którą uwielbiał mój, dziś nie żyjący już ojciec, w domu mieliśmy wiele jej płyt i ta muzyka była również inspiracją do nagrania płyty.
Bardzo wielu muzyków zaprosiłeś do tego projektu i to z różnych stron.
- Przede wszystkim z Bydgoszczy. Bogdan Ciesielski, z którym pracowałem przy wielu moich projektach - tu gra zaledwie w dwóch utworach, Zbyszek Wrombel – rewelacyjny kontrabasista też gra w tych utworach, profesor Akademii Muzycznej w Poznaniu. Są też i muzycy z zagranicy Mark Olbrich, Allain Baudry, czy Eddie Angel.

Ale dzięki temu ta płyta tak dobrze brzmi, kto ci aranżował te kompozycje?
- W dużej mierze ja sam, ale pewne niuanse są dziełem Adama Wendta znakomitego saksofonisty z Wybrzeża i Marka Marszałka, bydgoszczanina ostatnio mieszkającego w Toruniu.

Mamy też na płycie saksofonistę z dawnej grupy "De Mono" – Roberta Chojnackiego.
- Pomyślałem, że skoro Robert sprzedał milion egzemplarzy swojego zespołu to może i moją płytę pociągnie w górę (śmiech). A tak naprawdę to Roberta znam towarzysko i chciałem żeby zagrał na moim albumie.

Przeczytam kilka tytułów twoich piosenek: "Matematyka serc", "Królowa bufetu" czy "Moje dno".
- "Moje dno" to jest ciekawy utwór, tekst napisał Andrzej Kuryło. Kiedy Andrzej przed laty wracał do domu "zmęczony", to jego żona brała lustro i mówiła mu "zobacz jak wyglądasz pijaku, jesteś na samym dnie", a on pokornie zwieszał głowę i myślał sobie, że na tym dnie jest całkiem fajnie.

Ale to jest taka płyta troszeczkę o artystach?
- Oprócz żartobliwych utworów są tu poważne refleksje dojrzałego artysty, który ma już spory dystans do wielu spraw, potrafi spojrzeć na życie bardziej ogólnie i wyciągać wnioski.
Fot. Iwona Muszytowska-Rzeszotek

Fot. Iwona Muszytowska-Rzeszotek

Masz rękę do pisania utworów - nie tylko dla siebie, a mimo to niezbyt często słyszymy te utwory na antenach radiowych.
- Z ust mi to wyjęłaś. Tak właśnie jest i ubolewam, że nie jestem zbyt często w obrocie radiowym. Jestem przypisany do bluesa, a blues zdaje się być fajną muzyką, ale nie dla wszystkich i przez to moje piosenki mają już łatkę, że są może i dobre, ale nie dla szerokiego odbiorcy. Chciałbym dotrzeć do szerszego grona odbiorców, ale na moich warunkach. Nie staram się wpisywać w mody i schlebiać gustom.

Te piosenki nie są bluesowe, ale są Twoje.
- Żeby sztuka zaistniała musi być nadawca i odbiorca.

W tej chwili masz więcej czasu na posiedzenie sobie w domu.
- Zakończenie współpracy z Radiem RDC sprawia, że nie muszę tak często jeździć do Warszawy, choć jestem pewny, że będzie mi brakować tej przygody z mikrofonem. Teraz jestem pochłonięty jednak promocją płyty.

Od jakiegoś czasu pomieszkujesz na wsi.
- Tak – jestem bardzo z tego zadowolony. Niestety moja żona i córki nie podzielają mojego entuzjazmu dla życia wiejskiego, dojeżdżają do mnie na weekendy i w wakacje. Nasz domek jest na granicy województw kujawsko – pomorskiego i warmińsko – mazurskiego. Jestem takim samotnikiem wiejskim, siedzimy tam z psem Happym i kotem Fifunem i jest nam tam dobrze. Wiele utworów z ostatniej płyty powstało w tym wiejskim zaciszu.

To jest takie ładowanie akumulatorów?
- Zdecydowanie, też ma aspekt odpoczynku. Kiedy jestem w kilkudniowej trasie to ciągle jestem otoczony ludźmi. To jest miłe, ale trzeba czasem się zresetować.

Zobacz także

Paweł Szkotak

Paweł Szkotak

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę