Maria Sadowska i Adrian Łabanowski

2020-03-19
Maria Sadowska i Adrian Łabanowski. Fot. M.Pawlukiewicz

Maria Sadowska i Adrian Łabanowski. Fot. M.Pawlukiewicz

Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce Maria Sadowska i Adrian Łabanowski

Maria Sadowska - wokalistka, reżyserka filmowa i producentka. Adrian Łabanowski - lider zespołu „No Logo”, prywatnie mąż Marii Sadowskiej. O wspólnym muzykowaniu i życiu na odludziu.

Piątek, 20 marca godz. 20:05
Maria Sadowska i Adrian Łabanowski – niedawno premierę miał ich teledysk i zespołu No Logo - „Panie proszą panów”. Singiel pochodzi z albumu „Wilki kochają kwiaty”. Klip został nakręcony w rodzinnej wsi Sejny, gdzie Maria Sadowska i jej mąż Adrian Łabanowski - lider zespołu No Logo, uciekają od wielkomiejskiego szumu. No Logo grają już od lat Witalny Rock Reggae Rap, muzycy pochodzą z przygranicznego miasteczka Sejny.

Od razu muszę powiedzieć, że spotykamy się dzień po Dniu Kobiet, a w przeddzień Dnia Mężczyzn. Czy przyczynkiem do powstania tego utworu był Dzień Kobiet czy niekoniecznie?

Adrian Łabanowski - Totalnie nie, ale teledysk i singiel wyszedł właśnie w Dniu Kobiet. Klip już możecie zobaczyć na YouTubie.

Maria Sadowska - Co się działo w klipie, tego nie będę opowiadała, bo to trzeba zobaczyć, ale jeśli chodzi o tę piosenkę, to jest taka nasza bardzo prywatna piosenka. To była pierwsza piosenka, którą Adrian napisał dla mnie wiele lat temu. Było to ponad 10 lat temu i wtedy walczył o moje serce. Napisał więc taką piękną piosenkę, która między innymi uświadomiła, że to jest ten człowiek, z którym bym chciała walczyć cały czas o miłość. I walczymy. Trzeba walczyć codziennie, dzień w dzień.

Ten klip, bardzo interesujący, powstał w waszych okolicach…

M.S. - Dokładnie. Blisko jest miasteczko, z którego pochodzą członkowie zespołu No Logo.

A.Ł. - To Sejny, bardzo blisko granicy z Litwą. Zresztą jezioro, które widać w tle w klipie to jest jezioro, przez którego połowę przechodzi granica z Litwą. Po drugiej stronie jeziora jest już Litwa.

M.S. - No i nad tym jeziorem właśnie mieszkają rodzice Adrianna. W klipie wzięli udział nasi przyjaciele. No to jakby taka rzeczywiście rodzinna przyjacielska impreza. Chcieliśmy oddać klimat przepięknych krajobrazów. Znaczną część w całej twórczości zespołu przewijają się tematy przyrody i jak przyjechałam tam pierwszy raz zobaczyłam ten widok, który właśnie widać w tym w tym teledysku. No cóż wtedy zakochałam się nie tylko w Adrianie, ale również w tym miejscu, i też w ogóle w ludziach, którzy tam mieszkają. Wspaniali ludzie mieszkają na Podlasiu i na Suwalszczyźnie - zapraszamy serdecznie.

A.Ł. - Zapraszamy - nie przyjeżdżajcie tam, ona kłamała, że tam jest pięknie, tam jest brzydko (śmiech). Generalnie nie ma lasów, nie ma jezior i nie ma rzeki Marychy, która płynie przez Sejny.

A co Marysiu tam znajdujesz? Uciekłaś od zgiełku miasta?

M.S. - Nie mieszkamy tam na stałe, chociaż byśmy chcieli tak życzyć i spędzamy tam dużo czasu i to jest dla mnie takie miejsce na ziemi, dzięki któremu mogę naładować baterię i trochę w ogóle zwolnić tempo, w którym żyjemy. Dzisiaj zresztą odkryłam w sobie chyba naturę, takiej trochę dziewczyny właśnie z domu w lesie. Jak jedziemy tam to jestem taką dziewczyną w kaloszach i w dresach, zupełnie kimś innym niż tutaj, ale rzeczywiście tam jest jakaś niesamowita energia i taka jeszcze dzikość. Suwalszczyzna jest niezadeptana w przeciwieństwie na przykład do Mazur. Bardzo mało jest turystów, jest wiele takich miejsc naprawdę dzikich, przepiękny, gdzie czuć takie pulsowanie pierwotne, pulsowanie natury i przyrodę.

Czy udział Marii Sadowskiej w zespole No Logo jest cały czas gościnny, czy już wrosłaś w skład zespołu?

A.Ł. - Wrosła, już dawno wrosła. Zagrała z nami wiele koncertów, więc możemy ją uznać za członka, za swoją.

M.S. - Swojaczka… A dzięki, doczekałam się wreszcie, ale my bardzo dużo gramy razem. Adrian też gra w moim zespole, więc tak naprawdę jeżeli tylko terminy nam pozwalają to ja też zawsze dołączam do No Logo. Tym bardziej, że dla mnie to jest bardzo fajna odskocznia, to jest też coś innego - wracam do tej pierwotnej natury właśnie chłopaków - wilków naszych z zespołu, gdzie jest ta energia rockowa, gdzie jest dla mnie też taki trochę powrót do korzeni, bo moje pierwsze zespoły to były właśnie zespoły rockowe i dlatego po prostu bardzo lubię z nimi grać. Uwielbiam te koncerty, zupełnie inny rodzaj koncertów niż moje - jazzowe czy klubowe. Chłopaki grają - może wytłumaczysz co to jest…

A. Ł. - To jest witalny rock reggae tak nazwaliśmy gatunek, w którym się poruszamy, chociaż poruszamy się w jeszcze innych. A piosenka Panie proszą panów to był pierwszy taki utwór, który powstał wspólnie i który od lat graliśmy na koncertach. Tym bardziej się bardzo cieszymy, że wreszcie jest okazja wypuścić ją w świat i pokazać państwu.

Wiele kobiet pojawiło się w teledysku.

M.S. - No wiele oczywiście, to są głównie nasze przyjaciółki, właśnie z tamtych okolic. Prawdziwe dziewczyny z Sejn , nie ściągane autokarami z Warszawy. Chyba ja jestem jedyną warszawianką … i Karolina - dziewczyna naszego gitarzysty, brata Adriana.

W małej miejscowości znalazłeś tylu fantastycznych muzyków, których zaprosiłeś do No Logo.

A.Ł. - To jest bardzo ciekawe. Sejny są bardzo ciekawe, bo tam bardzo dużo się dzieje. Jest na przykład kapela klezmerska, świetna, jedna z najlepszych na świecie. Jest też kapela bluesowa mojego wujka Adama, jest kapela Kresowa też genialna i jest zespół Podlasie, zespół Weekend, który słynie z disco polo. Jest dużo muzyków ale no jakoś 7 chłopaków, którzy grają razem w kapeli się zgrało i tak naprawdę już od 13 lat jesteśmy razem w No Logo.

Wasze drogi muzyczne zwykle biegną osobno. Teraz się połączyliście?

M.S. - Nie powiedziałabym, że nasze drogi biegły osobno, bo nigdy tak nie było. Zawsze robiliśmy razem muzykę, pisaliśmy razem piosenki.

A. Ł. - Dużo napisaliśmy razem na płytę Marysi - wcześniejszą Jazz na ulicach.

M.S. - Właściwie zawsze pisaliśmy razem. Adrian pisze naprawdę świetne teksty, nie tylko dla mnie, również dla innych artystów. Od początku wiele piosenek pisaliśmy razem i nieraz kłócimy się dla kogo będzie ta piosenka, czy dla mnie, czy dla No Logo.

A.Ł. - No a poza tym jak jesteśmy w Sejnach to bardzo dużo gramy, spotykamy się po prostu dla samej przyjemności grania.

M.S. - Zapraszamy różnych muzyków, znajomych. Jak tylko jest ktoś znajomy z mojego świata to często do nas dołącza. Ostatnio mieliśmy piękne przeżycie. Graliśmy siedmiogodzinny dżem session z Leszkiem Możdżerem i było super. Z tych dżemów powstał też kolejny projekt, który mam nadzieję niedługo już ujrzy światło dzienne - nazywa się „Symfonia małego miasta” i w tym projekcie Ja gram na fortepianie, razem z zespołem - jest to bardziej instrumentalny projekt i gramy na żywo muzykę do filmu. Planujemy dużą trasę koncertową na jesieni właśnie z tym projektem i tam będziemy zapraszać wielu gości, między innymi również Leszka, ale też i na przykład Michała Szpaka, Bovską czy Ankę Rusowicz.

A.Ł. - O właśnie też naszą przyjaciółkę. Wiele osób przyjaciół znajdzie tam - bardzo się cieszymy na ten projekt bo tam jest dużo przestrzeni na improwizację, na takie wyjątkowe spotkanie muzyczne.

M.S. - A wyniknęło to właśnie z tego, że się spotykaliśmy po prostu i graliśmy sobie w wiosce, improwizowaliśmy. Rozpuszczaliśmy wodze wyobraźni i naszych możliwości dzięki temu na przykład ja zaczęłam grać na perkusji, bo się wcześniej wstydziłam. Zaczęłam grać na różnych instrumentach, też na ukulele, ale przede wszystkim wróciłam do grania na fortepianie, co dla mnie jest bardzo ważne, bo troszeczkę zaniedbałam ten instrument. A kiedyś 12 lat grałam na fortepianie muzykę klasyczną, więc bardzo się cieszę, że teraz wracam do tego.

Adrianie, przedstaw może swoich kolegów z zespołu.

A.Ł. - Na drugim wokalu i autor tekstów nasz raper z niesamowitym flow – Rogaty, na gitarze i producent tej płyty - mój brat Mały - Tomasz Łabanowski, na basie gra konik czyli Robert , na perkusji gra Marcin Karłowicz na kongach i na wielu jeszcze instrumentach to jest multiinstrumentalista pochodzący z miejscowości blisko Sejn. Burza, który gra też na cymbałach białoruskich, na ochniku takim ciekawymi instrumencie skandynawskim oraz Namiot, który gra na najstarszym aborygeńskim instrumencie dętym na świecie.

M.S. - i Adi nawet zrobił taki film dokumentalny o wyprawie zespołu na Litwę.

A.Ł. - to było na 10-lecie zespołu. 10 koncertów w 10 dni w Polsce i na Ukrainie i z tej ukraińskiej właśnie części powstał ten dokument. Trasa x.

M.S. - To jest świetna grupa. No powiem szczerze nie sądziłam nigdy, że znajdę taką grupę fantastycznych przyjaciół, bo właśnie traktuje chłopaków trochę jak rodzinę i najbliższych przyjaciół.

Zobacz także

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę