Momo, czyli Ania Ołdak

2019-08-16
Ania Ołdak

Ania Ołdak

Polskie Radio PiK "Zwierzenia przy muzyce" - Ania Momo Ołdak

Wokalistka, lektor i logopeda.

„Momo jest już jednoosobowym projektem. To jestem po prostu ja, ale też taka ksywka, więc pomyślałam sobie, że nie będę już wydawać płyt pod imieniem i nazwiskiem tylko zostanę przy Momo i mam nadzieję, że tak już zostanie...”


Piątek, 16 sierpnia godz. 20:05
Momo przeszło z zespołu na taki autorski projekt związany właśnie z Tobą?

- Tak, dokładnie tak. Momo jest już jednoosobowym projektem, to jestem po prostu ja, ale też taka ksywka, więc pomyślałam sobie, że nie będę już wydawać płyt pod imieniem i nazwiskiem tylko zostanę przy Momo i mam nadzieję, że tak już zostanie.

A dlaczego Momo?

- To było już jakieś 8 lat temu, to znaczy wtedy powstał w ogóle ten pomysł na Momo. A Momo wymyśliłam dlatego, że lubiłam taką bajkę o dziewczynce, która była odporna na złe czary ludzkie. I tak już zostało.

Czy Ania „Momo” Ołdak jest też odporna na ludzkie czary?

- Niestety nie, a może i „stety”, bo gdyby nie to, to nie powstałaby właśnie ta płyta.

Aczkolwiek brzmienie jakby już znane. Nie mówię o konkretnym brzmieniu poszczególnych utworów, ale o brzmieniu trochę lat końca 80., początku 90.

- Dobre masz ucho. Ta płyta jest faktycznie konceptualna w tym sensie, że jest utrzymana w takiej tęsknocie za latami 90. Są to po prostu piosenki i faktycznie można usłyszeć jakieś jeszcze małe elektroniczne rzeczy niczym „przypominajka” z pierwszej płyty, ale generalnie jest bardziej nastawiona na gitary akustyczne czy kontrapunkty. Takie bezpretensjonalne piosenki, które właściwie jak słucha się w całości, to gdzieś tam można usłyszeć inspiracje różnymi rzeczami. Generalnie chodziło o to w tym albumie, żeby nie podążać za żadną modą.

W latach 90. miałaś zaledwie kilka, kilkanaście już potem lat, czyli chodziłaś do szkoły. To co Cię inspirowało w tych latach 90., a może twórcę tych piosenek, bo powiedzmy, że powierzyłaś ich napisanie swojemu koledze.

- Mój kolega Tomek Wadowski, z nim robiłam tę płytę, jest ode mnie jeszcze młodszy, ale młodzi ludzie mają ogromną wiedzę również w tematyce muzyki lat 90., 70. i 60. Kiedy byłam nastoletnią dziewczyną myślałam, że Edyta Bartosiewicz śpiewa to wszystko naprawdę do mnie i o mnie. Myślałam, że mamy ze sobą po prostu połączenie, potem okazało się oczywiście, że pół Polski tak myśli, więc już nie byłam taka wyjątkowa. Niemniej ona była szczególnym jakby dla mnie wyznacznikiem - tej tęsknoty, bo tak sobie pomyślałam rok temu, że właściwie ona do dzisiaj ciągle mi towarzyszy w różnych sytuacjach i jej piosenki są nieśmiertelne, przynajmniej dla mnie.


No i świetnie, bo to jest rzeczywiście dobry wyznacznik dla wokalistki, która po raz kolejny siebie odkrywa, bo przecież Twoja płyta „Różowy/Niebieski” to nie jest pierwszy Twój album, natomiast czuję jakby to był Twój debiut.

- Powiem ci, bo oczywiście zastanawiałam się nad tym, czy drugi album powinien być po prostu pod imieniem i nazwiskiem, wtedy byłby do debiut faktycznie, ale mam potrzebę jednak jakiegoś łącznika z tym pierwszym etapem muzykowania. Dzisiaj jestem na zupełnie innym etapie i też znamy wielu artystów, którzy zaczynali w jakiś tam sposób, a są dzisiaj zupełnie gdzie indziej. Taki jest naturalny rozwój, natomiast nie mam już dużo wspólnego w pierwszym albumem. Życiowo wtedy był to bardzo miły okres, rozbrykany dość i niepokorny, natomiast teraz na pewno jest to jakiś zupełnie nowy etap.

Kiedyś powiedziałaś bodajże, że płyta „Różowy/Niebieski” nie ma płci, ale ten różowy i niebieski jednak wyznaczają płeć - różowy dla dziewczynek, niebieski dla chłopców.

- No widzisz jakie to jest ciekawe co mówisz, bo przecież tak sobie wymyśliliśmy, że te kolory coś wyznaczają. Żyjemy w społeczeństwie, które nas - mam wrażenie - trochę unieszczęśliwia, bo próbujemy spełnić jakieś normy, wymagania, natomiast wiemy wszyscy dokładnie, że jeśli chodzi o nasze życie uczuciowe, to ono się wymyka spod wszelkich ram. I nawet jeśli bardzo chcemy być ułożeni, to prędzej czy później nas to dopadnie i musimy coś zmienić w sobie. Żeby być szczęśliwym, trzeba spoza tych ram absolutnie wychodzić.

A kim jest Momo tak naprawdę? Masz bardzo piękny głos, z którego potrafisz korzystać, bo nie tylko śpiewasz, ale też jesteś lektorem.

- Tak, jestem lektorem i jest to moja podstawowa praca. A jeśli pytasz kim jestem, to wiesz na przykład, że kiedy nagrywam reklamy to czasem mówię „Poczekajcie sekundę, tylko siebie odnajdę” i przypominam sobie ten moment, kiedy muszę być jakąś figurką na przykład dla dzieci. Tak, jestem chyba wieloma postaciami.

A w którym momencie odkryłaś moc swojego głosu?

- Ja tego nie odkryłam samodzielnie. Pamiętam jak miałam 18 lat i moim marzeniem było przyjechać do Warszawy na lekcje do Eli Zapendowskiej. To ona mi powiedziała „Wiesz świetnie śpiewasz, ale Ty też świetnie mówisz”, a ja w ogóle nie wiedziałam o co jej chodzi. To Ela zaprowadziła mnie na pierwszy casting do reklamy i oczywiście nie mogę powiedzieć jaka to była reklama na antenie, ale mój pierwszy casting wygrałam wieku 18 lat i to był dla mnie jakiś szok, że w ten sposób po prostu można pracować. I zakochałam się w tym zawodzie.

Czyli muzyka to jest twoja odskocznia, twoja miłość?

- Tak, jest moją największą miłością i pasją, natomiast obiecałam sobie, że zrobię wszystko, żeby nie musieć myśleć o tym jako sposobie zarobkowym, to znaczy byłoby świetnie się z tego utrzymywać, natomiast nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że jest to nakreślone jakąś presją.


Zobacz także

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Józef Eliasz

Józef Eliasz

Bogdan Hołownia

Bogdan Hołownia

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę