Jolanta Wagner

2019-07-04
Jolanta Wagner. Fot. Magda Jasińska

Jolanta Wagner. Fot. Magda Jasińska

Polskie Radio PiK "Zwierzenia przy muzyce" - Jolanta Wagner

Sopran, solistka między innymi Opery Nova w Bydgoszczy, współpracująca z Operą Narodową, Operą Śląską. Wcielała się w postaci Halki, Lady Makbet czy Cześnikowej.

Kolega, który na pewno bydgoskiej publiczności jest doskonale znany - Adam Woźniak, mówi: > > Jolu, taka kariera od pucybuta do milionera<<. Oczywiście wszystko to jest żart. Nie wiem czy kariera, po prostu jakiś taki dar od losu, że mam szansę śpiewać te partie, o których zawsze, całe życie, marzyłam i w tych teatrach, w których chciałam .

Piątek, 5 lipca godz. 20:05
Wreszcie mamy okazję się spotkać. Ostatnio furorę robi Pani postać ze „Strasznego dworu”, czyli Cześnikowa.

- No tak, próbuję tę postać zupełnie przypadkowo, bo prosiłam dyrektora Macieja Figasa bym mogła zrobić tę partię, że bardzo chciałabym z nią kiedyś się zmierzyć i ostatecznie zaśpiewałam drugą premierę, więc bardzo się cieszę.

Ile to lat minęło od czasu sławnej Halki?

- 6 lat, to był 2013 rok.
Jolanta Wagner w roli Halki. Fot. Archiwum

I można powiedzieć, że ta kariera tak się rozwija jak u pięknego Kopciuszka!

- Kolega, który na pewno bydgoskiej publiczności jest doskonale znany - Adam Woźniak, mówi „Jolu taka kariera od pucybuta do milionera” . Oczywiście wszystko to jest żart. Nie wiem czy kariera, po prostu jakiś taki dar od losu, że mam szansę śpiewać te partie, o których zawsze, całe życie marzyłam, i w tych teatrach, w których chciałam.

Jest Pani absolwentką Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Bydgoszczy w klasie prof. Katarzyny Rymarczyk. Czy to, że dopiero po latach została Pani solistką Opery Nova wynikało z braku wiary w swoje siły? Rozpoczęła Pani pracę od solistki chóru.

- Zgadza się. Zaraz po studiach debiutowałam partią Halki w Operze na Zamku w Szczecinie, a potem była partia Pięknej Heleny Offenbacha. Mieliśmy plany z dyrektorem Warcisławem Kuncem na dalszą współpracę, ale niestety tak się losy potoczyły, że dyrektor zakończył współpracę z Operą na Zamku, a ja z dnia na dzień zostałam bez pracy. Była taka okazja, żeby rozpocząć pracę w chórze, więc absolutnie nie ujęłam się tym, że jestem solistką i absolutnie będę śpiewać tylko partie solowe, ale przyjęłam to z pokorą i uważam dzisiaj, że to była dobra decyzja. Nauczyłam się sceny, nauczyłam się dyrygentów, nauczyłam się pracy na scenie, podpatrywałam wspaniałych solistów, uczyłam się od nich kreowania partii, pracy nad partią, nad rozwijaniem roli postaci. Dało mi to ogromne możliwości, które teraz wykorzystuję.
Fot. Jolanta Wagner

Fot. Jolanta Wagner

Ale z tyłu głowy było to przekonanie - jestem solistką? Może jednak spróbuję swoich sił?

- Nie, to wyszło tak przez przypadek. Pracę w Operze Nova rozpoczęłam w 2012 roku pod koniec sierpnia. Na początku września okazało, że robimy premierę „Halki”, że przygotowujemy ją na Bydgoski Festiwal Operowy. Byłam szóstą Halką, dołączyłam do ekipy, pamiętam 26 lutego 2013 roku, o godz. 18:00 weszłam do sali prób orkiestry, gdzie była próba solistów, no i tak się rozpoczęła cała moja przygoda z Halką. Dziś mogę powiedzieć, że rzeczywiście ten Stanisław Moniuszko gdzieś jest przy mnie cały czas. Teraz śmieję się, że po tylu latach wróciłam znowu na Bydgoski Festiwal Operowy, tym razem partią Cześnikowej w „Strasznym dworze”. Piszę pracę doktorską między innymi o Moniuszce, więc ten Moniuszko rzeczywiście gdzieś jest takim moim ojcem chrzestnym w tej mojej zawodowej pracy.

A co czuje, co czuła wówczas śpiewaczka, która została najęta do partii Halki i która dowiaduje się po próbie generalnej, że śpiewa pierwszą i drugą premierę?

- Co się dzieje w głowie? Może to, że fizycznie dam radę. To był rzeczywiście taki ogromny dar, że jestem dość wytrzymała fizycznie - i psychicznie chyba też - więc nie bałam się tego obciążenia, że fizycznie nie dam rady. Natomiast bałam się tego czy podołam interpretacji - czy moja interpretacja, moja osobowość, którą nakładam na postać Halki w tej inscenizacji będzie dobra i ludzie ją zrozumieją i pokochają. No, ale wszystko dobrze się skończyło. Mamy dzisiaj tego wielki sukces, nagraliśmy DVD „Halki”. Była to trochę inna praca niż ta na scenie. Najpierw nagrywaliśmy ścieżkę dźwiękową, potem nakładaliśmy obraz, czyli robiliśmy synchrony i przede wszystkim trzeba było nanieść te emocje, które już były nagrane w głosie. Trzeba było fizycznie nanieść je na obraz, więc to było trudne, ale udało nam się i wydaje mi się, że to będzie kolejny sukces dyrektora Figasa, jego decyzji i całej instytucji Opery Nova. No bo proszę państwa, prawda jest taka, że sukces spektaklu to nie jest tylko sukces jednej osoby. Na sukces pracują wszystkie zespoły: soliści, balet, orkiestra, dyrygent, technika, panie, które mnie ubierają, malują, cała atmosfera, która jest przy każdym spektaklu, nie tylko premierowym.
Jolanta Wagner. Fot. Magda Jasińska

Jolanta Wagner. Fot. Magda Jasińska

Po sukcesie „Halki” wszyscy oczekiwaliśmy, że wejdzie Pani mocno w kolejne partie, a Pani schowała się w chórze.

- No tak, schowałam się w chórze, dyrektor Figas nie miał możliwości przeniesienia mnie na etat solisty, ale kiedy nadarzyła się ku temu okazja zaproponował mi to, a ja z tego skorzystam i dzisiaj jestem na etacie solisty w Operze Nova.

Ale współpracuje Pani z innymi teatrami.

- Rzeczywiście po „Halce” bardzo szybciutko posypały się propozycje z Opery Narodowej. Mam takie szczęście, że kiedy wchodzę do nowego teatru, wychodzę z niego z kolejnymi propozycjami i tak było zaraz po „Halce”. Rozpoczęłam współpracę z Operą Śląską, tam debiutowałam partią Elżbiety w „Tannhäuserze” Ryszarda Wagnera, potem za chwileczkę dostałam propozycję Ulany w „Manru” Paderewskiego w Operze Narodowej, co potem zaowocowało zaproszeniem na 70-lecie Opery Śląskiej, a to było dla mnie ogromnym wyróżnieniem, bo przecież jednak - mimo wszystko - byłam osobą z zewnątrz. Następnie była Opera Narodowa, partia Jezabel w „Moby Dicku”, ten spektakl prowadził Maestro Gabriel Chmura, no jak mnie usłyszał od razu zaproponował mi partię Lady Makbet i tak to się nakręca.

Zobacz także

Paweł Szkotak

Paweł Szkotak

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę