- Tak, jedyny utwór z tekstem na mojej debiutanckiej, autorskiej płycie "In search of", nosi tytuł "Someday". Reszta utworów jest wokalno-instrumentalna, gdzie wokal jest traktowany właśnie w sposób instrumentalny.
Pani traktuje głos w sposób instrumentalny, tworząc z zespołem wspólną muzykę.
- To prawda, chociaż te tematy, które śpiewam w pozostałych kompozycjach są jednak dosyć mocno melodyjne.
Długo pracowała Pani nad tym materiałem?
- Tak z ręką na sercu, pracowałam trochę ponad rok. Warto wspomnieć, że pracowaliśmy wspólnie z pianistą, no i to w dużej mierze zajęło nam cztery-pięć miesięcy takiej najbardziej zagęszczonej pracy.
I może Pani w pełni o sobie powiedzieć, że jest wokalistką jazzową! Bo nie wszystkie wokalistki, które parają się jazzem mogą o sobie to powiedzieć.
- Dziękuję, jest mi bardzo miło, ale nie chciałabym się zamykać w jednym gatunku, bo to jest jakaś szufladka. Tak! Śpiewam jazz, uwielbiam jazz, inspiruje mnie każdy rodzaj jazzu, od bardziej tradycyjnego przez polski, aż po free jazz, ale zaglądam do innych rodzajów muzyki, które również mnie inspirują i które też lubię śpiewać.
- Urodziłam się w Poznaniu, tutaj się uczyłam, chodziłam do szkół, m.in. też do szkoły muzycznej na ulicy Solnej, ale na studia wokalne wyjechałam do Gdańska i w Gdańsku z małą przerwą mieszkam ponad 9 lat.
A czy Gdańsk był takim pierwszym wyborem?
- Może najbardziej świadomym, może najbardziej wymarzonym był ten Gdańsk, ale bardziej chodziło też o studia muzyczne. Pierwsze 3 lata studiowałam u Grzegorza Piotrowskiego, a na magisterskich studiach byłam już w klasie Krystyny Stańko.
Krystyna Stańko to już właściwie firma sama w sobie?
- Ona jest moją kolejną inspiracją. Dzięki właśnie jej audycji, którą prowadzi co niedzielę w Radio Gdańsk, jako jeszcze studentka siadałam w niedzielę i słuchałam od deski do deski, próbowałam powtarzać te frazy i to są właśnie te inspiracje. Nie chodzi o to, żeby to powtarzać idealnie, ale żeby potem próbować to przełożyć na swoją muzykę. I to dzięki temu tworzy się swój unikalny styl, język, formę wyrazu... choć oczywiście do tego dochodzi praktyka, emisja głosu, codzienne ćwiczenia wokalne.
Jeśli nie jazz, to jaki inny gatunek muzyczny był blisko Pani serca?
- Od zawsze, odkąd kształcę się profesjonalnie, to polska piosenka z polskim tekstem literackim... Młynarski, Osiecka, idąc dalej kompozycje, które wykonywała Ewa Demarczyk są bardzo bliskie memu sercu, oraz jeszcze bliższe Kaliny Jędrusik.
- Tak, dokładnie, ale też chciałabym dodać, wracając na chwilkę do tej mojej płyty, która wyszła kilka tygodni temu, to te frazy, które się pojawiają, one są w jakim sensie interpretacją tego świata, który mnie otacza. To, że ja nie używam tam słów, to nie oznacza, że te frazy nie opowiadają o jakiś konkretnych przeżyciach, konkretnych doświadczeniach, krajobrazach i o tym co mnie otacza.
A jakim światem się Pani otacza?
- Przez ostatnie lata jest to świat pełen morza, pełen muzyków, pełen miłości i poszukiwania siebie, odnajdywania przemyśleń i takiego zagłębiania się też w słuchaniu siebie. Przede wszystkim ten materiał, ta muzyka jest niekiedy dość ilustracyjna, filmowa, bo warto wspomnieć, że te utwory, które są na tej płycie, to niektóre powstawały tak jak na przykład "Someday" - w 10 minut. Z ręką na sercu, w 10 minut powstała muzyka. Obudziłam się, usiadłam do pianina i ten utwór powstał właśnie w ten sposób. Pierwszy raz miałam taką sytuację, że po prostu siadam do pianina i chciałam wypróbować jakieś melodie, które chodzą mi po głowie, które gdzieś tam nagrywam w tramwaju, na spacerze, w trakcie spotkań towarzyskich, kiedykolwiek. Przyszła jakaś inspiracja, pojawiła się jakaś melodia w głowie, jakiś temat - brałam dyktafon, nagrywałam to i dlatego często te utwory powstawały tak długo.
- To prawda, ale nie czułam się nigdy dobrze na tych konkursach i w zasadzie tych konkursów nie traktowałam jak rywalizacji, żeby coś wygrać, tylko... żeby się obyć za sceną, z różnymi salami. Za każdym razem jest inna sala, czasem jest tylko jury, a czasem przesłuchania są otwarte dla publiczności, dla słuchaczy i to jest ogromne doświadczenie. Jeżdżenie na takie różne festiwale czy konkursy daje niesamowite doświadczenie, poznaje się bardzo dużo różnych ludzi no i też można się wtedy pokazać.
Zobacz także
Anita Lipnicka
Sześć lat po wydaniu ostatniego albumu „Miód i dym”, który miał premierę w 2017 roku, wydała kolejną solową płytę „Śnienie”. „...muszę… Czytaj dalej »
Wojciech Kwapisz
Niedawno ukazał się drugi zestaw nagrań pianisty Mieczysława Kosza wynalezionych w Archiwum Polskiego Radia. Szesnaście utworów zarejestrowanych w latach… Czytaj dalej »
Dariusz Kozakiewicz
Polski gitarzysta, kompozytor i wokalista. Członek Akademii Fonograficznej ZPAV. Popularność zdobył dzięki występom w zespołach Breakout, Test i Perfect… Czytaj dalej »
Marek Kaliszuk
Aktor teatralny, musicalowy i filmowy, a ostatnio piosenkarz. „...zamykałem się, jak nikogo nie było w domu, albo jak była babcia gdzieś w drugim pokoju… Czytaj dalej »
José Maria Florêncio
Dyrygent brazylijskiego pochodzenia, który 6 października br. poprowadził „Galę Operową” na zakończenie 61. Bydgoskiego Festiwalu Muzycznego – Kontrasty… Czytaj dalej »
Aleksandra Borak-Pietrzak / Olka
Aleksandra Borak znana z formacji „NasTroje” debiutuje jako Olka z piosenkami „Ruletka” i „Zimno mi”. „...zaczęłam śpiewać, jak byłam w przedszkolu… Czytaj dalej »
Anna Rusowicz
Anna - już nie Ania - wydała właśnie kolejny singiel z nowego albumu. Piosenka nosi tytuł „Plan na miłość”. „...chcemy kochać, chcemy być kochani… Czytaj dalej »
Maciej Figas
Maciej Figas, dyrektor Opery Nova, „Bydgoszczanin roku 2022”. „...ilość problemów związanych z funkcjonowaniem instytucji znacząco przekracza te… Czytaj dalej »
Olga Bończyk
Wokalistka, aktorka, człowiek instytucja. „...zawsze powtarzam, że działam trochę pod prąd, nie *mainstreamowo* i zawsze jestem takim trochę wywrotowcem… Czytaj dalej »
Grzegorz Wilk
Wokalista, kompozytor i autor tekstów. Z wykształcenia jest nauczycielem techniki i informatyki oraz socjologiem. Ponadto ukończył specjalizację francuską… Czytaj dalej »