- Rozmawialiśmy zakulisowo, że może okoliczności przyrody nie, ale w tych okolicznościach bardzo fajnie się spotkać.
Tym bardziej, że już zapowiadaliśmy coś co powinno się ukazać znacznie wcześniej, np. trzy lata temu, ale cóż do Sławka Uniatowskiego jeszcze Ci daleko, bo on po 10 latach wydał swoją autorską płytę.
Ale to jest pewna szansa, bo dzięki temu programowi (The Voice of Poland) część świata się dowiedziała o Tobie.
- Być może dowiedziała się to prawda, ale ja wierzę w szanse, które sami sobie dajemy, wierzę w ciężką pracę i pewnie nie raz już wspominałem w rozmowach z Tobą o tej pracy, ale faktycznie zauważyłem od pewnego czasu, że tylko ona przynosi dobre rezultaty.
- Jeżeli odnosimy się do tytułu to on ma taką dwuznaczność, czyli dwa sposoby w jakich możemy interpretować ten tytuł. Po pierwsze to faktycznie "Jestem" ja, a to jaki „Jestem” to już zostawiam Państwu, żeby każdy sobie sam odpowiedział na to pytanie. "Jestem" dlatego, że mogę być szczery na tej płycie i to było dla mnie zawsze najważniejsze, żeby wydać taką płytę, pod którą będę mógł się podpisać i będę mógł przekazać takie wartości jakie mam w sobie, nawet jeżeli one są czasem proste i banalne. Nawet napisałem to na płycie i się tego nie boję, bo zdaje sobie sprawę, że jestem jeszcze bardzo młody i długa droga przede mną, żeby się nauczyć robić to lepiej. Ale też "Jestem" ponieważ przez ten czas kiedy pracowałem nad tą płytą, możemy ten czas podzielić na różne etapy i niektóre były bardzo ciężkie i wtedy najważniejsze co człowiek może usłyszeć od drugiej osoby to jest „po prostu: wspieram, jestem. Nie martw się”.
Te słowa rzeczywiście mogą odgrywać bardzo ważną rolę w życiu każdego artysty. Jesteś taki rzeczywiście biało-czarny???
- Jak okładka?
Jak okładka, jak w ogóle cała płyta, ale również jak chociażby koncerty, bo te też są takie trochę biało-czarne?
- W sensie retro? Czy w sensie odcieni?
W sensie odcieni i w sensie takiego i mroku i światła.
- Nigdy na to nie patrzyłem w ten sposób, to jest ciekawe. Nigdy się nie zastanawiałem jaki jestem, po prostu starałem się być szczery i każdy, nawet widzę tutaj po recenzjach, których nie ukrywam tego, że z wypiekami na twarzy oczekiwałem. Przeczytałem je i zauważyłem, że każdy znajduje coś innego dla siebie, coś co mu pasuje i też nie pasuje.
- Nie, po to jest sztuka, po to jest muzyka, obrazy i ja sobie zdaje sprawę, że ile takich pochlebnych opinii, tyle będzie mniej przychylnych. Ważne, że generalnie spotykam się też z konstruktywną krytyką, więc to świadczy też o tym, że chyba nie jest źle, bo to mnie tylko motywuje i napędza do dalszej pracy. A wracając do tematu odcieni każdy niech sobie emocjonalnie tę płytę przyswoi i sam ją pokoloruje.
Ty chyba głęboko w sercu wiesz jaki jesteś? Idziesz za głosem serca, bo gdyby było inaczej to ta płyta mogłaby się przecież pojawić już 2 lata temu.
- To prawda. To było coś co już wiele razy padło z moich ust , że naprawdę stanąłem przed lustrem i zapytałem siebie - czy ja naprawdę potrzebuję super... ekstra... hiper... celebry, po prostu takiego półśrodka. Chciałem być zawsze szczery w tym co mówię do ludzi. Ja wiem też jaką moc ma czasami muzyka i jaką ona ma moc dla mnie. Jak ja wierzę czasami w ten przekaz artystów, których cenię, więc jeżeli ktoś, gdzieś, kiedyś usłyszy tę płytę to też może w nią uwierzyć. Ja po prostu wydałem sobie album, który bardzo chciałem wydać, bardzo na niego czekałem, bardzo za nim tęskniłem. Dlaczego zanim tęskniłem? To może się wydawać dziwne, ale faktycznie on już był od jakiegoś czasu, nie tylko w mojej głowie, ale też w szufladzie mojej i dlatego mogłem za nim tęsknić, bo jeszcze go nie było na półkach sklepowych. Po prostu bardzo tego chciałem i to jest jedyna rzecz, którą mogę powiedzieć w kontekście tego albumu, resztę pozostawiam zawsze słuchaczowi.
Zobacz także
Paweł Poszytek
Lider i gitarzysta grupy NaVi „...sztuka naprawdę jest wymagająca, dlatego że to co się napisze, gdzieś tam w jakimś felietonie, w artykule, w czymś… Czytaj dalej »
Anita Lipnicka
Sześć lat po wydaniu ostatniego albumu „Miód i dym”, który miał premierę w 2017 roku, wydała kolejną solową płytę „Śnienie”. „...muszę… Czytaj dalej »
Wojciech Kwapisz
Niedawno ukazał się drugi zestaw nagrań pianisty Mieczysława Kosza wynalezionych w Archiwum Polskiego Radia. Szesnaście utworów zarejestrowanych w latach… Czytaj dalej »
Dariusz Kozakiewicz
Polski gitarzysta, kompozytor i wokalista. Członek Akademii Fonograficznej ZPAV. Popularność zdobył dzięki występom w zespołach Breakout, Test i Perfect… Czytaj dalej »
Marek Kaliszuk
Aktor teatralny, musicalowy i filmowy, a ostatnio piosenkarz. „...zamykałem się, jak nikogo nie było w domu, albo jak była babcia gdzieś w drugim pokoju… Czytaj dalej »
José Maria Florêncio
Dyrygent brazylijskiego pochodzenia, który 6 października br. poprowadził „Galę Operową” na zakończenie 61. Bydgoskiego Festiwalu Muzycznego – Kontrasty… Czytaj dalej »
Aleksandra Borak-Pietrzak / Olka
Aleksandra Borak znana z formacji „NasTroje” debiutuje jako Olka z piosenkami „Ruletka” i „Zimno mi”. „...zaczęłam śpiewać, jak byłam w przedszkolu… Czytaj dalej »
Anna Rusowicz
Anna - już nie Ania - wydała właśnie kolejny singiel z nowego albumu. Piosenka nosi tytuł „Plan na miłość”. „...chcemy kochać, chcemy być kochani… Czytaj dalej »
Maciej Figas
Maciej Figas, dyrektor Opery Nova, „Bydgoszczanin roku 2022”. „...ilość problemów związanych z funkcjonowaniem instytucji znacząco przekracza te… Czytaj dalej »
Olga Bończyk
Wokalistka, aktorka, człowiek instytucja. „...zawsze powtarzam, że działam trochę pod prąd, nie *mainstreamowo* i zawsze jestem takim trochę wywrotowcem… Czytaj dalej »