Basia Hetmańska

2018-08-10
Basia Hetmańska Źródło: www.facebook.com/hetmanskab

Basia Hetmańska Źródło: www.facebook.com/hetmanskab

Wcześniej występująca pod pseudonimami Candy Girl i Kendi. W wieku 5 lat zdobyła główną nagrodę na Festiwalu Piosenki Dziecięcej. Teraz przygotowuje swoją kolejną płytę.

"Kiedy występowałam jako Candy Girl zajmowałam się muzyką bardziej popowo-elektroniczną(...). Ten pop zaczął mi doskwierać, był dla mnie niewystarczający, a przy okazji pisałam też wiele numerów dla innych artystów. To była dla mnie fajna odskocznia, bo muzyka, którą dla nich pisałam to były rzeczy bardziej alternatywne - trochę spokojne, bardziej nawet wchodzące w jazz. Ta odskocznia w pewnym momencie stała się moim takim domem, do którego prostu weszłam i już nie chciałam z niego wyjść".

Piątek, 9 sierpnia 2018 o godz. 21.07
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Basia Hetmańska
Basia Hetmańska Fot. Julita Górska

Basia Hetmańska Fot. Julita Górska

Nasi słuchacze mogą jeszcze pamiętać Candy Girl? Co takiego się wydarzyło, że po kilku latach niebytności teraz mamy jednak Basię Hetmańską?

- Tak, to jest bardzo dobre pytanie: co się takiego wydarzyło? Wydarzyło się bardzo wiele, przede wszystkim zmęczenie materiału. Nie wiem czy słuchacze wiedzą, że przez okres, kiedy jeszcze występowałam jako Candy Girl i zajmowałam się muzyką bardziej popowo-elektroniczną, klubową, to miałam okazję przez praktycznie 5 lat koncertować za granicą i tylko na chwilę przyjeżdżałam do Polski. Ten pop zaczął mi po prostu doskwierać, był dla mnie niewystarczający, a przy okazji pisałam też wiele numerów dla innych artystów. To była dla mnie fajna odskocznia, bo muzyka, którą dla nich pisałam, to były rzeczy bardziej alternatywne - trochę spokojne, bardziej nawet wchodzące w jazz. W pewnym momencie ta odskocznia stała się moim takim domem, do którego prostu weszłam i już nie chciałam z niego wyjść.

No i fantastycznie, bo Pani chyba po prostu dojrzała. I teraz mamy Basię? Właśnie - Basię czy Barbarę Hetmańską?

- Basię. Barbara kojarzy mi się z ciocią, która jest starsza dużo ode mnie i to jest właśnie Barbara. Nie obrażam się, jeśli ktoś mówi na mnie Barbara, bo uważam, że to jest bardzo ładne imię. Mój tata zawsze podkreślał, że to właśnie on je dla mnie wybrał. Natomiast wszyscy do mnie mówią - Basia. Głupio byłoby, gdyby nagle zaczęli mówić do mnie Barbara.

Mam wrażenie, że Pani była niejako "skazana" na muzykę, przecież pochodzi Pani z rodziny o muzycznych korzeniach.

- Tak, o głębokich korzeniach muzycznych. Jeżeli chodzi o rodzinę to zaczęło się to od rodu Sojków - od dziadków, którzy zaczęli grać na mniejszych i większych scenach. Później rodzice – mama, która skończyła szkołę muzyczną, ojciec jest wybitnym pianistą, rodzeństwo, chociaż brat totalnie się wyłamał z muzyki. Zostałam tylko ja i siostra, natomiast są jeszcze kuzyni, którzy również oprócz tego, że piszą muzykę, to również ją produkują.

Czyli naprawdę trudno się było Pani "wymiksować", nawet pewnie Pani nie chciała.

- Nie, nie chciałam. Muzyka zawsze była dla mnie czymś naturalnym. To jest pewnie tak samo jak w rodzinie lekarzy czy też prawników. Jak się w domu rozmawia przez cały czas na jeden temat, to się staje to tak oczywiste i normalne, że człowiek sobie nie wyobraża niczego innego, co mógłby w życiu robić. Z tą muzyką jest dokładnie tak samo. Zasypiałam ze słuchawkami na uszach. Kiedy miałam 14 lat, to zaczęłam już pisać swoje pierwsze teksty. Moi rodzice oprócz tego, że wysyłali mnie do szkół muzycznych, to zabronili mi potem pójść na studia na akademię muzyczną, co było bardzo zabawne. Ja ze swoim charakterem, takim trochę przekornym i zadziornym, stwierdziłam, że jednak pójdę i pokażę. Na początku myślałam, że chodziło im o to, że się nie dostanę. Poszłam na egzaminy, dostałam się do tej szkoły i rzuciłam im zbuntowana papierami. Wtedy rodzice powiedzieli mi: „Basia, ale nam nie o to chodziło. Chcieliśmy, żebyś pozostała po prostu taką indywidualnością, żebyś miała te swoje manieryzmy. A tak pójdziesz na akademię, oni cię wsadzą w ramy i będziesz musiała śpiewać tak, jak oni chcą i będziesz kolejną wokalistką.”


Czyli jednak posłuchała Pani rodziców...

- Tak, posłuchałam. Zaczęłam myśleć o studiach, ale miałam kłopot z wyborem kierunku, bo interesuje mnie tyle rzeczy. Skończyłam dwa kierunki - jestem po marketingu oraz po fotografii i grafice . W pewnym momencie bardzo mi się spodobało prawo, ale wiem, że nie miałabym już wtedy w ogóle na nic czasu. Pozostaje w tym prawie tylko na tyle, ile czytam umowy i sama je analizuję.

Jest Pani takim niespokojnym duchem.

- Pewnie tak. Robię bardzo wiele rzeczy. Jestem wszędzie, a to też się wiąże z chęcią samorealizacji, bo moi rodzice i mojej świętej pamięci babcia zawsze mi powtarzali: „Pamiętaj Basia, że musisz robić coś jeszcze, bo jeżeli przyjdzie taki moment, że coś ci się stanie z głosem i nie będziesz mogła śpiewać, to musisz potrafić zrobić coś jeszcze”. I to mi tak zostało w pamięci, że zaczęłam się kształcić też w zupełnie innych kierunkach, które faktycznie mogą w późniejszych latach zastąpić mi muzykę, chociaż wolałabym, aby do tego nie doszło.

Jeszcze jedną cechę można Pani dopisać - jest Pani uparta, konsekwentna i jak sobie już coś postanowi, to pewnie tak musi być.

- Zgadza się. Mama mówi, że jestem uparta jak osioł - to takie zabawne i słodkie.

Ale jak rozumiem, chyba różni się Pani od tej rozśpiewanej pięciolatki?

- Tak, różnię się, to znaczy każdy człowiek wyrasta z pewnych rzeczy, dlatego też zmieniłam i kierunek muzyczny i zmieniło się też moje postrzeganie muzyki i w ogóle postrzeganie muzyków i producentów, bo do tej pory, zanim przyjechałam do Warszawy, robiłam dużo muzyki właśnie na Śląsku, z którego pochodzę. Dużo ludzi właśnie tam znało mnie jako Basię.

Miała Pani epizod filmowy...

- Prawda, taki malutki.

Nadal ma Pani swoją markę odzieżową?

- Mam, przechodzimy małą restrukturyzację, bo zdecydowaliśmy się na większą inwestycję, więc od roku się do niej przygotowujemy. Ale to są rzeczy, których szukam sobie za każdym razem jako odskocznię, bo zajmowanie się jedną rzeczą nigdy nie było moją domeną. Zawsze musiałam robić kilka rzeczy naraz i wtedy mi te rzeczy bardzo dobrze wychodziły. Po prostu szybko się nudzę, jeżeli muszę siedzieć nad jedną rzeczą.

Zobacz także

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę