Ms Obsession

2018-03-23
Ms Obsession. Fot. Ania Powałowska

Ms Obsession. Fot. Ania Powałowska

Wokalistka o wielu twarzach. Mówić będziemy między innymi, bo nie tylko, o płycie pt. "Manekin".

"W którymś momencie stwierdziłam, że chcę stworzyć coś czego nie jestem w stanie komuś wytłumaczyć. Chcę spróbować sama to zrobić co słyszę w głowie. Tak zaczęła się moja przygoda z produkcją muzyczną. Natomiast później album "Manekin" stał się taką kolaboracją z innymi producentami sceny elektronicznej. Na płycie jest tak pół na pół, część utworów jest w całości napisana przeze mnie, i muzyka, tekst i produkcja, natomiast część muzycznego wkładu jest chłopaków..."

W piątek, 23 marca 2018, godz. 21:07
Chyba każdy Pani zadaję to pytanie, na jakim punkcie ma Pani obsesję.
- Na jakim punkcie mam obsesję? Generalnie jak czymś się bardzo interesuje, to zaczyna to być takie bardzo intensywne i bardzo obecne w moim codziennym życiu. Największą moją obsesją jest muzyka, choć muszę stwierdzić, że jest to obsesja w pozytywnym sensie. Nie jest to jakieś natręctwo, tylko jest to coś czym po prostu żyję.

Czyli nie leczy Pani tej obsesji?
- Nie zamierzam.

Różne inne dziedziny jeszcze wchodzą w obsesje, które Panią nie nękają
- Właśnie, nie nękają, ale na przykład bardzo lubię zgłębiać wiedzę z zakresu architektury wnętrz, albo kulinariów, czy podróży. Także tych moich takich małych obsesji troszkę jest.

Ale ta najważniejsza - muzyczna obsesja to już trwa jakiś czas, prawda?
- Tak, powiem szczerze, że ona się zaczęła bardzo wcześnie. Pierwszą piosenkę napisałam, kiedy miałam lat 7-8. To znaczy napisałam... wymyśliłam tekst, wymyśliłam linię melodyczną i sobie ją śpiewałam. Nagrałam ją na kasetkę, bo wtedy nagrywałam na domowy zestaw. Podłączyłam mikrofon do wieży i tak po prostu rejestrowałam te moje wymysły. Kiedy pisałam piosenkę to najpierw wymyślałam sobie tekst, potem melodię. Pamiętam tytuł pierwszej mojej piosenki, często to wspominam: "Dlaczego tak jest na tym świecie".

Jest Pani taką Zosią – Samosią, bo sama sobie pisze piosenki, jest Pani też producentką muzyczną. To tak z własnego chciejstwa, bo nikt tak dobrze nie napisze mi piosenki jak ja sama?
- Nie, w którymś momencie stwierdziłam, że chcę stworzyć coś czego nie jestem w stanie komuś wytłumaczyć. Chcę spróbować sama to zrobić co słyszę w głowie. Tak zaczęła się moja przygoda z produkcją muzyczną. Natomiast później album "Manekin" stał się taką kolaboracją z innymi producentami sceny elektronicznej. Na płycie jest tak pół na pół, część utworów jest w całości napisana przeze mnie - i muzyka, tekst i produkcja - natomiast część muzycznego wkładu jest chłopaków.

Muzyka jest Pani obsesją cały czas, a jednak, jak Pani powiedziała w jednym z wywiadów inspiracje Pani dają: David Lynch, Salvadore Dali czy Michaił Bułhakow. Dlaczego?
- Dlatego, że każdy z tych artystów lubi działać między wierszami. Lubię kiedy praca i dzieła są takie nieoczywiste, mają podwójne dno. Drugą kwestią jest moje zainteresowanie snem. Podświadomość, czyli to co jest ukryte, do czego nie mamy bezpośrednio dostępu. Każdy z tych artystów odnosi się do do tych zainteresowań podświadomością. W "Mistrzu i Małgorzacie" Bułhakowa bardzo podoba mi się ta demaskacja tego społeczeństwa, to taka zabawa w kotka i myszkę.
Ms Obsession - "Manekin"

Ms Obsession - "Manekin"

Najpierw był tytuł "Manekin", czy najpierw był projekt okładki?
- To jest dobre pytanie... Najpierw był projekt okładki, której w sumie nie ma. Faktycznie na tym zdjęciu, które tam było wykonane wyglądałam jak manekin, ale to się jakoś tak zbiegło w czasie z tym, że miałam już kilka utworów gotowych na płytę i poszukiwałam takiego słowa, które by mi odzwierciedlało w zgrabny sposób iluzję, która jest takim motywem przewodnim tego albumu. I ten "Manekin" na tym pierwszym zdjęciu wydał mi się takim idealnym rozwiązaniem, ale ostatecznie zmieniliśmy zdjęcie na inne. Chociaż wciąż okładka jest zachowana w takim właśnie poczuciu, że nie wiemy czy mamy do czynienia z manekinem, czy z żywym człowiekiem, czy jestem kosmitką.

Może jest tam takie niedopowiedzenie bo zwykle manekina można ubrać, a Pani piosenki są na tyle różne, niczym różne ubrania.
- Bardzo dobrze sobie to Pani kojarzy.

Skąd się w ogóle wzięła muzyka w Pani życiu.
-Szukałam dla siebie miejsca. Zawsze bardzo lubiłam śpiewać. Już w przedszkolu dostawałam rolę w przedstawieniach, a to Kopciuszka, a to Jasia w Jasiu i Małgosi. Zawsze jeśli trzeba było coś zaśpiewać, to było mi to przydzielane i dobrze mi to wychodziło. Natomiast drugim takim aspektem to jest to, że zawsze miałam taką potrzebę wyrażania myśli, zapisywania ich. Zawsze miałam bardzo dużo pomysłów i ciągle musiałam to gdzieś skrzętnie notować, Nawet miałam takie swoje zeszyty, kartki - mnóstwo kartek. Moje zeszyty do różnych przedmiotów wyglądały tak, że było tam kilka lekcji, ale przede wszystkim to były moje wiersze, jakieś piosenki. Lubiłam pisać piosenki i gdzieś mniej więcej w wieku gimnazjalnym zacząłem tworzyć już ze znajomymi pierwsze zespoły, w których od początku nastawienie było takie, żeby robić swoje. Swoje piosenki, swój materiał i tak już zostało.

Jest Pani takim trochę niespokojnym duchem artystycznym?
- Trochę niespokojnym i szukam ciągle tego spokoju. Choć ten niepokój jest powodem poszukiwanie, a poszukiwania są powodem tego, że to się wszystko nakręca i rozwija. Może tak powiem - ta inwencja, kreatywność, jakaś chęć zrobienia czegoś nowego, złamanie dotychczasowych ograniczeń myślę że to taka fajna cecha.

Można powiedzieć że Ms Obsession dojrzewa, że kiedyś to była bardzo imprezowa dziewczyna a dziś jest już stateczna?
- Stateczna chyba nie, ale na pewno dojrzewam. Prowadzę warsztaty na których uczę ludzi jak rozwijać swoją kreatywność w pisaniu tekstów i często im powtarzam, że to co raz wymyśliliśmy, to nie znaczy, że to jest idealne. Warto mieć taki krytyczny stosunek, z dystansem podchodzić do tego co się robi, żeby pozwolić sobie właśnie na ten rozwój, na to dojrzewanie. Staram się mieć takie podejście - otwarte i ciągle dojrzewać . Wydaje mi się że całe życie dojrzewamy, wzrastamy, rozwijamy się i to jest piękne.

Zobacz także

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę