Michał Dworzyński

2017-12-20
Michał Dworzyński. Fot. Sasha Gusov

Michał Dworzyński. Fot. Sasha Gusov

Bydgoszczanin, dyrygent. W tym roku po kilkunastu latach wraca do Bydgoszczy, prowadząc tu klasę dyrygentury symfonicznej w Akademii Muzycznej.


"Wymarzyłem ten zawód kiedy miałem 12 lat. Później to była determinacja, żeby go wykonywać. Wyjazdy zagraniczne, przejazdy, życie samotne, w podróży, w hotelach. Pierwsze lata są naprawdę niełatwe dla młodego dyrygenta. Pomijam, że orkiestry też bardzo różnie reagują, część jest życzliwych, ale część nie lubi młodych. Trzeba mieć psychiczną odporność do tego zawodu, być przekonanym, że to co się robi ma sens i nie dać się sprowokować..."

W środę, 20 grudnia - o godz. 18.10
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Michał Dworzyński
Fajnie się wraca do Bydgoszczy?
- Super, wracam po latach i jestem szczęśliwy.

Rozumiem, że wracasz zawodowo, bo prywatnie jesteś tu częściej?
- Niby tak, chociaż przez ostatnie kilka lat to moi rodzice częściej mnie odwiedzali.

Jak liczyliśmy to wyszło nam, że minęło już 20 lat od Twojej matury. Czy przed dwudziestoma laty tak sobie planowałeś swoje życie?
- Nie, prawdę mówiąc nigdy się nie wie jak będzie. Poszedłem na studia do Warszawy, miałem szczęście bo profesor Antoni Wit rozpoczął pracę na Akademii Muzycznej i mogłem u niego studiować. Później pojechałem na kilka różnych konkursów, w międzyczasie asystentura w Narodowej Orkiestrze Symfonicznej Polskiego Radia, kariera za granicą, wiele lat mieszkania w hotelach, co ma swoje dobre i znacznie gorsze strony. Przyszedł wreszcie etap stabilizacji – udało mi się wygrać konkurs na adiunkta i rozpoczynam pracę pedagogiczną. Prowadzę też część koncertów akademickiej orkiestry symfonicznej co bardzo mnie cieszy. Współpraca z młodymi ludźmi jest niezwykle odświeżająca, mimo, że są problemy, których na poziomie profesjonalnym się absolutnie nie spotyka. Pamiętajmy też, że ja m.in. 20 lat temu w studiu koncertowym Radia PiK dyrygowałem orkiestrą młodzieżową, tak więc jest to taki powrót i do Bydgoszczy i do tego co było 20 lat temu.

Co Ci dała Bydgoszcz przed 20 laty?
- Powiem, że tu zacząłem dyrygować przed ponad 20 laty. Od 23 lat jestem na estradzie. Bydgoszcz dała mi pierwsze lata rozwoju, to że mogłem dyrygować w tak młodym wieku żywym organizmem, jakim jest orkiestra – spowodowało to, że było mi potem znacznie łatwiej. Poznałem wiele rzeczy wręcz psychologicznych, jak działa zespół, jak przeprowadzić próbę. Poznałem repertuar, do którego już potem, podczas edukacji nie powracałem jak walce, polki czy fragmenty z musicali. To była pewna inwestycja, która teraz procentuje. Dostawałem od miasta stypendia, mogłem od czasu do czasu zadyrygować w filharmonii. To naprawdę był czas, w którym Bydgoszcz dało mi bardzo wiele.

Takim jesteś trochę dzieckiem szczęścia?
- Zawsze to mówiłem. Teraz po iluś latach wracam do rodzinnego miasta również w celu zawodowym. Niektórzy artyści nie lubią uczyć, ja na razie zaczynam i spróbuję się z tym zmierzyć. Jednak uważam, że zawód dyrygenta to jest taki zawód który polega na przekazywaniu swoich doświadczeń. Są osoby, które zaraz po studiach zaczynają uczyć i w młodym wieku są profesorami. Zastanawiałem się co jest lepsze. Czy zdobycie doświadczenia koncertowego? Mój profesor zaczął uczyć po 50 tce, ale są i wykładowcy, którzy uczą w wieku 24 lat. Myślę, że należy znaleźć jakiś balans – może mi się też uda i będę miał ciekawych absolwentów.
Michał Dworzyński. Fot. Sasha Gusov

Michał Dworzyński. Fot. Sasha Gusov

Jakie trzeba mieć predyspozycje do tego, żeby być dobrym dyrygentem? Nie każdy instrumentalista będzie świetnym dyrygentem.
- Tak, to prawda. Znam fenomenalnych muzyków – solistów, którzy biorą się za dyrygowanie, myśląc, że to łatwiejszy pomysł na życie – z różnymi efektami. Niektórzy dyrygują z sukcesami, chociażby nieżyjący już Rostropowicz, bardzo lubiłem go w roli dyrygenta, ale są i tacy, którym to absolutnie nie wychodzi, ale mają dobre nazwisko i publiczność na nich idzie.

A jakie Twoje cechy zaważyły, że zostałeś dyrygentem, oprócz tego chciejstwa.
- Tak, ja sobie wymarzyłem ten zawód kiedy miałem 12 lat. Później to była determinacja, żeby go wykonywać. Wyjechałem do Warszawy, później praca w Katowicach, wyjazdy zagraniczne, przejazdy, życie samotne, w podróży, w hotelach. Te pierwsze lata są naprawdę niełatwe dla młodego dyrygenta. Pomijam, że orkiestry też bardzo różnie reagują, część jest życzliwych, ale część nie lubi młodych. Pamiętam jak poprawiałem jednego z muzyków, a on mi odpowiedział: „Proszę Pana, ja gram 30 lat i to nie z takimi dyrygentami i zawsze było dobrze”. Trzeba mieć psychiczną odporność do tego zawodu, być przekonanym, że to co się robi ma sens i nie dać się sprowokować.

Zobacz także

Marcin Styczeń

Marcin Styczeń

Paweł Szkotak

Paweł Szkotak

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę