Czy czegoś nie wymieniłam?
- Trudno mi mówić o sobie. Odkąd pamiętam byłem młodym człowiekiem z tzw. pieprzem w pewnej części ciała. Nie potrafiłem usiedzieć w miejscu i rzeczywiście wiele rzeczy mnie interesowało. Interesowało mnie w taki sposób, że chciałem zobaczyć co tam jest w środku. Pierwsze takie próby doprowadzały do demolowania domowych sprzętów. Chciałem zobaczyć co jest w środku radia i rozwaliłem ojcu radioodbiornik, no i zobaczyłem procesor. To było dla mnie odkrycie, choć radio było nieodwracalnie zdemolowane. Ta chęć odkrywania i zaglądania do wnętrza pozostała we mnie do dzisiaj, aczkolwiek jestem ostrożniejszy bo wiem już, że niektóre sprawy mogą zdemolować sytuacje bezpowrotnie kiedy chce się tam zajrzeć za głęboko.
Czyli jesteś ostrożny?
- Moje życie mnie uczy ostrożności, biorąc pod uwagę chociażby paralotniarstwo, gdzie byłem o krok od tego, żeby być kaleką.