Grzegorz Nadolny

2017-12-13
Grzegorz Nadolny. Foto © Marzena Mąkosa

Grzegorz Nadolny. Foto © Marzena Mąkosa

Muzyk, kontrabasista i basista jazzowy, pedagog, szybownik, fotografik, człowiek wielu pasji.


"Odkąd pamiętam byłem młodym człowiekiem z tzw. pieprzem w pewnej części ciała. Nie potrafiłem usiedzieć w miejscu i rzeczywiście wiele rzeczy mnie interesowało. Interesowało mnie w taki sposób, że chciałem zobaczyć co tam jest w środku. Wiem już, że niektóre sprawy mogą zdemolować sytuacje bezpowrotnie, kiedy chce się zajrzeć za głęboko..."


Audycja na antenie wyjątkowo w sobotę, 16 grudnia 2017 - o godz. 18.05
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Grzegorz Nadolny
Kontrabas to miłość?
- Miłość i zawód, znaczy nie zawód miłosny. Cieszę się, że wciąż jest moją pasją.

Szybownictwo?
- Trudno mówić o podziale miłości, ale to jest pewnego rodzaju upust. To miejsce gdzie wypoczywam. Od trzech lat jestem instruktorem szybowcowym i tu zaczęła się odpowiedzialność za innych, więc to nie jest już tylko zabawa.



Fotografia?
- Nie wiem gdzie ją umiejscowić. To jest jakiś sposób spełniania się w poszukiwaniu piękna. Łapania tego co eteryczne, próba złapania tego co nas otacza. Taka próba przemiany tego co przestrzenne w płaskie, zamknięcie pewnych emocji jednej chwili.

A animacja kultury?
- To są rzeczy, które wynikają w sposób naturalny z zawodu. Zajmując się edukacją, ileś tam lat jestem na scenie i mam nadzieję, że mam coś do zaoferowania studentom. Szczęśliwie jestem wykładowcą w Akademii Muzycznej i próbuję podzielić się wiedzą z naprawdę utalentowanymi, młodymi ludźmi.
Grzegorz Nadolny. Foto © Ireneusz Sanger

Grzegorz Nadolny. Foto © Ireneusz Sanger

Czy czegoś nie wymieniłam?
- Trudno mi mówić o sobie. Odkąd pamiętam byłem młodym człowiekiem z tzw. pieprzem w pewnej części ciała. Nie potrafiłem usiedzieć w miejscu i rzeczywiście wiele rzeczy mnie interesowało. Interesowało mnie w taki sposób, że chciałem zobaczyć co tam jest w środku. Pierwsze takie próby doprowadzały do demolowania domowych sprzętów. Chciałem zobaczyć co jest w środku radia i rozwaliłem ojcu radioodbiornik, no i zobaczyłem procesor. To było dla mnie odkrycie, choć radio było nieodwracalnie zdemolowane. Ta chęć odkrywania i zaglądania do wnętrza pozostała we mnie do dzisiaj, aczkolwiek jestem ostrożniejszy bo wiem już, że niektóre sprawy mogą zdemolować sytuacje bezpowrotnie kiedy chce się tam zajrzeć za głęboko.

Czyli jesteś ostrożny?
- Moje życie mnie uczy ostrożności, biorąc pod uwagę chociażby paralotniarstwo, gdzie byłem o krok od tego, żeby być kaleką.
Grzegorz Nadolny. Foto © Ireneusz Sanger

Grzegorz Nadolny. Foto © Ireneusz Sanger

A dlaczego kontrabas – instrument duży, ciężki, niekomunikacyjny?
- Nieporęczny … same są z nim problemy. Sytuacja jest nieco przewrotna. Byłem samoukiem, moi rodzice byli związani z muzyką. W rodzinie się grało, bracia się spotykali: wujek jest basistą, mój tata grał na perkusji, mama śpiewała, to było też współdzielenie zawodów. Ja się wtedy muzyką nie interesowałem. Dopiero kiedy uczyłem się w Technikum Rolniczym w Karolewie, był wakat na basistę w zespole i tak się złożyło, że się odważyłem . Tam uczył akordeonista pan Mirosław Marks no i w ten sposób zacząłem samodzielną edukację. Problem w samodzielnej edukacji polega na tym, że trzeba wyrąbać wszystkie drzewa, żeby znaleźć ścieżkę. Z jednej strony to jest bardzo cenne, a z drugiej płonny wysiłek i dziś już oszczędzam go swoim studentom i wskazuje im drogę, żeby nie chodzić w kółko. To był czas gitary basowej. Później zaczęła się solidna praca – poznawanie, słuchanie, spisywanie, znajomość z kolegami już znanymi i wykształconymi jak Krzysio Herdzin czy Grzegorz Daroń, jamy w Beanusie. Następnie współpraca z Jackiem Pelcem w jego trio. Z Krzysiem Herdzinem i Jackiem zjeździliśmy niemal całą Europę. Dla mnie to było jak złapanie Pana Boga za nogi. Nastąpił jednak taki moment kiedy Jacek Pelc w swoim stylu powiedział: „stareńki – teraz gra się niestety na kontrabasie i musisz się nauczyć”. Nie mogłem w to uwierzyć, że Jacek w tak ultymatywny sposób stawia sprawę. Byłem troszkę niepocieszony – porównując te instrumenty właściwie wszystko jest inaczej...

Ale jak kontrabas brzmi!!!
- No właśnie i dotykamy sedna, że kontrabas niesie ze sobą tyle walorów brzmieniowych, poza tym cała historia jazzu jest związana z kontrabasem. Tak więc poświęciłem ileś tam lat pracy, żeby ten instrument pokonać i cały czas go pokonuje
Grzegorz Nadolny. Foto © Marzena Mąkosa

Grzegorz Nadolny. Foto © Marzena Mąkosa

Czy muzycznie się spełniłeś w 100 procentach?
- Nigdy nie będę spełniony – bycie muzykiem i artystą to jest szkoła poszukiwania i dochodzenia, cały czas. Mówiąc kolokwialnie gonienie króliczka. Nigdy się go nie da złapać – to jest w pewnym sensie frustrujące, ale jeśli to się zaakceptuje to życie staje się ciekawe.

Zobacz także

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Mariusz Smolij

Mariusz Smolij

Józef Eliasz

Józef Eliasz

Bogdan Hołownia

Bogdan Hołownia

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę