Bartłomiej Wezner

2017-08-07
Bartłomiej Wezner w Polskim Radiu PiK. Fot Magda Jasińska

Bartłomiej Wezner w Polskim Radiu PiK. Fot Magda Jasińska

Pianista, kameralista, pedagog, manager rozpoczętego przed kilkoma dniami "Paderewski Piano Academy".

"Powiedziałbym, że czuję się muzykiem i potem zacząłbym się zastanawiać na jakim instrumencie gram – parafrazując wyśmienitego bydgoskiego muzyka i kameralistę Marcina Sikorskiego, to jest jego motto. Bardzo mi się podoba, ale on już je zabrał więc jest zastrzeżone..."


W środę, 9 sierpnia 2017 – o godz. 18.10
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Bartłomiej Wezner
Tych funkcji, zespołów, projektów, formacji, w których bierze Pan udział czy też jest współtwórcą jest bardzo dużo.
- Troszkę się tego nazbierało, niektóre żyją swoim życiem, niektóre są bardziej trwałe, a inne mniej. Staram się być aktywny i szukać w okół siebie ludzi, którzy mają coś ciekawego do zaoferowania.
Bartłomiej Wezner w Polskim Radiu PiK. Fot Magda Jasińska

Bartłomiej Wezner w Polskim Radiu PiK. Fot Magda Jasińska

Niektóre Pana zajęcia jak "Paderewski Piano Academy" to praca niekiedy bardziej administracyjna niż artystyczna.
- Nawet na pewno. Ja tego się uczyłem, ponieważ cała moja strona artystyczna to też poniekąd w części praca administracyjna.

Czyli pełni Pan funkcje swojego agenta?
- Tak, ale dzięki temu doświadczeniu łatwiej później przeskoczyć na funkcje managerskie.

Paderewski Piano Academy mimo dziewięciu edycji po raz drugi odbywa się w Bydgoszczy.
- Przez pierwsze edycje gościliśmy w pałacu w Ostromecku, tam miałem styczność z Paderewski Piano Academy jako uczestnik – kiedy grałem uczyli: profesor Andrzej Jasiński i profesor Ilya Sheps. Znam więc tę inicjatywę od środka i być może to miało wpływ na propozycję przejęcia funkcji managera "Paderewski Piano Academy". Te przenosiny do Bydgoszczy mają swoje plusy i minusy.
Bartłomiej Wezner w Polskim Radiu PiK. Fot Magda Jasińska

Bartłomiej Wezner w Polskim Radiu PiK. Fot Magda Jasińska

Co Pana fascynuje w kameralistyce. Bo przedstawiając wszystkie Pana funkcje zawsze na początku powiedziałabym - kameralista.
- Ja też o sobie tak myślę. Być może powiedziałbym że czuję się muzykiem i potem zacząłbym się zastanawiać na jakim instrumencie gram – parafrazując wyśmienitego bydgoskiego muzyka i kameralistę Marcina Sikorskiego, to jest jego motto. Bardzo mi się podoba ale on już je zabrał więc jest zastrzeżone. To co mnie fascynuje …. powód może mało poważny, ale lubię być z kimś na estradzie.

Czuje się Pan pewniej, bezpieczniej?
- To nie jest kwestia bezpieczeństwa .

Czyli lubi Pan konwersować i dialogować na estradzie.
- Właśnie to, bo samemu ze sobą trudno się rozmawia. To jest wyższa sztuka, a ta obecność kogoś zawsze działa na mnie bardziej inspirująco. Poza tym uwielbiam repertuar kameralny, który jest zupełnie inny niż solowy. Nastawiony na inne elementy, w dużej mierze soliści muszą się mierzyć z oczekiwaniami, które od solisty wymagają takiej potrzeby popisywania się, takiego olśnienia i oszołomienia. W muzyce pisanej na większą liczbę instrumentów jest od razu element duchowości, ekspresji czy emocji. Często muzyka jest pisana, żeby w małym gronie coś komuś bez słów przekazać. Tu od razu stykamy się z jakimś przekazem.
Bartłomiej Wezner w Polskim Radiu PiK. Fot Magda Jasińska

Bartłomiej Wezner w Polskim Radiu PiK. Fot Magda Jasińska

Pamięta Pan swój pierwszy zespół kameralny?
- Pamiętam, że był, to był przełom szkoły podstawowej i średniej. natomiast pierwsze granie z kimś, to był akompaniament siostrze. W rodzinnych archiwach zachowało się to nagranie. Byłem tak zdenerwowany, że po zagraniu ukłoniłem się tak jak ona, a Kasia dygnęła. Tak byłem zapatrzony w nią, żebyśmy dobrze wypadli. Później były różne układy – bardzo dużo mi dało od wczesnej edukacji granie w big-bandzie jazzowym. Mój tata, który jest saksofonistą i klarnecistą, założył chyba w 1991 roku pierwszy w województwie opolskim big-band. Pamiętam, że z nimi jeździłem na próby, co było niekiedy niemile widziane przez niektórych starszej daty pedagogów. Miałem szczęście bo moja nauczycielka nie miała z tym problemu. To była też praca w grupie i to dość sporej.

Tworzycie z rodziną też zespół, czy z rodziną się gra łatwiej?
- Tak wyszło, kiedyś to było bardzo naturalne, że z pokolenia na pokolenie przekazuje się zawód. Teraz od razu jest to obarczone negatywnym zabarwieniem. Tak sobie o tym myślę, bo sam mam córkę, która troszkę gra na fortepianie i chcę, żeby miała kontakt z muzyką. Gdybym miał jej pomóc w życiu to na czym ja się naprawdę znam – trochę na muzyce?

Ale to jest normalne, miał Pan w domu ojca muzyka, który jest pasjonatem tego co robi, to sam Pan poszedł w jego ślady.
- I tak się to potoczyło. Jesteśmy w trójkę: siostra, brat i ja absolwentami bydgoskiej Akademii Muzycznej.
Bartłomiej Wezner w Polskim Radiu PiK. Fot Magda Jasińska

Bartłomiej Wezner w Polskim Radiu PiK. Fot Magda Jasińska

Pan woli grać w większych formacjach kameralnych jak kwartety czy kwintety, a może duety?
- Tak naprawdę wolę tria. Trzy osoby jak ze sobą dyskutują to jest największa szansa, że z tego wyjdzie coś interesującego. Jeśli trzy osoby mając coś ciekawego do powiedzenia to ciekawe rzeczy powstają. Duet jest dość specyficzny i ustawia pianistę w roli instrumentu towarzyszącego. Pianista zastępuje często całą orkiestrę. Instrument czy głos, który dysponuje tylko jedną linią melodyczną po prostu nas – pianistów potrzebuje, żeby tę melodię otulić harmonią i nadać jej inne kolory.

Zobacz także

Marcin Styczeń

Marcin Styczeń

Paweł Szkotak

Paweł Szkotak

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę