Historyk sztuki – kiedy w Pani głowie zaświtało to, że to będzie Pani droga życiowa.
- Wychowałam się w rodzinie, gdzie było bardzo dużo sztuki i plastyki. Moi rodzice są po liceum plastycznym, a tato wykłada na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Ja do pewnego momentu odgrażałam się rodzicom, że w życiu nie będę się zajmować sztuką. Na etapie liceum bardzo duże zainteresowanie wzbudzała we mnie archeologia śródziemnomorska, ale ten kierunek był tylko w Warszawie, a ja nie chciałam wyjeżdżać z Poznania, więc na horyzoncie pojawiła się historia sztuki, ale najpierw rozpoczęłam studia filozoficzne.
I skończyła Pani filozofię?
- Nie. Ona była takim przystankiem przed historią sztuki, a potem pojawiły się inne pasje. Na historii sztuki trafiłam na najlepszy skład profesorski, tam spotkałam takiego swojego mentora – nie żyjącego już dziś - Piotra Piotrowskiego, to była osoba, która inspirowała . On mnie zaraził sztuką współczesną. Na trzecim roku studiów już udało mi się otworzyć galerię w jednym z poznańskich pubów. Udało mi się zrobić 17 wystaw, a koncepcja była taka, żeby pisać o studentach a będą o nich pisać przyszli historycy sztuki.
- Wychowałam się w rodzinie, gdzie było bardzo dużo sztuki i plastyki. Moi rodzice są po liceum plastycznym, a tato wykłada na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Ja do pewnego momentu odgrażałam się rodzicom, że w życiu nie będę się zajmować sztuką. Na etapie liceum bardzo duże zainteresowanie wzbudzała we mnie archeologia śródziemnomorska, ale ten kierunek był tylko w Warszawie, a ja nie chciałam wyjeżdżać z Poznania, więc na horyzoncie pojawiła się historia sztuki, ale najpierw rozpoczęłam studia filozoficzne.
I skończyła Pani filozofię?
- Nie. Ona była takim przystankiem przed historią sztuki, a potem pojawiły się inne pasje. Na historii sztuki trafiłam na najlepszy skład profesorski, tam spotkałam takiego swojego mentora – nie żyjącego już dziś - Piotra Piotrowskiego, to była osoba, która inspirowała . On mnie zaraził sztuką współczesną. Na trzecim roku studiów już udało mi się otworzyć galerię w jednym z poznańskich pubów. Udało mi się zrobić 17 wystaw, a koncepcja była taka, żeby pisać o studentach a będą o nich pisać przyszli historycy sztuki.