Marcin Wroński
Marcin Kupczyk: Czym jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w Warszawie?
Marcin Wroński: KOWR funkcjonuje ponad 2 lata. Powstał z połączenia dwóch bardzo znaczących i ważnych agencji dla rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego - Agencji Nieruchomości Rolnych i Agencji Rynku Rolnego. Przejęliśmy praktycznie wszystkie kompetencje Agencji Nieruchomości Rolnych i większość Agencji Rynku Rolnego - to gospodarowanie ziemią, obrót ziemią, nadzór nad spółkami strategicznymi, wspieranie konsumpcji, mechanizmy interwencyjne, promocja artykułów rolno-spożywczych, rozwój eksportu.
Jakie Pan będzie miał zadania jako wicedyrektor?
- Jest to pion rynkowo-promocyjny. Będę zajmował się wspieraniem konsumpcji, promocją towarów rolno-spożywczych w kraju, wspieraniem eksportu i promocją poza krajem polskich produktów rolno-spożywczych, także mechanizmów interwencyjnych, które w razie zachwiań na rynku, spadków cen można uruchomić w kraju członkowskim.
Jak funkcjonują kampanie „Produkt Polski” i „Polska smakuje”, bo za nie Pan również pan będzie współodpowiedzialny.
- „Polska smakuje” to kampania, która promuje polską żywność. Uczestniczymy w różnego rodzaju wystawach i targach. Promujemy polską kuchnię.
Jeżeli chodzi o „Produkt Polski”, kampania jest związana z oznaczeniem produktu, który został wyprodukowany w Polsce, żeby konsumenci wybierali świadomie, coraz chętniej sięgali po produkty polskie, oznaczone polską flagą.
Konsumpcja, sprzedaż towarów rolno-spożywczych jest bardzo ważna. My jako polskie rolnictwo, polski przemysł nie możemy funkcjonować bez eksportu. Sytuacja bardzo mocno się zmienia na świecie – kierunki, które kiedyś były atrakcyjne czy towary, które kiedyś można było eksportować bardzo często są w ciągu paru lat nieaktualne. Zmieniają się przyzwyczajenia konsumentów, moda, uwarunkowania geopolityczne. Różne kraje swoją produkcję i swój potencjał rozwijają i nie potrzebują produktów z zewnątrz. Zmieniły się też bardzo mocno i udoskonaliły procesy przechowywania towarów rolno-spożywczych. Transport nie jest już żadną barierą. Żeby wejść na jakiś nowy rynek, to trzeba jakiś produkt z jakiegoś kraju wyeliminować, bo nie ma już takich rynków, które nie mogą gdzieś kupić towarów rolno-spożywczych. (...)