Mikołaj Bogdanowicz
Magda Jasińska: Zaczniemy od palącego problemu, od suszy, która właściwie jest już na terenie całego kraju. Jaka jest rola wojewody, aby rolnicy mogli ubiegać się w przyszłości o rekompensatę?
Mikołaj Bogdanowicz: Wolałbym, aby deszcz padał, aby warunki pogodowe były sprzyjające i aby rolnicy zbierali właściwe plony, duże plony i otrzymywali za to godziwą cenę. Niestety tak u nas ostatnich w latach w województwie kujawsko-pomorskim nie jest. Było trudno w roku 2016 kiedy mieliśmy przymrozki. Udało się wtedy dzięki pracy zespołu i współpracy z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi pozyskać dla kujawsko-pomorskich rolników 60 mln zł. Rok 2017 - szczególny rok nawałnicowy. Wtedy dzięki naszym staraniom i dzięki porozumieniu z ministrem rolnictwa prawie 90 milionów złotych trafiło na tereny ponawałnicowe. No i rok 2018, kiedy bardzo, ale to bardzo dotkliwa susza dotknęła województwo kujawsko-pomorskie. 360 milionów zostało przekazanych rolnikom przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rok 2019 - wydawało nam się, że będzie lepszy. No niestety, susza kwietniowa, później do połowy maja oraz bardzo wysokie temperatury w czerwcu, mimo padających deszczy, wskazują na to, że plony będą niższe, a niekiedy, w niektórych rejonach naszego województwa, będą bardzo złe W tej chwili powołujemy komisje do szacowania strat, w samorządach powołaliśmy w tej chwili 60 takich komisji, 5 jest w oczekiwaniu i myślę, że kolejne będą również wytypowane przez Instytut IUNG-u właśnie jako te tereny, które są dotknięte suszą. Najpierw będzie szacowanie strat przez komisje, które zatwierdza wojewoda, po oszacowaniu strat, my zatwierdzamy protokoły, protokoły są następnie przesyłane przez rolników do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i wypłacana jest przez agencję pomoc, którą ustali rząd. Będzie to uzależnione od skali suszy w całym kraju.
Izby rolnicze apelują o zabezpieczenie w budżecie odpowiednich środków właśnie na odszkodowania spowodowane suszą.
To są decyzje pana premiera, to są decyzje pana ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Pan minister i pan premier mówili o tym i w tamtym roku, i w tym, że nie pozostawią rolników bez pomocy. Jednak jeszcze raz podkreślam, że ta pomoc nigdy nie przywróci właściwych dochodów w wyniku normalnych warunków pogodowych, których w ostatnim czasie w województwie kujawsko-pomorskim brakuje.
To nigdy nie jest tak, że jak komisja oszacuje, że to jest wielkość takich strat to takie pieniądze otrzymają rolnicy?
To jest praktycznie niemożliwe, ale chodzi o to, żeby rolnicy nie zbankrutowali, żeby dalej mogli odtwarzać i co roku przygotować swoje uprawy i dalej tę ważną gałąź gospodarki jaką jest rolnictwo w Polsce, dużo zdrowsze niż na zachodzie, w dobrych warunkach kontynuować.(...).