Katarzyna Wojciechowska

2019-01-23
Katarzyna Wojciechowska. Fot. A. Andrzejewska

Katarzyna Wojciechowska. Fot. A. Andrzejewska

PR PiK - Rozmowa Dnia - Katarzyna Wojciechowska

Dzisiaj przypada Dzień Bez Opakowań Foliowych. Z tej okazji rozmawiamy o niebezpieczeństwie, jakie niesie ze sobą masowa produkcja i używanie foliowych woreczków. Czy zasypiemy planetę takimi opakowaniami? Czy istnieje alternatywa? Odpowiedzi szukamy wraz z Katarzyną Wojciechowską z Fundacji Alternatywnej w Toruniu.

Marcin Kupczyk: 23 stycznia to Dzień Bez Opakowań Foliowych. Z tej okazji rozmawiamy o niebezpieczeństwie, jakie niesie ze sobą masowa produkcja i używanie foliowych woreczków. Czy zasypiemy naszą planetę takimi opakowaniami, czy też istnieje alternatywa?

Katarzyna Wojciechowska: - Dzień Bez Opakowań Foliowych to inicjatywa, która zrodziła się kilka lat temu ze względów proekologicznych. Foliowe opakowania, zwłaszcza reklamówki na zakupy, kończą zwykle jako odpady, a są one najczęściej występującymi śmieciami tam, gdzie żyją ludzie. Co roku jako śmieci kończy ponad 500 miliardów opakowań foliowych. Każdy mieszkaniec Europy generuje w ciągu roku 31 kg śmieci - tylko z plastiku. A zaledwie 30% z nich podlega recyklingowi. Na całym świecie, w ciągu roku, ponad 8 mln ton plastiku ląduje w morzach i oceanach. Według różnych danych statystycznych Polak w ciągu roku przynosi ze sklepu do domu od 300 do 500 foliowych torebek. Ich żywot na drodze sklep - dom trwa od 20 do 15 minut, a potem staje się śmieciem na kilkaset lat. Nie będzie nas, a woreczki foliowe pozostaną.

M.K.: Pani Katarzyno, czy to rzeczywiście jest tak wielki problem?

K.W.: - Jest to wielki problem, ponieważ plastikową reklamówkę produkuje się w 1 sekundę, używa się jej od 12 do 20 minut, a potem się ją wyrzuca, ona rozkłada się około 500 lat i to jest olbrzymi problem. Zarzucamy się śmieciami. Sam plastik w sobie nie jest zły, tylko my ludzie, konsumenci, stworzyliśmy kulturę marnotrawstwa, opierającą się na przedmiotach jednorazowego użytku. Pozbędziemy się plastiku, gdy wspólnym głosem zaczniemy się domagać ambitnych posunięć od wielkich korporacji, wymagać tego od reprezentujących nas polityków, a przede wszystkim od nas samych.

M.K.: Pojawiły się rzeczywiście pewne jaskółki. Niektóre sieci supermarketów na świecie zrezygnowały z foliowych torebek na zakupy, inne wprowadzają reklamówki z materiałów biodegradowalnych, które rozkładają się w kilka miesięcy, a nie w kilkaset lat. Kwestia opakowań foliowych stała się na tyle poważna, że zajmują się nią rządy, instytucje państwowe, które wprowadziły kolejne regulacje, mające na celu ograniczenie liczby tych właśnie foliówek. Około 40 państw do tej pory wprowadziło jakieś przepisy ograniczające. Nawet kary się gdzieniegdzie pojawiły...

K.W.: - Tak.Wiemy,że przeciętny Polak zużywa od 100 do 500 torebek, tak jak Pan powiedział, ale dla porównania przeciętny Europejczyk używa ich 200 w ciągu roku, ale już Niemiec - 60, a Duńczyk - tylko 4. Więc można. Tylko trzeba zauważyć problem i zacząć działać. Jesteśmy w takim miejscu, gdzie zaczynamy zauważać ten problem. To jest troszeczkę tak jak było z tytoniem i z papierosami. Kiedyś palenie było modne, produkowano papierosy na masową skalę, wszyscy palili. Było takie ogólne przyzwolenie na palenie wszędzie i prawie wszystkiego. I nagle ludzie zaczęli zauważać, że coś z tymi papierosami jest nie tak. Że pojawiają się choroby u osób palących. Zaczęto się przyglądać, badać i stwierdzono wiele negatywnych rzeczy, szkodliwych dla życia i zdrowia. I my znajdujemy się właśnie w takim miejscu, gdzie zauważamy problem i im szybciej tym lepiej. Na szczęście już widzimy, że to jest zło i że trzeba nad tym koniecznie zapanować, bo jest to zagrożenie nie tylko dla nas ludzi, ale dla całej planety i dla zwierząt, dla istot żywych. Przecież woreczki, które pływają w oceanach, w ogóle plastik, są szkodliwe dla zwierząt. One mylą je z pokarmami. Żółw, kiedy widzi taką pływającą plastikową torebkę, myśli, że to meduza i ją zjada. Plastik jest wszechobecny i naprawdę jest olbrzymim zagrożeniem dla nas. Opakowania plastikowe, w których jest żywność, też są dużym zagrożeniem. Dobrze by było, gdybyśmy zapoznali się z oznaczeniami plastikowymi. Przy okazji wspomnę, że każde plastikowe opakowanie ma znaczek informujący nas o tym, z jakiego plastiku jest zrobiony. To jest taki trójkącik z zawracających strzałeczek i on ma w środku cyfrę. To są cyfry od 1 do 7 i każda oznacza co innego. Bezpiecznym plastikiem jest plastik, który ma numer 2 i 5. To są plastiki bezpieczne, wielokrotnego użytku, przeznaczone do żywności. Jeżeli widzimy tam jedynkę, nie używajmy opakowania ponownie. Jedynką oznaczone są wszystkie butelki pet, wszystkie butelki, w których sprzedawane są napoje i woda. Nie można ich przechowywać w temperaturze wyższej niż 15 stopni Celsjusza, bo wydzielają się wtedy substancje niezdrowe dla naszego organizmu, zbliżone do żeńskich hormonów. Takich butelek nie wystawiamy na działanie promieni słonecznych. Przechowujemy je tylko w lodówce poniżej 15 stopni Celcjusza i nie używamy ponownie. Wiele matek, nieświadomych, po zakupie butelki półlitrowej i wypiciu z niej wody, wlewa ponownie napój dziecku. Nie robimy tego. Butelka z numerem jeden w trójkącie, po użyciu powinna być natychmiast wyrzucana.

M.K.: Czy zakupy bez torebek foliowych są w ogóle możliwe? Słyszę, że Duńczyk zużywa 4 foliówki rocznie. Niewyobrażalne!

K.W.: Niewyobrażalne, ale jednak możliwe. Kiedyś nie było plastikowych woreczków i jakoś żyliśmy. Musimy zmienić nawyki. My zatraciliśmy się w używaniu plastiku, bo nie mamy alternatywy, ale kiedy ta alternatywa jest możemy działać. Dziś możemy przede wszystkim działać na trzech podstawowych poziomach. Przede wszystkim właśnie zmienić nawyki konsumpcyjne. Po drugie odpowiednio segregować odpady, po trzecie swoimi zachowaniami wpływać na zachowania innych, czyli dawać przykład, informować, dzielić się przy kawce, przy ciastku, co można zrobić. Nawyki konsumenckie to tak: po zakupy idziemy z listą, ponieważ bez listy kupujemy 70% zakupów, które niekoniecznie są potrzebne, a im więcej kupujemy tym więcej wyrzucamy. Rozważajmy, w jakich opakowaniach kupujemy. Jeżeli jest do wyboru szkło i jest plastik, to kupujmy plastik oznaczony numerem 2 lub 5, który jest wielokrotnego użytku. Chodzi o to, żeby produkować jak najmniej śmieci, żeby nie zarzucać planety tym plastikiem.

M.K. Z naszymi przyzwyczajeniami jest różnie, ale być może jest szansa, że to nowe pokolenie, dorastające będzie żyło w sposób bardziej ekologiczny?

K.W.: Tak proszę państwa. Kiedy idziemy do sklepu i kupujemy warzywa, nie stosujmy tych tak zwanych zrywek. Jeżeli kupujemy jedną cytrynę i jednego banana, nie musimy ich wkładać do tego woreczka. Możemy je wziąć luzem w rękę i położyć do zważenia, bo i tak je przecież umyjemy w domu. Alternatywnie możemy nosić przy sobie woreczki lniane. My na przykład w Fundacji Alternatywnej szyjemy i chętnie rozdajemy woreczki uszyte z używanych i wypranych firan. Można zmienić niewiele w codziennym życiu, a będzie to skuteczne, bo jeżeli zaczniemy od siebie, to dzieci, obserwując nas, przejmą nasze nawyki i zaczną je stosować. Musimy dać dobry przykład, bo w dzieciach jest nadzieja. Starych drzew się nie przesadza, nawyki jest trudno zmieniać, ale jeżeli będziemy uczyć młodzież, to oni z tym wyrosną i jest nadzieja, że zrobią coś w przyszłości, bo inaczej zamieszkamy na śmieciach.

Zobacz także

Grażyna Dziedzic

Grażyna Dziedzic

Piotr Hemmerling

Piotr Hemmerling

Jacek Janiszewski

Jacek Janiszewski

Bartosz Szymanski

Bartosz Szymanski

Jan Krzysztof Ardanowski

Jan Krzysztof Ardanowski

Tomasz Błaszczyk

Tomasz Błaszczyk

Paweł Gulewski

Paweł Gulewski

Jan Rulewski

Jan Rulewski

Krystyna Watkowska

Krystyna Watkowska

O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...

„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątku
po wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał i Maciej Wilkowski.

Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl


26 15922126961070
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę