Łukasz Walkusz

2018-10-24
Łukasz Walkusz. Fot. Michał Zaręba

Łukasz Walkusz. Fot. Michał Zaręba

Łukasz Walkusz, który kandydując z listy Koalicji Obywatelskiej osiągnął rekordowy wynik w wyborach do toruńskiej Rady Miasta, był dzisiaj gościem "Rozmowy dnia" w Polskim Radiu PiK. Zapytany o szanse na utrzymanie koalicji PO-PiS w Toruniu uważa, że jeszcze jest czas na rozmowy na ten temat. Łukasz Walkusz jest przekonany, że w samorządzie podziały polityczne nie są tak istotne i możliwa jest współpraca dla dobra miasta.

Michał Jędryka: W niedzielnych wyborach uzyskał pan największą liczbę głosów spośród wszystkich kandydatów do Rady Miasta Torunia – 5194 głosy. Spodziewał się pan takiego rekordu?

Łukasz Walkusz : Rzeczywiście, po raz trzeci z rzędu torunianie obdarzyli mnie największym zaufaniem w wyborach do Rady Miasta Torunia. Powiem szczerze, że spodziewałem się dobrego wyniku, natomiast nie sądziłem, że przekroczę 5000 głosów. Myślę, że w tym miejscu na początku chciałbym serdecznie podziękować moim wyborcom. To naprawdę duży kredyt zaufania. Będę robił wszystko, żeby go nie zawieść.

Co się pana zdaniem przyczyniło do takiego sukcesu? Dobrze przeprowadzona kampania wyborcza czy wcześniejsza działalność społeczna?
- Sądzę, że te wybory, ten wynik jest przede wszystkim zwycięstwem demokracji. Wyniki, nie tylko mój, ale również moich kolegów są okazałe, ponieważ mieliśmy w Toruniu wysoką frekwencję. Jeżeli chodzi o mój indywidualny wynik, bez wątpienia jest to efekt wytężonej pracy w ostatnich latach, bezpośredniego zaangażowania, odpowiadania na potrzeby mieszkańców. Myślę, że jestem jedynym z nielicznych radnych, który podaje bezpośredni kontakt do siebie, czy to na telefon komórkowy, czy na maila. To są tysiące rozmów, tysiące kontaktów w kadencji, które owocują takim efektem, że wyborcy mi ufają i to w takiej skali.

Wspomniał pan o demokracji. Polska demokracja wykształciła pewien system dwupartyjny. Jest Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość. To są główne partie na scenie politycznej. Ten układ przekłada się na samorządy. Można dyskutować czy to dobrze, czy źle, ale w Toruniu mieliśmy do tej pory specyficzną sytuację. PO i PiS były w koalicji. Czy ten układ pana zdaniem się utrzyma?
- Jesteśmy świeżo po wyborach. Tak naprawdę wczoraj poznaliśmy ostateczne wyniki. Zobaczymy jaki będzie układ w Toruniu. Bez wątpienia wybory samorządowe i praca w samorządzie rządzą się swoimi prawami. Tutaj te podziały polityczne nie mają aż takiego znaczenia, bo samorządowcy muszą tak naprawdę odpowiadać bezpośrednio na potrzeby mieszkańców, każdego dnia pracować na ich rzecz. Myślę, że z takim nastawieniem będziemy podchodzili do rozmów na temat współpracy w Radzie Miasta, bo ta współpraca musi być, nie ma innej możliwości. Zobaczymy czy będziemy w jakimś porozumieniu koalicyjnym, czy w jakiejś konstruktywnej opozycji. To będą rozmowy, które będą się odbywały w najbliższych dniach i tygodniach. Jak dobrze wiemy, obecna kadencja kończy się dopiero 16 listopada, więc nowa Rada spotka się po tym terminie, a 16 listopada to, o ile się nie mylę piątek, więc de facto nowa Rada spotka się po 19 listopada. Tego czasu jest rzeczywiście sporo. Nie ukrywam, że na pewno będziemy rozmawiali w sposób konstruktywny, żeby szukać najlepszych rozwiązań dla miasta i dla jego mieszkańców.

Jakie problemy Torunia uważa pan za najbardziej palące, wymagające jak najszybszego rozwiązania?
- Myślę, że po wielu latach intensywnych inwestycji w infrastrukturę, w drogi, ale też obiekty kubaturowe, bo przecież w Toruniu od kilku lat możemy cieszyć się halą widowiskowo-sportową przy ul. Bema, czy halą koncertowo-kongresową na Jordankach. Dzisiaj jesteśmy w takim miejscu, gdzie bez wątpienia powinniśmy położyć większy nacisk na wyzwania cywilizacyjne i problemy typowo społeczne. Myślę, że takim wyzwaniem, również dla samorządu, są seniorzy, osoby starsze, których mamy już naprawdę dużo. Jest to potężna grupa społeczna, która wymaga wsparcia na różnych płaszczyznach. Wydaje mi się, że jest to jeden z poważniejszych wyzwań dla miasta. Również problemy osób niepełnosprawnych, które miasto też powinno w jakiejś mierze wziąć na swoje barki, chociaż w większości są to zadania rządowe. Myślę, że tutaj też jest duże pole do pracy. To są takie dwa główne wyzwania społeczne. Kolejne wyzwania to te dotyczące poszczególnych osiedli, czyli problemy parkingowe, problemy związane z terenami rekreacyjnymi. To jest taka codzienna praca nad harmonią, ładem i porządkiem w poszczególnych osiedlach, bo tego mieszkańcy tak naprawdę dzisiaj od nas oczekują.

Problemy seniorów i niepełnosprawnych, to również problemy, które zostały zidentyfikowane w diagnozie do rozwoju strategii miasta Torunia do 2020 roku. W tym samym dokumencie jest też zidentyfikowany problem braku zagospodarowania planu przestrzennego dla Zespołu Staromiejskiego i dla Bydgoskiego Przedmieścia. Dlaczego do tej pory nie udało się tego zrobić?
- Ten obszar Starówki i obszar Bydgoskiego Przedmieścia to są takie obszary, które wymagają złożonego podejścia planistycznego. W Toruniu mamy zdecydowaną większość miasta objętych miejscowymi planami, natomiast te miejsca wymagają bardzo zindywidualizowanego, szczegółowego podejścia. Te prace trwają, natomiast myślę, że bez wątpienia ważne będą konsultacje społeczne w tym zakresie, ponieważ to są wizytówki tego miasta i stworzenie dla nich dobrych planów, które nie będą wymagały szybkich korekt jest dużym wyzwaniem dla prezydenta, radnych i Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, która się tym zajmuje.

Pozostanę przy problemach identyfikowanych w dokumencie strategicznym. Jest tam mowa o przedsiębiorcach, którzy często, mimo istnienia wielkiej liczby programów pomocowych, nie wiedzą z jakich środków mogą korzystać i gdzie szukać pomocy w swojej działalności. Pan zajmuje się tymi środkami europejskimi, również zawodowo. Co jeszcze można by zrobić w tej sprawie, żeby przedsiębiorcy mieli większą wiedzę o tym?
- Zawodowo jestem dyrektorem Departamentu Organizacyjnego Urzędu Marszałkowskiego, więc to nie do końca jest mój obszar, jeżeli chodzi o fundusze europejskie. Oczywiście gdzieś w codziennej pracy mam styczność z tymi tematami. Myślę, że ta wiedza jest powszechnie dostępna, dlatego że dzięki zaangażowaniu różnego rodzaju mediów mamy programy informacyjne, audycje, które wprost mówią jak te fundusze można pozyskać, ale też dosyć sprawnie działają tzw. punkty informacyjne o funduszach. Tam bez wątpienia każdy przedsiębiorca, który zwróci się do tych punktów uzyska wyczerpującą informację. Trudno ukrywać, że te pieniądze często wymagają dosyć dużego zaangażowania i procedura ich pozyskania też nie jest taka prosta. To są pieniądze europejskie, które wymagają złożenia odpowiednich wniosków, zachowania odpowiednich procedur, więc myślę, że przedsiębiorstwa muszą posiłkować się pewnie jakimiś firmami, które będą im w tym zakresie doradzały, bo trudno zawsze specjalizować się w każdej dziedzinie.
Polskie Radio PiK - Rozmowa dnia - Łukasz Walkusz

Zobacz także

Grażyna Dziedzic

Grażyna Dziedzic

Piotr Hemmerling

Piotr Hemmerling

Jacek Janiszewski

Jacek Janiszewski

Bartosz Szymanski

Bartosz Szymanski

Jan Krzysztof Ardanowski

Jan Krzysztof Ardanowski

Tomasz Błaszczyk

Tomasz Błaszczyk

Paweł Gulewski

Paweł Gulewski

Jan Rulewski

Jan Rulewski

Krystyna Watkowska

Krystyna Watkowska

O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...

„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątku
po wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał i Maciej Wilkowski.

Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl


26 15922126961070
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę