Jan Szopiński

2018-07-12
Jan Szopiński. Fot. Archiwum

Jan Szopiński. Fot. Archiwum

Czy pomnik Kazimierza Wielkiego powinien zostać przeniesiony na Stary Rynek w Bydgoszczy? Dlaczego na etapie projektowania nie myślano o większej widowni na nowym - olimpijskim basenie Astorii? Czy Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza powinno wrócić na obiekty przy ul. Gdańskiej? Rozmowa Dnia z Janem Szopińskim - wiceprzewodniczącym Rady Miasta w Bydgoszczy (SLD).

Magda Jasińska: Prowadził pan obrady na ostatniej sesji Rady Miasta, no i działo się na niej panie przewodniczący. Czy pana zdaniem zwycięży koncepcja przeniesienia Pomnika Kazimierza Wielkiego na płytę Starego Rynku w Bydgoszczy?


Jan Szopiński: Ja tę sesję nie tylko prowadziłem, ale i zwołałem na wniosek prezydenta Bydgoszczy. Miała ona charakter nadzwyczajny. Przewodniczący Rady Miasta przebywa na urlopie, w związku z tym to ja byłem jej gospodarzem.

Wracając do pomnika...

Zrobił się wakacyjny, ciekawy temat dla państwa dziennikarzy - czy pomnik ma być na Starym Rynku czy nie.

Nie my go wywołaliśmy...

Zgoda, ale też nie Rada Miasta go wywoływała i stąd moje zaskoczenie, które było na tej sesji, gdzie ten pomnik powinien stać. Otóż moim zdaniem dyskusję o tym, gdzie on powinien być usadowiony skończyliśmy w roku 2016, bo właśnie wtedy w imieniu prezydenta Zarząd Dróg i Komunikacji Publicznej prowadził bardzo długie konsultacje w kwestii dotyczącej jak ma wyglądać Stary Rynek w Bydgoszczy - centralne miejsce w mieście i w owych konsultacjach padła również propozycja dyslokacji tego pomnika na Stary Rynek. Zarówno autorytety naukowe, jak i autorytety administracyjne wypowiedziały się wtedy, że jest to niemożliwe. No i tak to jest. Natomiast dzisiaj pytanie prezydenta, że trzeba szybko coś zrobić, bo trzeba coś przed projektować itd. wiąże się z kilkoma kwestiami. Po pierwsze - jest podpisana umowa z wykonawcą modernizacji Starego Rynku. Zatem trzeba by tę umowę w jaki sposób przemodelować. Po drugie - trwają tam pracę i po trzecie - powiedziałbym, że to, co usłyszeliśmy nie wskazywało na to, aby Rada Miasta miała się tym projektem zajmować, bo to była ustna wypowiedź pana prezydenta, która nie była poparta ani opinią Rady do spraw estetyki ani opinią chociażby twórcy pomnika, którym ten pomnik projektował pod obecną lokalizację.

Chociaż prezydent powoływał się właśnie na Radę do spraw estetyki...

Pan prezydent powoływał się, natomiast w swojej wieloletniej działalności i administracyjnej i samorządowej jestem zwolennikiem rozwiązania, w którym na piśmie otrzymujemy opinie tej Rady estetyki. Co nagle sprawiło, że Rada estetyki mając lat tyle do dyspozycji i mogąc wypowiadać się w tej kwestii dopiero wypowiedziała się teraz, kiedy trwają tam prace.

A pana zdaniem ten pomnik można byłoby przenieść na Stary Rynek?

Ja jestem do tej pory do tego stopnia zszokowany, że nie wiem czy na Starym Rynku mamy mieć dwa pomniki czy jeden pomnik? Natomiast wtedy, kiedy mieszkańcom Bydgoszczy mówiliśmy, że miejsca na Starym Rynku jest tak mało, że Pomnik Walki i Męczeństwa musimy przesunąć, aby mogły się tam odbywać różnego typu imprezy, aby było tam więcej miejsca, to na dziś wstawiając jeszcze jeden pomnik musimy całą filozofię tej wypowiedzi zmienić.

Jak rozumiem pan nie widzi takiej możliwości.

Powinniśmy mieszkańców Bydgoszczy zapytać czego chcą. My jesteśmy służebni wobec mieszkańców - zarówno ja, jak i prezydent, jak i Rada Miasta.

Czyli referendum tej sprawie?

Referendum nie, ale konsultacje. Tak jak w 2016 roku, ale przedstawmy najpierw wizualizację jak to ma wyglądać, gdzie ten pomnik ma być.

Zmieńmy temat. Bydgoski radni dali zielone światło budowie nowego basenu Astoria. To ma być basen o wymiarach olimpijskich - 50-metrowy, ale tutaj mamy problem, bo widownia na 450 miejsc trochę mała.

Mała, to prawda. Byłem zwolennikiem po pierwsze przeprojektowania tego obiektu, albowiem z istniejących w Polsce piętnastu pływalni olimpijskiej ta nasza bydgoska będzie pod względem widowni niestety najmniejsza. W kwietniu trafili do mnie rodzice zawodników - juniorów bądź młodzików, którzy uczestniczą w ogólnopolskich zawodach pływackich mówiąc, że ten obiekt jest trochę mały z punktu widzenia oczekiwań mieszkańców. Na dziś mamy sytuację, że rzeczywiście rada dała panu prezydentowi w tej sprawie zielone światło. Niemniej umówiła się, że prezydent ma w ten sposób myśleć, rozumować, postępować, aby była tam możliwość dostawienia dodatkowych trybun wtedy, kiedy będą ogromne zawody.

Tymczasem już wczoraj pojawiły głosy naszych Słuchaczy, że na to może nie wyrazić zgody Sanepid - żeby dostawiać tam jakie krzesełka...

To prawda, sam byłem zwolennikiem przeprojektowania. Z osobami, z którymi rozmawiałem omówiłem to i one wyliczały, że to byłaby kwestia pół roku - zmiany obecnej koncepcji, przeprojektowania. Jasne, że pociągnęłoby to również zwiększenie wydatków. Za każdym razem jest coś za coś. Prezydent w trakcie sesji, mówiąc już stosunkowo uczciwie, opowiadał, że zewnętrzne atrakcje, które tam miałyby powstać, czyli wodny plac zabaw uległby zmniejszeniu i i kwestia dotycząca kosztów to byłoby zwiększenie od 25 do 35 milionów zł. Niemniej jestem zwolennikiem za każdym razem tego typu decydowania, żeby mieszkańcy mieli szansę wypowiedzenia się w danej sprawie. Po naszej stronie, po stronie samorządu, niestety nikt Kujawsko - Pomorskiego Związku Pływackiego nie zapytał. Dopiero ja zapytałem, chyba z miesiąc temu, jak to jest, jakie w Polsce mamy pływalnie czy czy ta nasza przypadkiem nie będzie najmniejsza.

Podobny błąd został już popełniony przy budowie Torbydu. Lodowisko ma tak małą widownię, że różnego rodzaju imprezy komercyjne odbywają się w Toruniu.

Uczciwie trzeba powiedzieć, że żadna rewia lodowa nigdy Bydgoszczy nie nawiedzi, że wtedy, kiedy będzie atrakcyjnym mecz hokeja na lodzie to 297 miejsc zostanie wyprzedanych do ostatniego miejsca. Kiedy w Bydgoszczy był pierwszy mecz hokeja na lodzie po wielu latach sam stałem w kolejce i tych, którzy nie dostali biletu na te mecze było dosyć sporo.

No ale pan wchodzi akurat bez problemu.

Bilet pamiątkowy mam do dzisiaj. Uczciwie stałem w kolejce i kupiłem bilet.

Dzisiaj nadzwyczajne posiedzenie Cywilno-Wojskowego Związku Sportowego Zawisza, będzie dyskutowana kwestia po wydaniu wyroku sądu apelacyjnego czy wpuścić Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza, a tym samym i drużyny na obiekt przy ulicy Gdańskiej. Jak można tę sprawę, mówiąc kolokwialnie, załatwić?

Moim zdaniem dyskusja czy wpuścić nie jest prawidłowa, bo wyrok sądu jednoznacznie stanowi, że Stowarzyszenie jest członkiem CWZS-u, a jeżeli jest członkiem Związku, to ma prawo, tak jak pozostałe inne związki, które należą do CWZS-u do korzystania z tych obiektów. Dzisiaj to jest inna kwestia - kiedy strony się rozstają, to padają różnego typu inwektywy. W jaki sposób zapomnieć to, co było? Powiedzieć sobie, że mamy stan zerowy, zapominamy to, co było i idziemy razem do przodu, budując wielkość CWZS-u, budując wielkości w Bydgoszczy, w której wszyscy powinni mieć miejsce do uprawiania sportu. Dzisiaj jest sytuacja tego typu, że im strony bardziej zapomną to, co było i powiedzą idźmy razem do przodu, tym lepiej dla naszego miasta, tym lepiej dla funkcjonowania sportu.

Czy miasto powinno się włączyć w rozwiązanie tej sprawy?

Moim zdaniem tak. Miasto nie powinno w tej kwestii ingerować, natomiast nie byłoby żadną przeszkodą i nie byłoby źle zrozumiane, gdyby to, co przed momentem powiedziałem, przyszedł ktoś z Ratusza i dokładnie powiedział, że życzeniem Ratusza jest, aby w ten sposób trwała debata. Moim zdaniem strony zrozumiałyby, że miastu zależy i jednych i drugich, bo z wyrokami sądu nie należy dyskutować. Wyrok sądu jest jednoznaczny.

Czyli właściwie możemy liczyć na to, że od nowego sezonu V liga Zawisza...

...to po dzisiejszych obradach. Ja nie jestem członkiem CWZS-u, natomiast wydaje mi się, że tak to powinno być. Logika tak wskazuje.

Czy w Bydgoszczy nadal funkcjonuje koalicja PO-SLD?


Nie dość że PO-SLD, to jeszcze SLD idąc do wyborów było SLD Lewica Razem. Tak, ta koalicja istnieje, nic nie zmieniło.

Nic się nie zmieniło w tej szorstkiej przyjaźni, którą widzimy podczas sesji.

To nie była szorstka przyjaźń. Kiedy prowadziłem te obrady, występowałem w imieniu Rady - jako jakby pierwszy radny tego dnia - aby Rada była szanowana i wtedy, kiedy dyskutujemy o czymś, co ma być w Bydgoszczy, aby robić to na równych prawach.
Polskie Radio PiK - Rozmowa Dnia - Jan Szopiński

Zobacz także

Łukasz Piotrowski

Łukasz Piotrowski

Wojciech Piniewski

Wojciech Piniewski

Rafał Bruski

Rafał Bruski

Dariusz Wieczorek

Dariusz Wieczorek

Rafał Sobolewski

Rafał Sobolewski

Marcin Sypniewski

Marcin Sypniewski

Jakub Mikołajczak

Jakub Mikołajczak

Marcin Skalski

Marcin Skalski

Agnieszka Łoboda

Agnieszka Łoboda

Marek Wojtkowski

Marek Wojtkowski

O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...

„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątku
po wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał i Maciej Wilkowski.

Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl


26 15922126961070
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę