Krzysztof Kukucki
Prezydent-elekt przyznał, że wraz z wygraniem wyborów we Włocławku, wygasł jego mandat senatorski. Krzysztof Kukucki zapowiedział pierwsze kroki w nowej roli. Zwróci się do marszałka województwa w sprawie włocławskiego szpitala. Włodarz miasta zaznaczył, że podczas kampanii wielokrotnie słyszał o konieczności interwencji, jeśli chodzi o funkcjonowanie lecznicy.
– Jestem przekonany, że wszystkie decyzje podejmowane przez marszałka związane są jego pozytywnym podejściem do naszego szpitala. Z kolei odbiór mieszkańców Włocławka, ale również okolic, jest taki, że ta opieka wymaga poprawy - mówi Krzysztof Kukucki.
Warto zaznaczyć, że marszałek Piotr Całbecki był we włocławskim szpitalu i jego zdaniem lecznica jest na dobrym poziomie. Szpital jest modernizowany, buduje się nowe „serce" placówki, są milionowe inwestycje, a pacjenci są zadowoleni z opieki. Nawet liczba operacji jest duża. – Wolałbym, żebyśmy rozmawiali bez emocji na ten temat. Wtedy odczucia mieszkańców, z którymi rozmawiałem, są jednoznacznie negatywne. Nie można zaklinać rzeczywistości. Trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie, w czym jest problem – wskazał Kukucki.
Nowo wybrany prezydent Włocławka wypowiedział się również na temat rozmów koalicyjnych w Radzie Miasta. – Bardzo podoba mi się idea pracy ponad podziałami. Władysław Skrzypek mówił o „partii Włocławek”. Jednak radni są wybrani z list partyjnych. Sądzę, że im więcej zgody w samorządzie, tym lepiej dla mieszkańców. Będę do tego namawiał. Oczywiście nie zabierając nikomu przekonań i tego, jak postrzega świat.
Krzysztof Kukucki przyznał, że nadal pojawiają się negatywne emocje po drugiej turze wyborów, w której zmierzył się z nadal urzędującym prezydentem Markiem Wojtkowskim. Były senator przyznał, że jego kontrkandydat „spalił większość mostów” i nie wyobraża sobie współpracy z częścią środowiska Koalicji Obywatelskiej.
– Pracowałem w ekipie prezydenta Wojtkowskiego z przekonaniem, że wszyscy chcemy jak najlepiej dla mieszkanek i mieszkańców naszego miasta. Z dużym rozczarowaniem przyjąłem te różnego rodzaju wywiady, fake newsy itd., które po prostu okłamywały mieszkanki i mieszkańców Włocławka. Według mnie nie tak powinna wyglądać polityka. Może naiwnie kieruję się pozytywnym podejściem do polityki, że jest to obszar budowy zabiegania o to, żeby zmieniać na lepsze nasze najbliższe otoczenie. Będę do tego namawiał w Radzie Miasta. Licząc na to, że faktycznie te złe emocje i postępowanie, które miało miejsce w tej kampanii, nigdy się nie powtórzy.
Czy Krzysztof Kukucki wyobraża sobie koalicję Prawa i Sprawiedliwości z Lewicą? Patrząc na ogólnopolską scenę polityczną, byłaby to egzotyka. Dodatkowo, biorąc pod uwagę spolaryzowanie społeczeństwa. – Dziewięć lat temu we Włocławku była koalicja Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Egzotyka w skali kraju. (…) Do niedawna w powiecie włocławskim była koalicja ludzi z PO, PiS-u i PSL-u, właściwie to jeszcze trwa. Idźmy dalej. W Toruniu były już prezydent Zaleski stworzył koalicję, w której byli przedstawiciele ugrupowania jego komitetu, ale razem z nim większość tworzyli radni PO i PiS. Nie twierdzę, że we Włocławku dojdzie do koalicji między Lewicą, a PiS-em. Jeżeli radni PiS-u, radni Platformy, będą chcieli budować lepszy Włocławek wspólnie z radnymi Lewicy, albo po prostu rozwijać nasze miasto, to na pewno nie będziemy odrzucać takiego wsparcia wyłącznie dlatego, że ktoś reprezentuje takie, a nie inne środowisko, bo wszyscy radni reprezentują mieszkańców Włocławka. (...)
Arkadiusz Fajok
(...) Marcin Glapiak: Inowrocław, nasze kochane miasto. Ma Pan piękne hasło – „Łączy nas Inowrocław”, ale to miasto jest mocno podzielone politycznie. Ja nawet widziałem takiego mema: „21 kwietnia – dzień wyzwolenia Inowrocławia” albo „Runął ponad 20-letni skostniały mur”. Czy nie obawia się Pan, że te podziały polityczne są zbyt duże, że to mocno przeszkodzi Panu w prezydenturze?
Arkadiusz Fajok: Będę stawiał sobie za pierwsze zadanie, które chciałbym zrealizować i na którym chcę popracować: to jest z powrotem połączenie nas, naszej społeczności – bo faktycznie ostatnio duży podział nastąpił. Ja szedłem do wyboru z hasłem właśnie takim, żeby politykę przesunąć do Warszawy. Oczywiście nie da się jej w całości przesunąć...
No właśnie, bo można sobie mówić, że istnieje konieczność współpracy, potrzebujemy rozmowy, ale może za chwilę się okazać, że zderzy się Pan z takim murem niechęci ze strony tak zwanej opozycji, że nic Pan konkretnie nie będzie mógł zrobić. O czym mówię? Trudno wyobrazić sobie sprawowanie tego urzędu bez w większości w Radzie Miejskiej. Pan tej większości nie ma na tę chwilę, ma ją Koalicja Obywatelska, która zawiązała nieformalną koalicję z przedstawicielem Trzeciej Drogi. Jak Pan chce rządzić miastem, nie mając po swojej stronie radnych?
I tak myślę, że uda nam się tę większość w Radzie osiągnąć, natomiast, cały czas podkreślam i to są w zasadzie moje słowa zaraz po wygraniu, po pierwsze sondażach, które wskazywały na to, że będę prezydentem Inowrocławia – mimo wszystko ja podejmę dialog ze wszystkimi stronami politycznymi.
Słyszałem w tak zwanych kuluarach, że Pan tę większość będzie miał. To prawda?
Nie chciałbym tego potwierdzać na razie, bo to oczywiście wszystko opiera się na pewnego rodzaju rozmowach, ale mimo wszystko i tak liczę na wsparcie radnych z Koalicji Obywatelskiej, którzy szeroko mówili o tym, że najważniejszy jest dla nich Inowrocław i teraz będziemy na to liczyć (...).
Całej „Rozmowy Dnia” można wysłuchać poniżaj. Inne są dostępne tutaj.
Paweł Gulewski
Marek Wojtkowski
- W kampanii wyborczej przed drugą turą jest za dużo emocji - mówił w „Rozmowie Dnia” w PR PiK Marek Wojtkowski, ubiegający się o reelekcję prezydent Włocławka.
W czwartek wieczorem na swoim profilu na Facebooku Marek Wojtkowski opublikował treść maila z pogróżkami pod swoim adresem. Ktoś napisał, że jeśli prezydent Włocławka nie przestanie wypowiadać się na temat spalarni i lokalizacji trzeciego mostu zostanie zniszczony on i jego rodzina. Sprawa trafiła już do prokuratury.
- Wczoraj w godzinach porannych podpisałem zgłoszenie do prokuratury o szantażu, bo to bardziej szantaż niż pogróżki – mówi Marek Wojtkowski. - Uważam, że takich rzeczy nie można bagatelizować, bo to się może różnie skończyć. Zawsze to robię, po – po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w 2019 roku - otrzymuję co jakiś czas pogróżki. Jedna sprawa się toczy w sądzie - w tej chwili w apelacyjnym. Sprawca został już namierzony.
Marek Wojtkowski dodał, że nie ma jego zgody na mowę nienawiści w kampanii wyborczej, także pod adresem jego kontrkandydata - Krzysztofa Kukuckiego.
Na Wasze pytania i uwagi czekamy pod adresem mailowym: rozmowadnia@radiopik.pl
Zbigniew Ostrowski
Wicemarszałek przyznał, że jeszcze trwają rozmowy koalicyjne w sejmiku województwa. Przypomnijmy: Koalicja Obywatelska otrzymała 14 mandatów, Prawo i Sprawiedliwość – 11, a Trzecia Droga cztery.
– Negocjacje, jak się domyślam, raczej dotyczą ustalania ostatnich szczegółów. Od początku koalicja z Trzecią Drogą wydawała się dla nas czymś naturalnym, bo to zapewni stabilne funkcjonowanie sejmiku. Docierają do mnie odgłosy o rozmowach Trzeciej Drogi z Prawem i Sprawiedliwością, ale nie mogę powiedzieć, że coś konkretnego wiem na ten temat. Istotą budowania koalicji, czy tworzenia pewnej architektury politycznej po wyborach, są rozmowy i nawet te najbardziej egzotyczne kombinacje są możliwe. Może ktoś z kimś rozmawiał, ale nie byłem przy tym – opisywał Ostrowski.
W rozmowie z Maciejem Wilkowskim wicemarszałek zapowiedział, że w poniedziałek pojawią się informacje dotyczące składu Zarządu Województwa. – Wtedy odbywa się Rada Regionu Platformy Obywatelskiej i tam zostaną zaprezentowane rekomendacje do składu zarządu. Na dzisiaj raczej jestem przekonany, że będziemy rekomendowali do zarządu trzy osoby, co wynikałoby z siły mandatów. Nie ulega wątpliwości, że kandydatem na marszałka województwa będzie Piotr Całbecki. Stoi za nim nie tylko ogromne doświadczenie i sukcesy województwa, ale przede wszystkim siła głosów. Można być romantykiem, kierować się emocjami i podgrzewać atmosferę różnymi opiniami, ale w końcu trzeba otworzyć oczy, zobaczyć i obejrzeć realia. Prawie 60 tysięcy głosów i to w sensie proporcjonalnym jest najlepszy wynik do sejmiku w całym kraju.
Mikołaj Bogdanowicz
Krzysztof Kukucki
– Wówczas przynosi to spodziewany efekt wyborczy. Miało to miejsce we Włocławku, gdzie blisko 27 procent głosów trafiło do kandydatek i kandydatów z listy Lewicy – przypomniał obecny senator. Z kolei zdaniem Marka Wojtkowskiego, układ był prosty: w zamian za poparcie Kukuckiego w wyborach do Senatu, ten zrezygnuje z wyścigu o fotel prezydenta Włocławka.
– Z tego, co wiem, Marek Wojtkowski nie uczestniczył w rozmowach na temat Paktu Senackiego. On został zawarty w Warszawie, pomiędzy czterema liderami głównych partii opozycyjnych. W toku negocjacji, które trwały w stolicy ustalono, że akurat w okręgu włocławskim Lewica dostąpi zaszczytu wystawienia swojego kandydata. To nie Marek Wojtkowski, a Włodzimierz Czarzasty namawiał mnie do startu w wyborach senackich. Proszę zwrócić uwagę na drugi aspekt tego przekazu, że pan prezydent sugeruje między słowami, że próbował ustawić wybory – dodał Kukucki.
W argumentacji odniósł się do Anwilu Włocławek. Jeśli trener nie wystawiłby lidera zespołu, Victora Sandersa, automatycznie pomógłby rywalowi. – W próbach odebrania szans mieszkańcom Włocławka realnego i rzetelnego wyboru, po prostu nie uczestniczę i nigdy nie będę – zadeklarował Kukucki. Jednocześnie zaznaczył, że aż 71 procent mieszkańców Włocławka pokazało prezydentowi Markowi Wojtkowskiemu „czerwoną kartkę”.
Jerzy Kanclerz
Awans do PGE Ekstraligi - to cel Abramczyk Polonii Bydgoszcz w tegorocznym żużlowym sezonie, który rozpoczął się w miniony weekend. Dwie pozostałe drużyny z Pomorza i Kujaw: GKM Zooleszcz Grudziądz i Apator Toruń już w niej są. Swoje pierwsze mecze przegrały, bydgoszczanie wygrali.
O co powalczą kluby z Torunia i Grudziądza? - Po wczorajszych meczach zdania nie zmieniam. Drużyna toruńska będzie walczyła o medal, jakiego koloru - trudno mi powiedzieć – mówił Jerzy Kanclerz. - Natomiast na pewno zdecydowanym faworytem - jeżeli chodzi o złoto - jest drużyna Orlen Oil Motoru Lublin. Natomiast drużynie z Grudziądza życzę, żeby awansowała do play-offu – wiadomo, że to tej szóstki bardzo ciężko się dostać, bo drużyna leszczyńska już na inaugurację wygrała spotkanie. Myślę, że Grudziądz ma szansę znaleźć się w play-offach, czyli pierwszej szóstce najlepszych zespołów w kraju.
Abramczyk Polonia wygrała pierwszy mecz z drużyną z Ostrowa. Prezes Jerzy Kanclerz najbardziej zadowolony jest z frekwencji. Na stadionie pojawiło się bowiem około 7 tysięcy kibiców, co w dzisiejszych czasach jest bardzo dobrym wynikiem.
Cała „Rozmowa Dnia” - poniżej
Elżbieta Wtorkowska
Michał Zaleski
O swoich planach na przyszłość i o tym, czy jest zmęczony byciem prezydentem - mówił w „Rozmowie Dnia” Polskiego Radia PiK ubiegający się o reelekcję w Toruniu Michał Zaleski.
To była największa niespodzianka - a zdaniem niektórych ekspertów - sensacja niedzielnych wyborów samorządowych. Prezydent Torunia Michał Zaleski nie wygrał w pierwszej turze, co więcej - zajął w niej drugie miejsce – zdobył 26,5 procenta głosów. Pierwszą turę wygrał w Toruniu Paweł Gulewski z Koalicji Obywatelskiej - uzyskał ponad 38 procent głosów.
Prezydent Torunia uważa, że przegrana to efekt październikowych rozstrzygnięć w wyborach parlamentarnych, które przeniosły się na poziom samorządowy. Nazwał to „potężną falą zmiatającą". W naszej rozmowie pojawił się wątek zmęczenia torunian dotychczasowym prezydentem. Sam Michał Zaleski zmęczony się jednak nie czuje - mówi, że to co robi, robi z pasją i zaangażowaniem. - Zmęczenia nie czuję, a czy ludzie są mną zmęczeni? Myślę, że bardziej zaciekawieni, chcąc sprawdzić, czy ktoś inny da sobie równie dobrze radę lub nawet lepiej – mówi prezydent.
Żeby wygrać w drugiej turze, Michał Zalewski nie tylko musi zmobilizować swój elektorat, ale też znaleźć poparcie wśród tych wyborców, którzy na niego nie głosowali. Jak zamierza to zrobić? - W najbliższych dniach moja kampania skupi się między innymi na prezentowaniu tego, jak pozytywnie zmienił się Toruń oraz przekonywaniu, że warto stawiać na doświadczenie - zapowiada. - Będziemy odpowiadać na pytania, które pojawiają się najczęściej - jak poradzić sobie ze sprawami społecznymi, z inwestycjami, jak rozwinąć transport publiczny, ale też jak zadbać o to, aby Toruń był dostrzegany w skali nie tylko Polski, ale i całej Europy.
Michał Zaleski nie ukrywał, że - jeśli wygra - czeka go trudna kadencja ze względu na to, że większość w Radzie Miasta ma Koalicja Obywatelska i będzie musiał wypracować taką formę współpracy z nią, by była korzystna dla miasta i mieszkańców.
O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...
„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątkupo wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał i Maciej Wilkowski.
Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl