26 września 2018
2018-09-25
Liczba wypadków w polskich szkołach maleje, ale wciąż jest ich około 60 tysięcy rocznie, najwięcej w podstawówkach. Tymczasem, jak zbadała Najwyższa Izba Kontroli, w ponad połowie szkół podstawowych nie ma gabinetów pomocy przedlekarskiej. Jeżeli są, pielęgniarki zjawiają się w nich tylko kilka dni w tygodniu. Podobnie jest z gabinetami dentystycznymi, choć większość polskich dzieci ma próchnicę. Co, kiedy uczniowi coś się stanie, a nie ma akurat w szkole pielęgniarki czy stomatologa? Jak radzą sobie szkoły w naszym regionie? Kto i co decyduje o liczbie dyżurów? Te i inne pytania zadaje Monika Siwak-Waloszewska przedstawicielom NFZ, wydziałów zdrowia i edukacji Urzędów Miasta w Bydgoszczy i Toruniu oraz pielęgniarkom.
